Pacjent przychodzi do psychoterapeuty:
- Mam ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem świata.
Doktor wyciąga z szuflady reprodukcję obrazu "Trzej bohaterowie" i pyta:
- Co Pan tu widzi?
- Widzę trzech ******w.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Stoi trzech mężczyzn, żadnej kobiety, nie może być
inaczej - to ******.
Z drugiej szuflady doktor wyciąga obraz lecącego klucza żurawi.
- A co teraz Pan widzi? - pyta.
- Klucz lecących ******w.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Lecą a każdy każdemu w d*pę zagląda...
Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta:
- A jak mnie Pan postrzega?
- Według mnie, Pan też *****!
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki ******w ogląda...
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.
mnie ostatnio bardzo bawi czarny humor z Facebooka. no może nie każdy ale większość.
przykład:
Do Etiopii przyjechał Św.Mikołaj i pyta:
- Dlaczego te dzieci takie chude ?
- Bo nie jedzą.
- To nie dostaną prezentów !
"Serce niewiasty to labirynt subtelności stanowiący wyzwanie dla szulerskiego umysłu prostackiego samca."
Przychodzi para do seksuologa. Seksuolog chce przeprowadzić wywiad, ale oni mówią:
"To może raczej my to zrobimy, a pan nam powie, czy ma jakieś uwagi".
No i zrobili, a seksuolog mówi:
"Dobrze sobie radzicie, nie sądzę, aby moja pomoc w ogóle była wam potrzebna".
Wobec tego para podziękowała, zapłaciła i poszła.
Za tydzień wrócili i wizyta miała znów taki sam przebieg.
Za jakiś czas przyszli jeszcze raz.
I jeszcze raz.
I znowu.
W końcu seksuolog pyta:
Nie macie żadnych problemów po co wy w ogóle przychodzicie?"
"Widzi pan, ona mieszka z matką więc do nie j nie pójdziemy. Ja jestem żonaty - więc do mnie tez nie możemy. Hotel to minimum stówa, a wizyta tutaj to tylko 50 i jeszcze fundusz zdrowia coś zwróci".
Jechali pociągiem Polak, Niemiec i Rusek.
Założyli się o to, kto pokaże coś efektywniejszego.
Niemiec mówi:
- Dajcie mi 10 sek. i zgaście światło.
Po 10 sek. zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle Niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mówi:
- Dajcie mi 5 sek. i zgaście światło.
Po 5 sek. zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu się okazuje, ze wszyscy mają pozawiązywane sznurówki.
Polak mówi:
- Dajcie mi 1 sek. i zgaście światło.
Po 1 sek. zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle wchodzi konduktor i mówi:
- Panowie, koniec jazdy, ktoś ukradł lokomotywę...
a to ja może też o pociągu:
Wsiada baca w Zakopanem do pociągu do Warszawy a tu tłok, ścisk, ludź na ludziu. Bacy się nie uśmiecha całą drogę stać. Nagle zaczyna krzyczeć:
-Ludzie, uważajcie bo mi tu kajsi żmija uciekła!
Panika, ludzie skaczą drzwiami, oknami. Wagon w mgnieniu oka jest pusty, baca wygodnie rozkłada się na siedzeniach i zasypia. Po jakimś czasie budzi go konduktor:
-A co to panocku, już Warszawa?
-Nie, został pan w Zakopanem. Odczepiliśmy wagon bo tu jakiś idiota żmiję wypuścił...
'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)
krauzak - chyba 'najefektowniejsze' a nie 'najefektywniejsze' a poza tym dowcip stary jak świat, ale niezły tylko ja słyszałem wersję, że tory polak ukradł
Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy oznajmia:
- Wku*wia mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest ******kie, ciotowate i w ogóle. Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź. Bo powiadam wam: kto ma "ś" na końcu, ten fujara i gej. Howgh.
Łoś zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nie poradzisz, w panice szarpie za ramię trzeciego.
- Ej, ku*wa, powiedz coś. Przecież my nie ******, prawda?! No powiedz coś! Ryś!
- Ryszard.
Skomentuj