Przychodzi facet do pracy z podbitym okiem, więc koledzy pytają go co się stało.
- Żona mi oko podbiła mrożonym kurczakiem.
- ???
- No, nachyliła się, żeby wziąc mrożonego kurczaka z dolnej pólki. Tak się przy tym wypięla, że nie wytrzymałem i wziąłem ja od tyłu. A ta jak się nie owdwinie i w łeb mnie tym kurczakiem.
- Ale przecież wcześniej opowiadałeś, ze ona lubi o tyłu.
- Zawsze lubiła, ale widocznie w supermarkiecie nie lubi.
- Żona mi oko podbiła mrożonym kurczakiem.
- ???
- No, nachyliła się, żeby wziąc mrożonego kurczaka z dolnej pólki. Tak się przy tym wypięla, że nie wytrzymałem i wziąłem ja od tyłu. A ta jak się nie owdwinie i w łeb mnie tym kurczakiem.
- Ale przecież wcześniej opowiadałeś, ze ona lubi o tyłu.
- Zawsze lubiła, ale widocznie w supermarkiecie nie lubi.
Skomentuj