Ja bym przychodził, kasował nocami posty i zgrzytał łańcuchami
Gdyby UMARŁ ktoś z BT...
Collapse
X
-
If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat. -
-
Anduk, Ty umrzeć nie możesz, bo w testamencie zapisałam Ci hasło do bt i masz dalej pisać jako Sister - Eksterminator. Taka moja wola ostatecznaSkomentuj
-
glizdziarz to już z własnej śmierci pośmiać się nie można?
Nie lubię takich tematów i obracam je w żart - życie jest za krótkie na takie dywagacje. Nie rozumiem też kultu śmierci w naszej kulturze
Mojego Monty Pythonowskiego poczucia humoru będę bronił jak niepodległości! ;-)0statnio edytowany przez anduk; 17-04-09, 03:58.If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.Skomentuj
-
-
Ja również za takimi tematami nie przepadam. Żyję tym co jest i tym się cieszę, nie zastanawiam się co by było gdyby. Prawda jest taka że nasza społeczność jest duża, bo liczy sobie prawie 45 000 użytkowników. Część aktywnych bardziej, część nie. Brak takiego glizdziarza, czy anduka by ktoś zauważył, ale np mnie z moim małym stażem? Niesądzę.Skomentuj
-
Fajny temat, z pogranicza fantazy... ale tak z reguły jest gdy większość piszących ma "pewność" że są niezniszczalni. A w razie choroby wypadku oczka do nieba podnoszą z trywialnym pytaniem - boże, czemu ja? ja mógłbym jeszcze tyle postów napisac, tyle banów rozdaćSkomentuj
-
Jasne, że śmierci, no a raczej nieobecności 99% użytkowników nikt by nie zauważył, ale ja np. zauważyłam spadek aktywności rojze czy Bendera i pośrednio to mnie skłoniło do takich przemyśleń.
Zauważylibyśmy brak tylko tych starych[nie bić!], charakterystycznych wyjadaczy
Z drugiej strony większość użytkowników forum jest całkowicie anonimowych, dlatego raczej nikomu niepotrzebne byłoby, aby inni się dowiedzieli - jak umrzemy będzie nam wszystko jedno.
No, może Anduk zechce trochę poegzystować na starych śmieciach i pomęczyć forumowiczów.The ship is safest when it is in port, but that's not what ships were built for.Skomentuj
-
-
A bo ja wiem... Założę się, że może ktoś tu jeszcze umarł, ino nie wiemy.
Ciężko mi powiedzieć, czy bym chciała, żeby po moim zejściu ktoś tu wpadł i raczył was poinformować. Z różnych względów jakoś przestali mi być bliscy ludzie "z Netu". Cóż.- (...) Piękno to jest to, co człowiek ma w środku.
- Tak? To dlaczego w "Playboyu" nie drukują zdjęć rentgenowskich?
– ... Bo głupi jesteś.Skomentuj
-
-
Ja bym chciał aby na forum pojawiło się info o mojej śmierci bo to sam nie lubie niewiadomych sytuacji typu był człowiek i go wcięło. Dlatego czasami, kiedy przychodzą "ryzykowne okresy" sporządzam listę osób które moja rodzina powinna poinformować o mojej śmierci. BT też się na niej znajdzie. A to co kto o mnie potem pomyśli to już chyba nie moje zmartwienie będzieMój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.Skomentuj
-
Jak kiedyś znikne to znaczy ze coś się musiało stac
Nikt nie napisze bo nie wie ze tu jestem, no przyjaciółka wie, ale nie wie pod jakim nickiem, zaś z drugiej strony, nikt nie zna ani mojego nazwiska, ani miejsca zamieszkania.
Ale po co wogóle o tym myśleć. Myślmy o życiuSkomentuj
-
Szczerze? Szkoda by było stracić kogoś kto pisze ciekawe posty, ale nic ponadto. Nic poza wymianą opinii nie łączy i nie mam parcia żeby łączyło mnie z osobami z BT, więc na jednorazowej myśli by się skończyło.
Mojego braku na forum nikt by nawet nie zauważył, bo nie wybiłam się jako charakter, a doceniane posty (ze 2 ) miałam pod innym nickiem na starym forum."Większość granic przekracza się przecież z powodu prowokacji"
Janusz Leon WiśniewskiSkomentuj
-
Kogo by tu upoważnić do nadania takiego komunikatu na BT w takim wypadku...
Ale pamiętajcie, jak zniknę, to ktoś z rodziców się musiał dowiedzieć o BT Więc luz...Skomentuj
Skomentuj