Weź może przeczytaj jeszcze raz co napisałam, bo widzę że gówno zrozumiałeś.
Prostytucja kobiet - pójście na łatwiznę, czy ciężki kawałek chleba?
Collapse
X
-
-
To jest właśnie arcyciekawe zjawisko, że nawet te Forumowiczki, które uważałem (i za wszelką cenę nie chcę zmienić tej opinii) za jedne z inteligentniejszych na BT, na sam dźwięk słowa na "p" reagują z tak bardzo nietypową dla nich prymitywną agresją i bezargumentowym, zatopionym w ogólnikach oburzeniem.0statnio edytowany przez e-rotmantic; 23-04-09, 15:55.Skomentuj
-
Dla mnie prostytucja to - Pójście na łatwizne. To tzw. Łatwy pieniądz, który kusi każdego. Bo w miare łatwo i szybko mozna sporo zarobić. To tak samo kusi jak kradzieże, wymuszenia czy LOTTO - teoretycznie łatwo mozna stać sie bogatym.Skomentuj
-
dla mnie tez to pojscie na latwizne a ja wole sie troche pomeczyc niz wybrac taka droge... jestem przekonana ze nigdy bym nie zostala prostytutka nawet gdyby sytuacja z kasa bylaby krytyczna wolalabym pozyczyc niz tak zarabiacSkomentuj
-
Ciekawy temat sie rozwinal.
Nie uwazam, aby prostytucja byla latwym kawalkiem chleba, bo nie zaliczalabym tego do przyjemnisci. Zapewne wiekszosc klientow to panowie w podeszlym wieku na widok ktorych odechciewa sie sexu... ale JAK TRZEBA TO TRZEBA.
Dlatego nie nazwalabym tego pojsciem na latwizne, naprawde wspolczuje tym kobietom, bo co to za zycie? Na latwizne to ida matki, ktore narobia sobie kilkoro dzieci i siedza na utrzymaniu rzadu ledwie wiazac koniec z koncem. Nie popieram prostytucji, bo rowna sie ona z brakiem szacunku do wlasnego ciala. Jednak nie lubie, kiedy kobieta, ktora jest prostytutka zali sie ( czyt. usprawiedliwia), ze nie miala wyjscia, ze los ja do tego zmusil, gowno prawda. Kazdy jest kowalem swego losu...
Prostytucja to nie latwe, ale dobre pieniadze, dlatego mlode piekne dziewczyny decyduja sie na taki tryb zycia.I am the master of my fate,
I am the captain of my soul''Skomentuj
-
A moim zdaniem, osoby (bo przecież nie tylko kobiety) parające się prostytucją nie są zdrowe psychicznie. Z tego co czytałam, słyszałam i wiem- to mam wrażenie że chodzi o jakiś rodzaj niedorozwoju psychicznego.
Prostytucja moim zdaniem jest patologią, podobnie jak alkoholizm, narkomania czy złodziejstwo. Prostytucja szkodzi samym osobom prostytuujacym się, które doprowadza do ruiny moralnej i zdrowotnej. Szkodzi ich klientom, wypaczając u nich zdrowe pojęcie o tym czym jest seks. Szkodzi młodzieży i działa na nią demoralizująco. Oczywiście, jest i będzie legalna, natomiast podejrzewam że będzie zanikać tym bardziej, im bardziej liberalne staną się nasze społeczeństwa. Nie przez przypadek szczyt popytu na usługi tego rodzaju miał miejsce wiktoriańskiej Anglii.
Jednocześnie wydaje mi się, że zakazy tutaj nic nie pomogą, jest szansa, że wraz ze wzrostem dobrobytu będzie coraz mniej chętnych do upodlania się za pieniądze, nie będzie już tej desperacji...Skomentuj
-
Upadek moralny to wg mnie najistotniejszy element, który różni prostytucję od normalnej, ciężkiej pracy. Jeśli osoba jest skłonna poniżać się, upodlać, sprzedawać swoje ciało, to podejrzewam, że zrobi dla pieniędzy wszystko i to właśnie kasa jest najważniejszą wartością dla takiej osoby.
I dlaczego wszyscy krzyczą potępieńczo i z trwogą? Co nam do tego?If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Prostytucja kobiet - pójście na łatwiznę, czy ciężki kawałek chleba?
Wydaje mi się, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, bo jest wiele odmian prostytucji, są kobiety które stoją przy drodze, są takie które pracują w agencji, są kobiety do towarzystwa dla bogatych biznesmenów, wreszcie czy prostytutkami nie można nazwać kobiet które tańczą w klubach go-go - przecież używają swojego ciała jako towaru? Są też różne kobiety i z różnych powodów robią to co robią. Nie można wszystkiego wrzucić w jeden worek, ale mówienie, że to pójście na łatwiznę to jak dla mnie gruba przesada, są różne sytuacje w życiu, każdy z nas jak ktoś powyżej napisał jest kowalem własnego losu i to jaką drogę wybierze zależy tylko od niego/niej. Prostytucja byłaby łatwizną gdyby nie niosła dużej presji psychicznej, wysokiego ryzyka zawodowego, wyniszczenia własnego organizmu, narażenia na choroby weneryczne kończąc na odrzuceniu społecznym takiego zachowania jakim jest prostytucja - gdzie tu łatwizna? Dla mnie to po prostu wybór z pozoru łatwy, można szybko zarobić, niby dla niektórych kobiet w tym zawodzie to przyjemność, ale niosący wiele konsekwencji. Myślę że tak samo można zapytać Czy bycie złodziejem jest pójściem na łatwiznę? Ile ludzi tyle będzie zdań, ale nie każdy może być prostytutką, nie każdy też może być złodziejem. Osobiście ja odebrałem ten topic jako swojego rodzaju małą prowokację ze strony e-romantica, prowokację w której większość forumowiczek wypadło naprawdę blado. "Bierzmy widły wrzućmy je na stos i tyle bo psują opinię kobiet... E-romantic napisał że może to zazdrość, łatwo to można obalić i naraził się na ostrzał pań, ale coś w tym ślepym zajadłym podejściu forumowiczek jest, ale co? Nie zaryzykuję napisać.Skomentuj
-
I czym się różni sprzedawanie ciała za pieniądze od sprzedawania ciała za dobry wygląd partnera, podobanie się, 'to coś', lub trochę uczuć? Tak pytam, bo są na tym forum osoby, które zaliczyły dość sporo, a mimo to krytykują prostytutki.Skomentuj
-
A ja doprawdy nie rozumiem, dlaczego prawie wszyscy piszecie o kobietach... Męska prostytucja (homo i hetero) wcale nie jest rzadkością...Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
Brakuje wiarygodnych badań na temat moralności prostytutek, bo i trudno takie zjawisko zmierzyć.
Utkwił mi w pamięci taki drobny eksperyment znanego speca od wizerunku - Piotra Tymochowicza.
Otóż zadzwonił on do 30 warszawskich prostytutek i zapytał każdą czy byłaby skłonna powiedzieć publicznie, iż Andrzej Lepper korzystał z jej usług, a co więcej posiada niecodzienne preferencje seksualne. Odmówiły zaledwie dwie! Pozostałe wymieniały różne kwoty, które zaczynały się już od 120 zł.
Być może skala badania niezbyt duża, ale dość wymowne są jego wyniki. Bardzo łatwo przychodzi prostytutkom publiczne pomawianie osób publicznych, nie mają żadnych zahamowań.
Szerzej o eksperymencie (niestety niewiele szerzej) tutaj: http://ptymochowicz.blog.onet.pl/2,I...456,index.htmlSkomentuj
-
Brakuje wiarygodnych badań na temat moralności prostytutek, bo i trudno takie zjawisko zmierzyć.
Utkwił mi w pamięci taki drobny eksperyment znanego speca od wizerunku - Piotra Tymochowicza.
Otóż zadzwonił on do 30 warszawskich prostytutek i zapytał każdą czy byłaby skłonna powiedzieć publicznie, iż Andrzej Lepper korzystał z jej usług, a co więcej posiada niecodzienne preferencje seksualne. Odmówiły zaledwie dwie! Pozostałe wymieniały różne kwoty, które zaczynały się już od 120 zł.
Być może skala badania niezbyt duża, ale dość wymowne są jego wyniki. Bardzo łatwo przychodzi prostytutkom publiczne pomawianie osób publicznych, nie mają żadnych zahamowań.
Szerzej o eksperymencie (niestety niewiele szerzej) tutaj: http://ptymochowicz.blog.onet.pl/2,I...456,index.htmlSkomentuj
-
Przyznaję, że był to eksperyment o niekoniecznie doniosłym znaczeniu. Być może jest on w stanie przekonać jedynie przekonanych. W moim odczuciu jednakowoż, jego wyniki potwierdzają pogląd, który bez niego miałby charakter stricte teoretyczny. Otóż wydaje mi się logiczne, iż wraz z przełamywaniem kolejnych barier moralnych człowiek staje się coraz mniej wrażliwy na łamanie norm moralnych. Sprzedaż własnego ciała i godności wymaga przełamania wielu barier, nie tylko natury moralnej. Tego typu działania zmniejszają wrażliwość jednostki na skutki sprzedaży innych wartości. Mówiąc najprościej, "pozbywają się skrupułów", gwałcenie wartości staje się coraz łatwiejsze. Wartością nadrzędną staje się pieniądz.
Być może istnieją takie kobiety, które pozostają przyzwoite pomimo uprawiania takiego zawodu, ale jestem silnie przekonany, że większość nie ma na tyle dużo siły wewnętrznej.Skomentuj
-
studencina, bardzo mądrze powiedziane i wydaje się spójne, ale jest jeden haczyk. Mianowicie, prostytutki przełamują na pewno bariery psychiczne i społeczne, ale czy również moralne? Postawiłeś to jako oczywistość, a czy to jest takie oczywiste?Skomentuj
Skomentuj