Najbardziej zgorzkniali sa ludzie z nauk przyrodniczych, scislych - chemia, fizyka, matematyka czy biologia.
Wszystkie kierunki trudne, pracochlonne a pracy w zawodzie nie ma. A jesli jest to trudnodostepny wolontariat na uczelni.
Ok - jasne jak slonce, ze np. fizycy (dzieki swoim umiejetnosciom matematycznym i informatycznym) sa zatrudniani jako programisci w bankach ale przeciez nie po to ludzie sie ucza tej przyslowiowej fizyki jadrowej, by pracowac w banku jako klepacz kodu (i nie tyczy sie to tylko polski ale tez krajow zachodu). Od tego sa ekonomisci, informatycy czy kierunki takie jak informatyka z ekonometria.
Dzisiaj modne jest slowo pt. "rynkowy". Gdy studiujesz "rynkowa" dziedzine czyli taka, ktora daje wiedze i umiejetnosci za ktore inni ludzie sa gotowi placic $$$, masz szanse przy odpowiednich staraniach na dobrze platna prace. Oczywiscie dostep do niektorych rynkowych dziedzin jest utrudniony z roznych wzgledow np. hermetycznosc srodowiska (prawo) czy przesyt absolwentow (marketing).
Nie zmienia to faktu, ze predzej daj_mi (dzieki swoim staraniom) znajdzie prace w marketingu (mimo przesytu absolwentow i braku wyksztalcenia kierunkowego) niz fizyk czy archeolog (mimo iz sa to niepopularne, niszowe kierunki, ktore rocznie konczy kilka osob).
Wszystkie kierunki trudne, pracochlonne a pracy w zawodzie nie ma. A jesli jest to trudnodostepny wolontariat na uczelni.
Ok - jasne jak slonce, ze np. fizycy (dzieki swoim umiejetnosciom matematycznym i informatycznym) sa zatrudniani jako programisci w bankach ale przeciez nie po to ludzie sie ucza tej przyslowiowej fizyki jadrowej, by pracowac w banku jako klepacz kodu (i nie tyczy sie to tylko polski ale tez krajow zachodu). Od tego sa ekonomisci, informatycy czy kierunki takie jak informatyka z ekonometria.
Dzisiaj modne jest slowo pt. "rynkowy". Gdy studiujesz "rynkowa" dziedzine czyli taka, ktora daje wiedze i umiejetnosci za ktore inni ludzie sa gotowi placic $$$, masz szanse przy odpowiednich staraniach na dobrze platna prace. Oczywiscie dostep do niektorych rynkowych dziedzin jest utrudniony z roznych wzgledow np. hermetycznosc srodowiska (prawo) czy przesyt absolwentow (marketing).
Nie zmienia to faktu, ze predzej daj_mi (dzieki swoim staraniom) znajdzie prace w marketingu (mimo przesytu absolwentow i braku wyksztalcenia kierunkowego) niz fizyk czy archeolog (mimo iz sa to niepopularne, niszowe kierunki, ktore rocznie konczy kilka osob).
Skomentuj