przed sławetnym "kun's day" (sorry admin ) funkcjonował temat kolegi Wodnickiego (którego alter ego dzwoni łańcuchami w korytarzach BT, bawiąc się w palindromy), bodajże pt. "komentarz dnia". chodziło o to, że raz dziennie padał aktualny temat, news z pierwszych stron gazet i portali, a kto chciał to komentował to wydarzenie.
reanimuję ten temat, rzcając na starcie bardzo przykry njus, może nie do końca świeży bo sprzed tygodnia, ale mną teraz dopiero wstrząsnął.
reanimuję ten temat, rzcając na starcie bardzo przykry njus, może nie do końca świeży bo sprzed tygodnia, ale mną teraz dopiero wstrząsnął.
Skomentuj