Apostazja

[upocone jajka]

o jakiej ty nietykalności mówisz? myslisz że CBA CBŚ nie wtyka nosa w sprawy Kleru? i księża spokojnie odkładają każdy grosz do skarpety? no bez jaj w naszym polskim bagienku każdy kradnie ale jak tylko sie pojawi że coś proboszcz przytulił na boku to zara afera, oczywiscie nie to co bym to popierał, boli cie to że kradną legalnie? to mówie, idź na księdza też bedzie łupał, w czym problem?


co do koszuli w krate i wąsów, z miłą chęcią, wszystko w swoim czasie

[anduk]

Nie wiem jak jest w Danii ale ja nie życzę sobie by 1,04% mojego podatku był przeznaczany na kościół katolicki.

Co do nietykalności to spróbuj przeforsować taką ustawę, która by stworzyła możliwość deklarowania części swojego podatku na grupy wyznaniowe lub na coś innego jak jest w Niemczech. Wrzask byłby niesłychany.

Próbkę tego można było ostatnio zobaczyć przy ustawie o in vitro jako pomoc dla osób niemogących zajść w ciążę naturalnie. Politycy srali w gacie ze strachu po liście episkopatu.

Co do pójścia na księdza to dziękuję za pomysł ale nie skorzystam. Tyły mi jeszcze miłe a do tego mam wrodzony wstręt do hipokryzji

[upocone jajka]

a ja np nie zycze sobie aby 0.002 % (np) mojego podatku szło na coś tam i co mam teraz zrobić? nie płacić w ogóle? obrazić sie?


cos mi sie obiło o uszy że żeby cokolwiek ruszyć z tematem trzeba by zmienić konstytucje, czy konkordat, okej ale dlaczego żadna władza (czytaj SLD z Kwachem) tego nie zrobila? miała szanse, wiec co jest grane?

[Junona]

Kościół nie jest lepszy od przeciętnej świeckiej władzy, ale nie jest też gorszy.

No właśnie, nie jest lepszy a z założenia powinien byc.

Zakładacie, że gdyby nie on, to świat byłby jedną wielką krainą szczęśliwości?

Oczywiscie, ze nie i nie świat, bo na szczescie na cały swiat katolicyzm wpływu nie ma. O ile sobie przypominam nikt tutaj nie pisał, że KK jest odpowiedzialny za całe zło tego świata w ciągu ostatnich 2000 lat, ale wskazywał na ile do tego zła się przyczynił zaprzeczając podstawowym przykazaniom na jakich się rzekomo opiera.

[anduk]

okej ale dlaczego żadna władza (czytaj SLD z Kwachem) tego nie zrobila? miała szanse, wiec co jest grane?

No właśnie nie wiem ale pewnie tłumaczenie było 'Towarzysze wicie, rozumicie jest trudno' etc.

Zresztą kozak oboje wiemy, że z SLD i Kwacha taka Lewica i partia potężnych myślicieli jak z koziej dupy trąba

[snata]

Ja się tylko nie wypisuję z kościoła żeby kto miał mnie gdzie pochować coby problemu nie robić swoją osobą dla innych. Potomstwo jeśli kiedyś jakieś uzyskam to ochrzcić z pewnością nie zamierzam.

[anduk]

snata a to już cmentarzy komunalnych w tym kraju nie ma? To pewnie też sprawka czarnych!

[marwin]

Na apostazję zdecydowałem się m.in., aby nie być w tej samej grupie z takimi osobnikami jak popisujący się tu lip, klip, czy jak mu tam.
Oto moja droga do aktu apostazji.
Gdy juz dorosłem, dowiedziałem się, że widnieję w kartotekach nie tylko kościoła watykańskiego, ale też prawosławnego. Sprawdziłem co dalej i wypisałem sie oczywiście z kościołów protestanckich, gdzie też mnie wpisano. Sprawnie poszła apostazja z judaizmem, buddyzmem i islamem. A potem wypisywałem sie kolejno z: braminizmu, dżinizmu, tantryzmu i siaktyzmu. Dłużej mi zeszło ze skreśleniem z list wyznawców konfucjanizmu, taoizmu, manicheizmu i nestorianizmu oraz lamaizmu i religii bon. Gorzej było przy skreślaniu z list szamanistów, bo musiałem oddać bęben i wpłacić zaległe 1%, o czym nawet nie wiedziałem. Na wszelki wypadek wysłałem akty apostazji tez do dyrektorów szkół sanron, dziodzitsu, hosso, kusia, kegon i ritsu oraz oczywiście tendaj i singon. Przyjaciele podpowiedzieli mi, że powinienem wypisać sie też ze szkół dziodo, dzi, rindzai, soto i hokke. Potem prawie z marszu złożyłem apostazje do sekt siu-si-gaku, kogaku, singaku i riobu-sindo oraz fukko-sinto, fudzi-ko, tenri-kio i konko-kio. Tu uwaga: apostaza z fukko-sinto nie jest równoznaczna z apostazą z dziandzia-sinto. Należy występować z apostazą odrębnie.
Szybko tez uwinąłem się z apostazą z amidystów i nicirenizmu. Zastanawiam się, czy aby nie zrobiłem błędu pomijając apostazę z kanibalistów i animalistów. Chyba wrócę do tej sprawy. Niedawno udało mi sie uzyskać skreślenie z kościoła Bantu. Mungu, Mganga i Bamba oraz kimbangizmu. Pożewgnałem sie też definitywnie z Viracochą, Quetzalcoatlem, Ilya-Tiqsi i Mamma Quilla. Trwało długo, ale mam apostazę z Anu, Enlilem, Enki, Nergalem, Isztarem, Sin, Mardukiem, Aszurem, Ninurtą, Nusku, Gibilem, Damuzim, Tamuzem, Daganem i Nabu. Najbardziej oporny był Nabu, ale odpowiednia "ofiara" przekonała go. Z religią hurycką, luwijską nesycką i nettycką poszło jak z płatka. Natomiast były problemy natury filozoficznej z zaratusztrianizmem, mitraizmem i anahityzmem. Mazdakizm, manicheizm i wyznawcy sekty Babaka nie stanowili przeszkody. Gorzej szło z bogomiłami, albigensami, i szyitami, ale w końcu udało się. Ismailowie, haszaszyni, druzowie, nosairyci i alawiaci szybko zrezygnowali i skreslili mnie ze swoich rejestrów. Problem był z babizmem i bahaizmem, ale po paru głębszych "uduchowionych" udało sie osiągnąć cel.
Najgorszy problem mam z Odynem, Thorem, Donarem, Nerthusą, Freyą i innymi Asami oraz Wanami, bo są bardzo duże luki w księgach parafialnych. Niestety, z powodu hulaszczego trybu życia Wojtka i kompanów - nie sposób dotrzeć do rejestrów wyznawców i dokonać apostazji z Kurke, Perkunem, Gabiją, Telawelą, Żweriną, Andajem, Patollem czy Natrimpem. Że o Diweriksie nie wspomnę. Jeszcze wyjdzie z tego afera, jak mi przyjdzie chodzić do nich na rekolekcje. Bardzo bałaganiarscy byli ci kolesie Wojtusia. Chyba wyjdzie na to, że jestem jeszcze wyznawcą Swantewida, Trzygłowa, podziomki, wiły, latawcy czy innego boruty.
Wyglada na to, że moja droga apostazji wcale sie nie skończyła.
A wy tu rozprawiacie tylko o problemach z apostazją z jednej sekty watykańczyków!!!
Rozmyslając nad tym wszystkim doszedłem do wniosku, że powinienem namalować na drodze kredą białą linię i uznać, że każdy, kto ją przekroczy jest ochrzczony i staje sie automatycznie wyznawcą boga KREDY. Bo przecież KREDA RZĄDZI SWIATEM. Od KREDY świat sie wywodzi, z KREDY powstał i z KREDĄ sczeźnie. Już od dawna kreda jest symbolem szkoły, nauki i postępu.
Tak więc strzeżcie się i pod żadnym pozorem nie przekraczajcie białych linii na drodze.
Tako rzeczę Wam ustami wielkiego KREDY!!!
Bo inaczej bedziecie musieli dokonywać kolejnego aktu apostazji.
I to by było na tyle w tej sprawie.

[DSD]

Kościół nie jest lepszy od przeciętnej świeckiej władzy, ale nie jest też gorszy.

Zgadzam się w 100%.

No właśnie, nie jest lepszy a z założenia powinien byc.

Też się zgadzam w 100%. Zgadzam się również że jeśli powodem apostazji ma być chęć odsunięcia KK od wpływu na politykę naszego kraju to trzeba głosować na partie które chcą to zrobić. Sama zmiana % katolików nic tu nie da. Dlatego mam do apostazji taki 'letni' stosunek... typowy Polak ze mnie

[DSD]

Jeśli piszesz że wystąpiłeś z KK to jest to własnie apostazja (byc może nie potwierdzona papierkiem), a nie żadna 'trzecia droga'. Apostazja to nie zmiana światopoglądu na ateizm, a wystąpienie z KK bo np. nagle uwierzyłeś w Światowida.

[Xenon]

latarnia morska ma rację. Apostazja unieważnia chrzest, który uznają praktycznie wszystkie odłamy chrześcijaństwa.

[Rojza Genendel]

Nieprawda. Chrztu jako sakramentu, zgodnie z tym co głosi KK, NIC NIE JEST W STANIE UNIEWAŻNIĆ.

[upocone jajka]

to wtedy trzeba założyć sonde na BT i niech internauci rozstrzygną

co za problemy ochrzczony czy nie ochrzczony

[Rojza Genendel]

Dla mnie żaden. W głębokim poważaniu mam te cyrki...

[Lucien]

no właśnie i w tym cały problem dla wielu apostatów, że apostazja nie unieważnia chrztu i w mylnej opinii DSD nie jest ona odstąpieniem od wiary, a tylko formalnym wystąpieniem z KK, jeśli ktoś chce dokonać konwersji np. na luteranizm to zanim zostanie przyjęty do wspólnoty ewangelickiej musi formalnie wystąpić z KK czyli dokonać aktu apostazji.