Altruizm - czym on jest?
Bezinteresownym działaniem na korzyść innych? Bezinteresowne?
Bezzwrotne ponoszenie kosztów na rzecz innych. Jakich kosztów? Materialnych, moralnych, psychicznych? Czy na pewno ponoszenie kosztów bez gratyfikacji? Materialnej? Psychicznej? Moralnej?
Działanie na korzyść innych w celu? A może bez celu???
Zaspokojenia potrzeb ? Jakich potrzeb? Materialnych? Moralnych? Psychicznych?
Zaspokojenie czyich potrzeb? Osoby obdarowanej? Własnej? Może jednej i drugiej ???
A może altruizm to maskarada interesowności, subtelna forma egoizmu słabego człowieka?
Czy na pewno słabego? Wg mnie na pewno nie słabego.
Czy altruizmem jest opieka rodziców nad własnym dzieckiem? Nie. Tutaj celem jest odnowienie gatunku. Korzyścią - radość i satysfakcja własna.
Czy altruizmem jest opieka nad cudzym dzieckiem takiej opieki potrzebującym ? Pewnie różnie bywa. Ale może opiekun zaspokaja własną potrzebę macierzyństwa . Bardzo chwalebne, ale czy to do końca altruizm?
Czy altruizmem jest pomoc biednemu wyciągającemu dłoń na dworcu? A może chcemy żeby się od nas odczepił i zaspokajamy własną potrzebę komfortu i dobrego samopoczucia?
Czy altruizmem jest pomoc innym w takiej czy innej formie w ramach dobrze wykonywanego zawodu jeśli otrzymujemy w zamian satysfakcję, przyjemność, czy realizację zawodową w szerokim tego słowa znaczeniu?
Czy altruizmem jest opieka nad zwierzętami. W tym przypadku chyba najbliżej do altruizmu. Chociaż i w tym przypadku możemy dopatrzyć się korzyści darczyńcy. Korzyści natury moralnej, psychicznej.
Pytania, pytania na które każdy sam niech sobie odpowie.
Potrafię wzruszać się do łez słuchając muzyki ale przechodzę obojętnie obok wyciągającego rękę na dworcu. Nie potrafię i nie chcę patrzeć na cierpienie innych i unikam takich kontaktów a jednocześnie opróżniam lodówkę i przekazuję jej zawartość gdy ktoś zapuka do moich drzwi, prosi o pomoc i w mojej ocenie tej pomocy potrzebuje. Pieniędzy nie dostanie. Potrafiłbym adoptować-przyjąć dziecko potrzebujące opieki ale potrafię też być sprawcą ( napiszę to delikatnie ) przykrości jednej czy kilkunastu osób po to aby kilkaset innych mogło nakarmić co miesiąc swoje dzieci. Czy robię to z powodów altruistycznych ? Na pewno nie … Czy robię to z czystego zawodowstwa i wygodnictwa? Na pewno nie … Zatem ?
Jest pewien obszar mojej psychiki który zmusza mnie w określonych sytuacjach do zachowań ponad własnym interesem, bezpieczeństwem, komfortem itd. itp. Wiem że w sytuacjach skrajnych potrafię wznieść się ponad uprzedzenia, przyziemne potrzeby oraz bezpieczeństwo własne i pomóc wyjść innym nawet z poważnych problemów nie oczekując niczego w zamian nawet wdzięczności, która jak wiadomo pamięć ma krótką.
Codzienny altruizm jest mi jednak w zasadzie obcy.
Znowu mnie wzięło na głupie pisanie. Mój podziw dla tych którzy doczytali.
Bezinteresownym działaniem na korzyść innych? Bezinteresowne?
Bezzwrotne ponoszenie kosztów na rzecz innych. Jakich kosztów? Materialnych, moralnych, psychicznych? Czy na pewno ponoszenie kosztów bez gratyfikacji? Materialnej? Psychicznej? Moralnej?
Działanie na korzyść innych w celu? A może bez celu???
Zaspokojenia potrzeb ? Jakich potrzeb? Materialnych? Moralnych? Psychicznych?
Zaspokojenie czyich potrzeb? Osoby obdarowanej? Własnej? Może jednej i drugiej ???
A może altruizm to maskarada interesowności, subtelna forma egoizmu słabego człowieka?
Czy na pewno słabego? Wg mnie na pewno nie słabego.
Czy altruizmem jest opieka rodziców nad własnym dzieckiem? Nie. Tutaj celem jest odnowienie gatunku. Korzyścią - radość i satysfakcja własna.
Czy altruizmem jest opieka nad cudzym dzieckiem takiej opieki potrzebującym ? Pewnie różnie bywa. Ale może opiekun zaspokaja własną potrzebę macierzyństwa . Bardzo chwalebne, ale czy to do końca altruizm?
Czy altruizmem jest pomoc biednemu wyciągającemu dłoń na dworcu? A może chcemy żeby się od nas odczepił i zaspokajamy własną potrzebę komfortu i dobrego samopoczucia?
Czy altruizmem jest pomoc innym w takiej czy innej formie w ramach dobrze wykonywanego zawodu jeśli otrzymujemy w zamian satysfakcję, przyjemność, czy realizację zawodową w szerokim tego słowa znaczeniu?
Czy altruizmem jest opieka nad zwierzętami. W tym przypadku chyba najbliżej do altruizmu. Chociaż i w tym przypadku możemy dopatrzyć się korzyści darczyńcy. Korzyści natury moralnej, psychicznej.
Pytania, pytania na które każdy sam niech sobie odpowie.
Potrafię wzruszać się do łez słuchając muzyki ale przechodzę obojętnie obok wyciągającego rękę na dworcu. Nie potrafię i nie chcę patrzeć na cierpienie innych i unikam takich kontaktów a jednocześnie opróżniam lodówkę i przekazuję jej zawartość gdy ktoś zapuka do moich drzwi, prosi o pomoc i w mojej ocenie tej pomocy potrzebuje. Pieniędzy nie dostanie. Potrafiłbym adoptować-przyjąć dziecko potrzebujące opieki ale potrafię też być sprawcą ( napiszę to delikatnie ) przykrości jednej czy kilkunastu osób po to aby kilkaset innych mogło nakarmić co miesiąc swoje dzieci. Czy robię to z powodów altruistycznych ? Na pewno nie … Czy robię to z czystego zawodowstwa i wygodnictwa? Na pewno nie … Zatem ?
Jest pewien obszar mojej psychiki który zmusza mnie w określonych sytuacjach do zachowań ponad własnym interesem, bezpieczeństwem, komfortem itd. itp. Wiem że w sytuacjach skrajnych potrafię wznieść się ponad uprzedzenia, przyziemne potrzeby oraz bezpieczeństwo własne i pomóc wyjść innym nawet z poważnych problemów nie oczekując niczego w zamian nawet wdzięczności, która jak wiadomo pamięć ma krótką.
Codzienny altruizm jest mi jednak w zasadzie obcy.
Znowu mnie wzięło na głupie pisanie. Mój podziw dla tych którzy doczytali.
Skomentuj