zrozumiale pozdrawiam
Czy Bóg istnieje ?
Collapse
X
-
-
Napisał dahrehorAno właśnie. Narzucasz im swój system wartości. Dla Ciebie wykupienie lekarstw jest ważniejsze. Dla Ciebie księża to "darmozjady". A dla nich - nie. One uważają, że powinno być je stać i na lekarstwa, i na tacę. Tak przewrócone we łbach mają.Główny Znawca PlastikuSkomentuj
-
Napisał dahrehorAno właśnie. Narzucasz im swój system wartości...Skomentuj
-
-
Napisał dahrehorA widziałeś np. promienowanie gamma? Elektrony? Tyranozaura widziałeś? Jądro Ziemi? Swoje serce?
Napisał dahrehorSłońce widzisz na zdjęciu, to możesz co najwyżej stwierdzić, że istnieje zdjęcie Słońca (skoro z istnienia obrazów Boga nie wynika istnienie Boga), prawda?
Napisał dahrehorCzyli foton nie istnieje.Napisał AtmeGrajem, bez urazy, ale czy Ty 'widzisz' swoj rozum? Czy jest on 'materialny'? Bo takim tokiem myslenia... Jak bardzo materialne jest np. sumienie, albo sny?
Napisał dahrehorAlbo liczba "osiem". Nie powiesz chyba, że liczby są materialne, prawda?
Napisał dahrehorNieprawda. Bezkonfliktowe połączenie sprawiedliwości i miłosierdzia jest niemożliwe dla człowieka. Czyli istoty skończonej. Hipotetyczny Bóg miałby być istotą nieskończoną, więc naszym skończonym rozumem nie bylibyśmy w stanie go objąć. Tak więc z przedstawionego konfliktu sprawiedliwości i milosierdzia wynika jedynie:
a) że skończony Bóg nie mógłby być jednocześnie milosierny i sprawiedliwy,
b) że umysł człowieka jest mniej skomplikowany niż hipotetyczna osoba boska.
Natomiast z przedstawionego rozumowania nie wynika, jakoby Boga nie było.
Z pewnością Bóg ma być wszechmogący, a to jest sprzeczne samo w sobie.
Napisał Atmewierze w system wartosci zawarty w przykazaniachSkomentuj
-
Napisał dahrehorCzyli foton nie istnieje. Albo liczba "osiem". Nie powiesz chyba, że liczby są materialne, prawda?
Napisał dahrehorNieprawda. Bezkonfliktowe połączenie sprawiedliwości i miłosierdzia jest niemożliwe dla człowieka. Czyli istoty skończonej. Hipotetyczny Bóg miałby być istotą nieskończoną, więc naszym skończonym rozumem nie bylibyśmy w stanie go objąć
Napisał dahrehorNatomiast z przedstawionego rozumowania nie wynika, jakoby Boga nie było.
Napisał dahrehorDla mnie żenadą jest prezentowanie błędnego rozumowania jako dowodu.
Napisał dahrehorJeżeli ktoś wierzy, że Bóg nie istnieje, to Bóg z nim, co mnie to obchodzi. Ale jeżeli ktoś twierdzi, że ma na to dowód, to niech to będzie faktycznie dowód.
Napisał dahrehorAle bardzo bym się zdziwił, gdyby Twoja wypowiedź miała poparcie w faktach.
Napisał dahrehorKompletnie mnie to nie boli.
Napisał dahrehorBoli mnie natomiast, gdy ktoś to uzasadnia w sposób oczywiście fałszywy
Napisał dahrehorBoli mnie nie podważanie istnienia Boga (czy różowych jednorożców), ale masakrowanie logiki.
Napisał dahrehorbo nie zniosę partackiego rozumowania
Napisał dahrehorWłaściwie skąd ten pęd do wykazania, że wiara w nieistnienie Boga jest bardziej racjonalna od wiary w jego istnienie? Skąd ta potrzeba wykazania, że jest się czym lepszym od "moherów" i "rydzyków"?
Napisał dahrehorToż na mój gust ateista powinien na kwestie związane z religią czy wiarą wzruszyć ramionami i pogwizdując zająć się czymś ciekawszym, np. heblowaniem deski na sanki (zima coraz bliżej). Bo co porządnego ateistę może obchodzić, że ktoś tam sobie wierzy w jakiegoś Boga?
Wierze w Boga, wierze w system wartosci zawarty w przykazaniach, w to jakim czlowiek powinno sie byc wg Biblii. [...] To wg mnie wyklucza mnie z bycia katolikiem, bo jakos nie potrafie sie przekonac do stwierdzenia 'niepraktykujacy katolik'[/QUOTE]
Twoje prawo
Może m.in. dlatego tak ciężko mi uwierzyć w boga bo kiedyś wierzyłem i straciłem tą wiarę, zacząłem widzieć wiele paradoksów i sprzeczności w religii, a pozatym jestem umysłem ścisłymSkomentuj
-
Akurat sprawiedliwość i miłosierdzie można zgrabnie ze sobą połączyć - jeśli grzesznik nie żałuje to bóg go sprawiedliwie karze, jeśli żałuje to bóg jest miłosierny i mu przebacza. Jednak połączenie tych dwóch postaw jest 'kontrowersyjne' czego świadomość mieli już autorzy Ewangelii/miał już Jezus (do wyboru w zależności od światopoglądu). Dwa przykłady:
a) przypowieść o robotnikach w winnicy, którzy dostali taką samą zapłatę niezależnie od tego czy pracowali cały dzień w upale czy przyszli na ostatnią godzinkę pod wieczór, co wzbudziło oburzenie tych co pracowali cały dzień;
b) brat syna marnotrawnego, robiący wyrzuty ojcu że przyjął po królewsku tego syna co przepultał z kur...ami połowę jego majątku a jemu, sprawiedliwemu i pokornemu, skąpił nawet małej imprezki z przyjaciółmi.
Obie przpowieści przekazują smutną (dla sprawiedliwych) prawdę: jak grzeszysz i wiesz kiedy przestać to wyjdziesz na tym lepiej niż ci co byli zawsze pobożni.
P.S. Ktoś powiedział cynicznie że najlepszym sposobem na zdobycie pokojowego Nobla jest być terrorystą i obiecać że się nim już więcej nie będzie. Ci, co nigdy nie zabijali nie mogą tego zrobić więc niby dlaczego mają dostać tego Nobla?'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)Skomentuj
-
@up
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem , ale chodziło ci o to , że osoba która nigdy nie czyniła zła nie jest brana pod uwage w kategorii ludzi , ktorzy po jakimś czasie stają się dobrzy , bo tylko ich się wybiera do tej nagrody?
Wydaje mi się ,że ludzie , którzy byli zawsze pobożni , mają lepiej w kojejnym życiu po śmierci.Skomentuj
-
P.S. Choć Dante opisał tyle kręgów piekielnych i niebiańskich że mamy cały gradient radości i cierpienia...'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)Skomentuj
-
Napisał dahrehor
Z definicji Bóg miałby być istotą kompletnie doskonałą (nie ma nic nadeń doskonalszego), tak? No i z tego wynika, że bylby on bytem najmiłosierniejszym i najsprawiedliwszym spośród wszystkich. A stąd prostą indukcją dochodzoimy do wniosku, że boskie miłosierdzie i sprawiedliwość byłyby nieskończone.
Napisał dahrehor
Nie da rady. Bóg chrześcijan jest istotą kompletnie doskonałą. Swoją własną przyczyną. Czystym aktem (w arystotelesowskim tego słowa znaczeniu). Tymczasem podejście: jak grzesznik tak, to Bóg tak; a jak grzesznik inaczej, to Bóg inaczej wprowadzałoby element niepewności, potencjalności. Powodowałoby, że działanie Boga byłoby uzależnione od czynnika zewnętrznego. A to byłoby sprzeczne z założeniem, że Bóg jest swoją własna przyczyną i bytem doskonałym.'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)Skomentuj
-
Napisał dahrehorAle nie ma żadnego oficjalnego aktu, który stwierdzałby, że ktokolwiek trafił do piekła.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Napisał dahrehorW ogóle w relacje między wolnością a predystynacją to wolałbym nie wchodzić, bo za słaby między uszami jestem na tą tematykę.'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)Skomentuj
-
@Up
ale przecież w naszej wierze (chrześcijaństwo) Bóg objawiał się przez Jezusa i też po jego śmierci przez ducha świętego . To chyba dostateczne dowody na jego istnienie . Każda religia ma swoje dowody na objawienia itp.Skomentuj
-
A widziałeś tego ducha świętego? Jezus był postacią autentyczną to jeszcze mogę zrozumieć, że się an tym opierasz ale duch święty?Główny Znawca PlastikuSkomentuj
Skomentuj