W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Mówimy jeszcze po polsku ?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Dareios
    Gwiazdka Porno
    • Jan 2006
    • 1959

    Przeczytanie tej książki zajęło mi mnie więcej tyle czasu co obejrzenie filmu.
    No to policzmy. Film trwa 130 minut, ksiązka ma ponad 620 stron. Proste obliczenie, aby przeczytać ksiązkę w czasie trwania filmu trzeba czytać każdą stronę w 12 sekund. A człowiek czyta średnio 200 słów na minutę ze zrozumieniem, co daje 40 słów na 12 sekund. Strona średnio zawiera 250 słów. Aby więc czytać stronę w 12 sekund trzeba czytać ponad 6 razy szybciej niż przeciętny człowiek.
    Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

    Skomentuj

    • Ćwierćnuta
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 1870

      Przeciętne książki mają mniej stron. A ilość słów na stronie zależy od formatu papieru, szerokości marginesów, wielkości czcionki... Niespecjalnie da się to ze sobą porównać.
      Ssanie na czekanie.

      Skomentuj

      • Kata
        PornoGraf

        Orthografische Polizei

        • Feb 2009
        • 2691

        Napisał mlody969
        ksiązka ma ponad 620 stron
        Czy każda książka ma tyle stron? Widziałeś kiedyś na oczy Małego księcia? To wartościowa lektura, która stron ma niewiele. To dowód na to, że sobie wymyślasz, bo można dobrać objętość lektury do swoich upodobań i możliwości.

        Skomentuj

        • Dareios
          Gwiazdka Porno
          • Jan 2006
          • 1959

          Wszyscy tacy oczytani a czytać ze zrozumieniem nie potrafią. Przecież ja pisałem do rojze która twierdzi że Imię róży które ma 627 stron przeczytała mniej więcej w czasie trwania filmu.
          Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

          Skomentuj

          • Rojza Genendel

            Pani od biologii
            • May 2005
            • 7704

            Napisał mlody969
            Wszyscy tacy oczytani a czytać ze zrozumieniem nie potrafią. Przecież ja pisałem do rojze która twierdzi że Imię róży które ma 627 stron przeczytała mniej więcej w czasie trwania filmu.
            Bo szybko czytam... Jest to kwestia ogarnięcia wzrokiem większego fragmentu tekstu jednocześnie.
            Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

            Skomentuj

            • Ćwierćnuta
              Emerytowany PornoGraf
              • Feb 2009
              • 1870

              Ale wyszedłeś od mojego stwierdzenia, że przeciętnie przeczytanie książki trwa tyle, co obejrzenie filmu. A zaprzeczając, wyliczyłeś średnią z ponadprzeciętnej (przykład Rojze).

              Zanim przyczepisz się do czyjegoś czytania ze zrozumieniem... sprawdź, czy sam czytasz uważnie.
              Ssanie na czekanie.

              Skomentuj

              • e-rotmantic
                Perwers
                • Jun 2005
                • 1556

                Napisał mlody969
                noo, tylko dlaczego teraz to nagle tak niektórych denerwuje?
                Napisał mlody969
                A no wlaśnie, trafiłeś w samo sedno. Skoro tak jest to dlaczego niektórych to aż tak drażni?
                Mnie nie drażni, o ile nie jest objawem bufonady. Nowomowa zawsze denerwowała ludzi. Kiedyś irytowały zapożyczenia z łaciny i francuskiego, dziś z angielskiego. Nic nowego.
                Napisał mlody969
                A w przeciwieństwie do komputerów możliwości przerobowe człowieka nie zmieniają się zbytnio.
                Zmieniają się, zmieniają. Jeszcze w latach 80-tych studia były fanaberią, a absolwent wyższej uczelni to dla szarego człowieka był kosmita. Dziś? Byle plebejus ma licencjat czy magistra i nikogo to nie dziwi.
                Napisał mlody969
                nagle pojawia się aż tylu ludzi którzy nie mogą jej opanować to wg mnie z czegoś to się bierze.
                Mogą, tylko nie chcą, a to różnica. W końcu od przeciętnego człowieka nie wymaga się cudów, ale znajomości ortografii na poziomie gimnazjum. To naprawdę nie jest dużo jak na możliwości intelektualne przeciętnego człowieka.
                Napisał mlody969
                Może jest za trudna na dzisiejsze czasy?
                Z pewnością nie jest trudniejsza niż obsługa Windowsa.
                Napisał mlody969
                Bo jezeli pojawiło się pokolenie analfabetów to oni w przyszłości będą wyznaczać standardy językowe, nie w ramach jakiejś tam rady tylko po prostu przez codziennie używanie.
                Tak, niestety, można zauważyć, że wszystko zmierza w tym kierunku i będziemy takim zdebilowaciałym narodem jak USA. Nie wiem, czy to jest powód do radości.
                Napisał mlody969
                bo sorry jest krótsze od przepraszam.
                Bzdura. "Sorry" w Polsce pojawiło się najpierw wśród młodzieży i używało się go dla szpanu (przynajmniej ja pamiętam te czasy), podobnie jak "cool" czy "thanks".
                Napisał rojze
                Przeczytanie tej książki zajęło mi mnie więcej tyle czasu co obejrzenie filmu.
                To wychodzi, że czytasz z szybkością rzędu 2000 słów na minutę. To jest o rząd (ok. 10 razy) szybciej od statystycznego Polaka. Gratuluję. Jeśli ukończyłaś kurs szybkiego czytania, to pewnie wiesz, czym to jest okupione... Nie ma nic za darmo.
                0statnio edytowany przez e-rotmantic; 14-06-09, 23:59.

                Skomentuj

                • Rojza Genendel

                  Pani od biologii
                  • May 2005
                  • 7704

                  Nie ukończyłam kursu szybkiego czytania, po prostu 24 lata praktyki ;-)
                  Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                  Skomentuj

                  • e-rotmantic
                    Perwers
                    • Jun 2005
                    • 1556

                    Napisał rojze
                    Nie ukończyłam kursu szybkiego czytania, po prostu 24 lata praktyki ;-)
                    Ech, tej umiejętności to szczerze Ci zazdroszczę, a w zasadzie byłem był zazdrościł Ci w moich latach szkolnych. Próbowałem tak czytać lektury i nawet mi coś wychodziło, w prawdzie skromnie - obejmowanie po 2 - 3 linijki, ale po krótkim czasie tak bolała głowa, że nie byłem w stanie w ogóle czytać dalej.

                    Skomentuj

                    • Dareios
                      Gwiazdka Porno
                      • Jan 2006
                      • 1959

                      Bo szybko czytam... Jest to kwestia ogarnięcia wzrokiem większego fragmentu tekstu jednocześnie.
                      Nie ukończyłam kursu szybkiego czytania, po prostu 24 lata praktyki ;-)
                      No właśnie. Więc jeszcze raz prześledźmy dyskusję. Twierdziłęm że czytanie książek zajmuje dużo czasu więc wolę włączyć film. Potem twierdziłyście że czytanie nie zajmuje tyle czasu. Ale z kolei żeby nie zajmowało dużo czasu trzeba szybko czytać. A żeby szybko czytać trzeba dużo praktykować czyli poświęcić dużo czasu. Więc jaki wniosek? Że aby czytać i nie tracić na to dużo czasu to trzeba wcześniej stracić dużo czasu. Gdzie tu logika?

                      Zmieniają się, zmieniają. Jeszcze w latach 80-tych studia były fanaberią, a absolwent wyższej uczelni to dla szarego człowieka był kosmita. Dziś? Byle plebejus ma licencjat czy magistra i nikogo to nie dziwi.
                      A jaki to ma związek z możliwościami ludzkiego mózgu? To żaden dowód.

                      Tak, niestety, można zauważyć, że wszystko zmierza w tym kierunku i będziemy takim zdebilowaciałym narodem jak USA. Nie wiem, czy to jest powód do radości.
                      Co jak co ale naród USA jest o wiele bardziej szczęśliwy i bogaty niż nasz, wielki naród nieszczęsnych, nieudacznych mądrali.
                      Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                      Skomentuj

                      • e-rotmantic
                        Perwers
                        • Jun 2005
                        • 1556

                        Napisał mlody969
                        A jaki to ma związek z możliwościami ludzkiego mózgu? To żaden dowód.
                        Dowód taki, że studia, jakie by nie były, są dla mózgu treningiem. Skoro tylu ludzi trenuje umysł, to średnia możliwość przerobowa statystycznego mózgu ludzkiego rośnie.
                        Napisał mlody969
                        Co jak co ale naród USA jest o wiele bardziej szczęśliwy i bogaty niż nasz, wielki naród nieszczęsnych, nieudacznych mądrali.
                        Bogaty to jest kraj USA, ale naród? Szczęśliwy? Ekhm, przepraszam za może nieco złośliwy ton, ale czy ogarniasz, choćby tak po łebkach, co się obecnie na świecie dzieje, zwłaszcza w USA? Takie hasła jak 11.09, GM, dług publiczny - coś Ci mówią?
                        Co spowodowało w USA krach ekonomiczny? Owszem, z jednej strony pazerność banków, ale z drugiej, głupota konsumentów, czyli narodu. Przeciętny Amerykanin faktycznie nie zna tabliczki mnożenia, bo ma ją, podobnie jak Ty, w komórce. I potem tak to się kończy, że bierze kredyt, którego nie może spłacić.

                        Skomentuj

                        • Ćwierćnuta
                          Emerytowany PornoGraf
                          • Feb 2009
                          • 1870

                          Znowu w kwestii szybkości czytania odpowiedziałeś tylko na niektóre posty, pasujące do Twojej teorii. Odpowiedzi na to, co napisałeś, znajdziesz powyżej, więc nie widzę sensu się powtarzać.

                          Możliwości ludzkiego mózgu są o wiele większe niż ortografia i tabliczka mnożenia, wykorzystujemy ich zaledwie kilka procent. Tak samo, jak E-rotmantic nie przedstawił dowodu, że zwiększyło się ich wykorzystanie, tak samo Ty nie przedstawiłeś dowodu, że się nie zmniejszyło. Tyle że on uzasadnił swoją tezę, a Ty nie.

                          Masz jakieś badania odnośnie poziomu szczęśliwości obywateli USA?
                          Ssanie na czekanie.

                          Skomentuj

                          • B@RM@N
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • May 2006
                            • 219

                            Ja tam badan nie mam, ale kilka razy w Stanach bylem i ludzie tam faktycznie nie narzekaja. Sa raczej pogodni, usmiechnieci, mili i...szczesliwi (pewnie nie wszyscy, ale generalnie).
                            A co do problemu kredytowego, ktory poruszyl romantyk - w Polsce tez sie to zdarza, ale na o wiele mniejsza skale. I wynika to nie tyle z niewiedzy, czy tez nieznajomosci tabliczki mnozenia (lol), a pazernosc i az zbytniego optymizmu ('jakos to bedzie'). Banki tez oczywiscie mialy w tym duzy udzial.

                            Skomentuj

                            • Dareios
                              Gwiazdka Porno
                              • Jan 2006
                              • 1959

                              Bogaty to jest kraj USA, ale naród? Szczęśliwy? Ekhm, przepraszam za może nieco złośliwy ton, ale czy ogarniasz, choćby tak po łebkach, co się obecnie na świecie dzieje, zwłaszcza w USA? Takie hasła jak 11.09, GM, dług publiczny - coś Ci mówią?
                              11.09 - atak terrorystyczny. tylko nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego że gdyby USA była cichym, zabiedzonym krajem to terroryści by raczej ich za cel nie obrali

                              GM - General Motors, firma która zbankrutowała głównie przez pazerność i głupotę związkowców. nierentowne firmy upadają, to jest akurat pozytywne zjawisko

                              dług publiczny - tak wiem, USA ma olbrzymi dług publiczny

                              Jednak żaden z powyższych przykładów nie sprawia że przeciętny obywatel USA jest nieszczęśliwy

                              Co spowodowało w USA krach ekonomiczny? Owszem, z jednej strony pazerność banków, ale z drugiej, głupota konsumentów, czyli narodu. Przeciętny Amerykanin faktycznie nie zna tabliczki mnożenia, bo ma ją, podobnie jak Ty, w komórce. I potem tak to się kończy, że bierze kredyt, którego nie może spłacić.
                              Nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia. Krach ekonomiczny? Normalny cykl koniunkturalny który wkroczył w fazę recesji w dość gwałtowny sposób. A owa gwałtowność wzięła się z nadmiernej podaży pieniądza która zawsze przechodzi przez system bankowy ponieważ bierze się z bankowej kreacji pieniądza która towarzyszy kredytom. Tylko że podaż kredytu bierze się nie z chęci czy niechęci banków a z polityki monetarnej banku centralnego.

                              Co nie zmienia faktu że USA w "kryzysie" (który to został pogłębiony przez niedouczonych dziennikarzy straszących w mediach kataklizmem) ma wyższą stopę życiową niż Polska.

                              Możliwości ludzkiego mózgu są o wiele większe niż ortografia i tabliczka mnożenia, wykorzystujemy ich zaledwie kilka procent. Tak samo, jak E-rotmantic nie przedstawił dowodu, że zwiększyło się ich wykorzystanie, tak samo Ty nie przedstawiłeś dowodu, że się nie zmniejszyło. Tyle że on uzasadnił swoją tezę, a Ty nie.
                              Oczywiście że są większe, ale to nie znaczy że zawsze jest czas i energia na wkuwanie na pamięć zasad ortografii. Ja zasad nigdy nie znałem oprócz tych kilku podstawowych, po prostu zapamiętałem jak się pisze poszczególne słowa. A to też wymagało troche trudu ponieważ stwierdzono u mnie dysortografię. I dodam że nie czytałem w tym okresie praktycznie żadnych ksiązek. Po prostu zacząłem uważać na to co jak się pisze i zwracałem uwagę na pisownię kiedy sam coś pisałem. Jednak zdaje sobie sprawę żę nie każdemu to się musi tak łatwo udać.

                              Moje pytanie - nawet jeżeli to czytanie utrwala zasady ortografii to dlaczego miałoby to być akurat czytanie ksiązek? Czytanie tekstu na stronach internetowych, gazetach czy napisach do filmów już w ten sposób by nie działało?

                              Masz jakieś badania odnośnie poziomu szczęśliwości obywateli USA?


                              Najlepsze propozycje na wakacje, wczasy lub urlop. Dowiedz się więcej na temat popularnych atrakcji znajdujących się na całym świecie z WP Turystyka






                              0statnio edytowany przez Dareios; 15-06-09, 20:29.
                              Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                              Skomentuj

                              • e-rotmantic
                                Perwers
                                • Jun 2005
                                • 1556

                                Napisał B@RM@N
                                I wynika to nie tyle z niewiedzy, czy tez nieznajomosci tabliczki mnozenia (lol), a pazernosc i az zbytniego optymizmu ('jakos to bedzie').
                                Tabliczka mnożenia była tu tylko metaforą. Właśnie chodzi o to 'jakoś to będzie'. No skąd takie podejście... Z niewiedzy. W Polsce zdarza się, ale póki co, to u nas jeszcze ludzie boją się kredytów. W USA życie na kredyt to norma, u nas jeszcze nie, a po ostatnich wydarzeniach, jeszcze bardziej nie.

                                Skomentuj

                                Working...