Nie przeczytałem dokładnie pierwszego posta i doszedłem do wniosku, że rozpaczasz nad tym, jakie to wszystko jest złe, bo musisz spłacać kredyt. Po prostu nic mnie tak nie wkurza jak narzekanie na złe banki, bankierów i wall street.
Po przeczytaniu pierwszego posta pomyślałem, że możesz być 'oburzonym', których to zupełnie nie trawię więc stąd moja natychmiastowa agresja.
Odnosiłem się też do posta zaraz nad moim. Też wkurzyło mnie takie podejście. Banki obchodzi zarobek, nie człowiek. Nie działają charytatywnie więc czemu mieli by Ci nie odmówić, jeśli wydaje im się to dla nich korzystne.
A, nawiązując do pierwszego posta, a propos szaleństwa- niektórzy tak chcą. Dla niektórych ładny dom będzie ważniejszy od stabilnej rodziny. Ich sprawa.
Po przeczytaniu pierwszego posta pomyślałem, że możesz być 'oburzonym', których to zupełnie nie trawię więc stąd moja natychmiastowa agresja.
Odnosiłem się też do posta zaraz nad moim. Też wkurzyło mnie takie podejście. Banki obchodzi zarobek, nie człowiek. Nie działają charytatywnie więc czemu mieli by Ci nie odmówić, jeśli wydaje im się to dla nich korzystne.
A, nawiązując do pierwszego posta, a propos szaleństwa- niektórzy tak chcą. Dla niektórych ładny dom będzie ważniejszy od stabilnej rodziny. Ich sprawa.
Skomentuj