Poszłam w wieku 21 lat, bo chciałam, żeby ginekolożka przepisała mi tabletki antykoncepcyjne, poza tym uznałam, że w tym wieku, już powinnam się zbadać. Wcześniej nie byłam, bo ani nic się nie działo niepokojącego, ani nie współżyłam.
Bałam się trochę, tak normalnie, jak to przed czymś, czego się nie zna. Raczej się nie wstydziłam za bardzo, jak już weszłam i porozmawiałam z lekarką, to poczułam się pewnie, robiła wrażenie bardzo profesjonalnej osoby. Bałam się, że badanie będzie bolało. Nie szłam do ginekologa-mężczyzny, więc nie stresowałam się aż tak bardzo.
Wkładanie palca zawsze jest dla mnie niekomfortowe i nie znoszę tej części. Liczę, że się to zmieni. Rozmowa nie stanowi problemu. Byłam na razie u dwóch ginekolożek i obie były miłe.
Nie lubię chodzić do lekarzy. Okulista jest dla mnie najbardziej stresujący odkąd jeden wywijał mi powieki i było to chyba najgorsze doznanie w moim życiu, ginekolog przy tym nie jest taki zły. Ale do ginekologa też nie lubię, bo nie znoszę badania. Z tymże badana byłam na razie ze 3, 4 razy, więc moje doświadczenie duże nie jest.
Bałam się trochę, tak normalnie, jak to przed czymś, czego się nie zna. Raczej się nie wstydziłam za bardzo, jak już weszłam i porozmawiałam z lekarką, to poczułam się pewnie, robiła wrażenie bardzo profesjonalnej osoby. Bałam się, że badanie będzie bolało. Nie szłam do ginekologa-mężczyzny, więc nie stresowałam się aż tak bardzo.
Wkładanie palca zawsze jest dla mnie niekomfortowe i nie znoszę tej części. Liczę, że się to zmieni. Rozmowa nie stanowi problemu. Byłam na razie u dwóch ginekolożek i obie były miłe.
Nie lubię chodzić do lekarzy. Okulista jest dla mnie najbardziej stresujący odkąd jeden wywijał mi powieki i było to chyba najgorsze doznanie w moim życiu, ginekolog przy tym nie jest taki zły. Ale do ginekologa też nie lubię, bo nie znoszę badania. Z tymże badana byłam na razie ze 3, 4 razy, więc moje doświadczenie duże nie jest.
Skomentuj