W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy oddacie swoje organy po smierci?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • viper_88
    Erotoman
    • Mar 2005
    • 417

    #61
    Napisał gucio5tys
    Zagadka za 100 punktów.
    Zgadnij, który papież-Polak podzielał (moje) zdanie o transplantacji organów?
    Czy podzielał, to nie wiem. W każdym razie, pod wpływem nawet tak wielkiego autorytetu (bo osobę papieża, nawet po jego śmierci, bardzo szanuję), nie zmieniłbym swojego zdania

    Skomentuj

    • evika
      Perwers
      • Nov 2006
      • 1083

      #62
      Polskiej mentalności i przywiązania do religii nie zmienię jednym tematem.
      To zdanie dowodzi,ze myslisz schematem, i nie do końca łapiesz intencje piszących tu posty.
      Żadna polska, tylko ludzka - bo nie tylko Polacy z kośćmi gadają(bądź prochami). Katolicyzm też niewiele do tego ma ( u niektórych jedynie ma). Więc cóz to za uogólnienie?
      Świat to wielki tygiel róznych mentalności i wierzeń. Czynię, co
      czynię. Mysle, co myslę. I co najwyżej moge powiedzieć,że mam nadzieje, że to słuszne. Nie osmieliłabym sie twierdzić,że jedynie słuszne, a inni nie maja racji. Taka postawa jest mi obca.

      Skomentuj

      • memount

        #63
        Napisał angel
        Gucio, ty po prostu nie możesz pogodzić sie z tym, że ktoś inaczej uważa niż ty. Jak widać są ludzie, którzy wolą, żeby po śmierci zjadły ich robaki, a organów nie oddadzą i tak. Dla ciebie to dziwne, dla innych całkiem proste i logiczne. To bez sensu, żebyś każdemu z osobna, kto na tym forum, kto bedzie myślał inaczej niż ty, próbował wmówić, że źle robi.
        to wynika z tego, że życie jest cenne, a ktoś przez swój chory egoizm nie chce uratować czyjegoś życia. To nie jest kwestia gustu muzycznego - jesli słuchasz disco polo, to sobie słuchaj - ale taka sprawa jak organy... aż ciarki mnie przechodzą gdy sobie wyobrażam, że ktoś z moich bliskich miałby umrzeć dlatego, że jakiś egoista nie chce oddać swoich organów.

        Dlatego też sam oddałbym swoje organy i też zgodziłbym się, aby np. mojemu ojcu po śmierci zabrano organy (gdyby się nadawały).

        Ci co nie chcą dawać nie powinni też brać - ale oczywiście wezmą gdy będzie taka potrzeba. Nie bedą mieli na tyle honoru.

        Skomentuj

        • gucio5tys
          Perwers
          • Dec 2005
          • 1075

          #64
          @viper_88

          Sama idea ratowania życia nieuleczalnie chorych metodą transplantacji nie budzi specjalnie zastrzeżeń moralnych. Istnieje nawet wiele szacunku dla możliwości współczesnej medycyny i jej profesjonalizmu. Kościół Katolicki popiera przeszczepianie narządów w celu ratowania życia ludzkiego, pod warunkiem, że jest to bezinteresowny dar dawcy, ofiarowujący cząstkę samego siebie w imię miłości bliźniego. Sam papież Jan Paweł II tak wyraża się na ten temat: Transplantacja implikuje decyzję wyrażoną w sposób jasny, wolny i świadomy przez samego dawcę albo kogoś, kto go prawnie reprezentuje, zazwyczaj najbliższych krewnych; decyzję, aby bez jakiegokolwiek wynagrodzenia ofiarować część ciała dla zdrowia i dobra innej osoby. I dalej mówi Ojciec święty miłość, komunia, wspólnota, solidarność i absolutny szacunek dla osoby ludzkiej stanowią jedyny prawny kontekst transplantacji.

          Zaś w encyklice "Evangelium vitae" Jan Paweł II zwraca uwagę na to, iż na szczególne uznanie zasługuje oddawanie organów, zgodnie z wymogami etyki, w celu ratowania życia chorym, pozbawionym niekiedy wszelkiej nadziei.
          Jaki narząd i kiedy można go podarować przypominał papież w przemówieniu na Kongresie Transplantologicznym w Watykanie w 1996 roku: każda osoba może podarować tylko to, czego może pozbawić się bez niebezpieczeństwa albo szkody dla własnego życia lub własnej tożsamości i dla odpowiedniego, stosownego powodu. Jest zrozumiałe, że narządy życiowo ważne mogą być darowane dopiero po śmierci.
          źródło: http://www.przeszczep.pl/main/a/tekst/id/78

          Czyżby katolicki, cywilizowany świat nie był taki katolicki i... cywilizowany?
          Szkoda, że nie rozumienie tego, że życie to wartość najwyższa, którą należy chronić.
          Alkohol - typowy rozluźniacz języka
          "Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba." Janusz Korwin-Mikke
          Przeglądarka internetowa ze słownikiem ortograficznym!!

          Skomentuj

          • viper_88
            Erotoman
            • Mar 2005
            • 417

            #65
            W tej chwili ma na ciebie nawet haczyk:

            pod warunkiem, że jest to bezinteresowny dar dawcy, ofiarowujący cząstkę samego siebie
            Ty natomiast, jak sam stwierrdziłeś, wymagasz "postawy za postawę" (w tym momencie udowadniam tylko, że nie do końca kierujesz się w/w postawą)

            Skomentuj

            • gucio5tys
              Perwers
              • Dec 2005
              • 1075

              #66
              To Dromader pisał o "Postawie za postawę". Czy jest chrześcijaninem i postępuje wg wskazówek papieża to inna sprawa.

              Druga rzecz. Gdy będą mu pobierać organy, nie będzie miał żadnego wpływu na to do kogo trafią.
              Dodatkowo bezinteresowność to nie to samo co "chęć by odbiorca miał takie same poglądy". Dawca nie ma w tym żadnego interesu. Nie żyje, nie ma korzyści.

              Jest dawcą bez interesu, mieści się w definicji JP2.
              0statnio edytowany przez gucio5tys; 15-04-07, 13:47.
              Alkohol - typowy rozluźniacz języka
              "Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba." Janusz Korwin-Mikke
              Przeglądarka internetowa ze słownikiem ortograficznym!!

              Skomentuj

              • viper_88
                Erotoman
                • Mar 2005
                • 417

                #67
                Cóż, w takim razie on. Przyznaję, że można się już w tym wszystkim pogubić...

                Skomentuj

                • memount

                  #68
                  Napisał Abegan
                  Odpowiem za siebie: dlatego, że być może moją nerkę dostanie ktoś, kto potem zgwałci i zamorduje dwie 5-letnie dziewczynki.
                  a może ojciec, który samotnie wychowuje piątkę dzieci....

                  no tak... lepiej założyć to gorsze.

                  Tak właśnie powinno być - nie chcesz dać to też nie dostaniesz. Inna rzecz, ze te osoby nawet nie powinny chcieć. Niech mają tę odrobinkę honoru...

                  Skomentuj

                  • viper_88
                    Erotoman
                    • Mar 2005
                    • 417

                    #69
                    Napisał gucio5tys
                    Nie żyje, nie ma korzyści.
                    Moim zdaniem i tak jest to "pewnego rodzaju" brak bezinteresowności, ponieważ gdyby miał wybór, to taka osoba nie dostałaby po nim jego oraganów. Mówiąc o korzyściach, nie koniecznie trzeba mieć na myśli coś materialnego, co mógłby sobie "poużywać". Z jego strony jest to swego radzaju wymóg, który nijak nie pasuje mi do pojęcia "bezinteresowność"

                    Skomentuj

                    • Yoshua
                      Perwers
                      • Mar 2007
                      • 1374

                      #70
                      Napisał viper_88
                      Natomiast, co do pobieranie czyichś organów, mimo, że sam nie oddałbym swoich - z pewnością liczyłbym na takowe, gdybym ich potrzebował.
                      kali ukrasc krowe dobrze, kalemu ukrasc krowe zle?
                      dobrze, ze przynajmniej widzisz to, ze jestes hipokryta... bo widzisz prawda?
                      " - Fajny masz korek od wanny.
                      - Taki tam...
                      - ...Ale gra empetrójki"

                      Skomentuj

                      • angel
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Aug 2006
                        • 189

                        #71
                        Napisał memount
                        to wynika z tego, że życie jest cenne, a ktoś przez swój chory egoizm nie chce uratować czyjegoś życia. To nie jest kwestia gustu muzycznego - jesli słuchasz disco polo, to sobie słuchaj - ale taka sprawa jak organy... aż ciarki mnie przechodzą gdy sobie wyobrażam, że ktoś z moich bliskich miałby umrzeć dlatego, że jakiś egoista nie chce oddać swoich organów.

                        Dlatego też sam oddałbym swoje organy i też zgodziłbym się, aby np. mojemu ojcu po śmierci zabrano organy (gdyby się nadawały).

                        Ci co nie chcą dawać nie powinni też brać - ale oczywiście wezmą gdy będzie taka potrzeba. Nie bedą mieli na tyle honoru.

                        No widzisz, jestem egoistką i co? Nic nie zrobisz. Nie ja jedna i nie ostatnia takie właśnie mam do tego podejście. Zreszta dużo wcześniej napisałam, że niewykluczone, że zdanie bym zmieniła w końcu kiedyś. Pewnie zapytasz czemu dopiero kiedyś? No to uprzedzam cie i odpowiadam, ze pewnie gdybym dostała solidnego kopniaka od życia to patrzyłabym na to inaczej. Póki co, zdanie mam takie, jakie mam.

                        Skomentuj

                        • gucio5tys
                          Perwers
                          • Dec 2005
                          • 1075

                          #72
                          To już jest nadinterpretacja. Nie będziesz nikomu wmawiał, że nieboszczyk ma jakiś interes.

                          viper,

                          Najpierw powołałeś się na (rzekomo) katolicki, cywilizowany świat, który nie jest ani katolicki ani cywilizowany. W tym twoim świecie nawet kościół - zbiurokratyzowana organizacja, która z bogiem i z religią nie ma wiele wspólnego - popiera transplantację. Uznaje takie postępowanie za moralne i nie jest niemu przeciwna. Katolicki i wasz narodowy autorytet - papież-Polak zdecydowanie popierał takie operacje.
                          Człowiek jako osoba uduchowiona z rozumem i pokładami empatii powinna postępować etycznie bądź moralnie, jak wskazuje religia, papież, kościół, sam bóg. Człowiek to również zwierzę stadne - tak się żyje w społeczeństwie. Twój rozum i twoja wrażliwość nakazują ci pomóc w miarę możliwości. Życie w społeczeństwie polega na tym, że ktoś komuś pomoże a ta osoba się odwdzięczy lub pomoże komuś innemu.
                          Gdybym miał szansę wyboru odbiorcy, wybrałbym takiego, który z pewnością pomoże innemu w przyszłości. W społeczeństwie nie ma miejsca dla egoistów.
                          Ale nie mam i nie będę miał szansy wyboru, więc liczę na rozum odbiorcy, który również - mam nadzieję - będzie prezentował identyczną postawę do mojej.

                          Równie dobrze mógłbyś oskarżyć człowieka o interesowność gdyby zechciał uratować życie kobiecie poszkodowanej w strzelaninie, a nie strzelającemu. W końcu dawca dokonuje wyboru a nie "bezinteresownie" pomaga każdemu po kolei. A nóż tak się złoży, że zabójca będzie pierwszy w kolejce po organ.

                          Złożenie takiego oświadczenia nie jest obowiązkowe, jednak człowiek ma moralny obowiązek do podpisania tego papierka. Obojętnie czy wierzy czy nie. Powinien postępować etycznie - bez boga!

                          Wymaganie i branie, a nie dawanie nic od siebie jest postępkiem złym negatywnym i nieetycznym. W końcu jeśli jesteś wierzący - robisz ostatni dobry uczynek i nabijasz sobie punkty u św. Piotra. Jeśli nie wierzysz w boga - jesteś świętym bez niego. Materialistyczne przywiązanie do "ludzkiej skorupy" jest zjawiskiem nagannym.

                          Nie zabieraj swych organów do nieba, tam wiedzą, że one potrzebne są tylko tutaj...


                          Zabranie szansy na życie drugiemu człowiekowi z tytułu "one są moje i nikogo innego" to zwykła pycha, bufoniada i narcyzm, przeczy zdrowemu rozsądkowi. A tu chodzi tylko o jeden podpis na oświadczeniu. Cząstka ciebie żyje dalej w innym człowieku.
                          0statnio edytowany przez gucio5tys; 15-04-07, 15:11.
                          Alkohol - typowy rozluźniacz języka
                          "Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba." Janusz Korwin-Mikke
                          Przeglądarka internetowa ze słownikiem ortograficznym!!

                          Skomentuj

                          • evika
                            Perwers
                            • Nov 2006
                            • 1083

                            #73
                            A ja myslę, że z biegiem lat niejedn dojrzeje do tego, by złozyc takie oświadczenie. Życie jednak nas kształtuje.
                            Podpisuję się pod ostatnim postem Gucia, choć mam wrażenie,ze wiem, co czują ci, którzy nie chcą byc dawcami.

                            Skomentuj

                            • Abegan
                              Erotoman
                              • Sep 2006
                              • 591

                              #74
                              Napisał memount
                              Ci co nie chcą dawać nie powinni też brać - ale oczywiście wezmą gdy będzie taka potrzeba. Nie bedą mieli na tyle honoru.
                              To nie kwestia honoru tylko życia i śmierci. To, że ja "nie chcę" ratować komuś życia nie musi oznaczać, że ktoś ma nie chcieć ratować mojego.

                              Napisał Dromader
                              100% racji Gucio. Tylko najgorsze jest to, że Twój post pewnie i tak nie przemówi do przeciwników oddawania organów.
                              Nikt tu nie jest przeciwnikiem. Niektórzy nie chcą tylko oddać swoich. To ogromna różnica Kolego.

                              @gucio5tys
                              moralny obowiązek? A gdzie tak jest powiedziane/napisane? Gdzie jest powiedziane, że w ogóle mam moralny obowiązek ratować komukolwiek życie? Weź mnie chłopie nie rozśmieszaj... bo mi się obiad zwróci

                              A w ogóle kim Ty jestes? Autorytetem moralnym? Bo podpisałeś jeden nic nie warty świstek? Jak zostaniesz autorytetem to wtedy Cię może posłucham - póki co mnie nieświadomie obrażasz.

                              Napisał gucio5tys
                              Zabranie szansy na życie drugiemu człowiekowi z tytułu "one są moje i nikogo innego" to zwykła pycha, bufoniada i narcyzm, przeczy zdrowemu rozsądkowi. A tu chodzi tylko o jeden podpis na oświadczeniu. Cząstka ciebie żyje dalej w innym człowieku.
                              Pycha, bufonada (nie bufoniada) - może w Twoim mniemaniu. Ale już napewno nie brak zdrowego rozsądku. Masz idalistyczne klapki na oczach. Matka Teresa się znalazła
                              0statnio edytowany przez Abegan; 15-04-07, 16:19.
                              Abegan

                              Skomentuj

                              • memount

                                #75
                                Napisał Abegan
                                To nie kwestia honoru tylko życia i śmierci. To, że ja "nie chcę" ratować komuś życia nie musi oznaczać, że ktoś ma nie chcieć ratować mojego.
                                hipokryzja, chamstwo, głupota... nie wiem jak to nazwać jeszcze. Brak mi słów po prostu. Miej chłopie honor i skoro sam nie chcesz oddać narządów to nie powinieneś przyjmować od kogoś. Chyba, ze jesteś gnojem do bólu.


                                moralny obowiązek? A gdzie tak jest powiedziane/napisane? Gdzie jest powiedziane, że w ogóle mam moralny obowiązek ratować komukolwiek życie? Weź mnie chłopie nie rozśmieszaj...
                                to co piszesz, to nie jest śmieszne... to jest żałosne do bólu. "Gdzie jest napisane, że masz obowiązek ratować kogokolwiek..." co za bęcwał. Sorry, ale nie mogę inaczej....

                                W zasadzie nie powinno się życzyć komuś źle, ale może Tobie by trzeba takiego kopa od życia, żebyś Ty lub ktoś z otoczenia znalazł się w podobnej sytuacji... Ty jesteś po prostu głupi.

                                A w ogóle kim Ty jestes? Autorytetem moralnym? Bo podpisałeś jeden nic nie warty świstek? Jak zostaniesz autorytetem to wtedy Cię może posłucham - póki co mnie nieświadomie obrażasz.
                                Nie trzeba być autorytetem, aby oddawać to co niepotrzebne, a komuś innemu może pomóc. To dotyczy wszystkiego. Jeśli ja nie potrzebuję już TV bo kupuję nowy, a wiem że mój sąsiad jest zbyt biedny aby sobie kupić, to musiałbym być skończoną gnidą, żeby wyrzucić go na śmietnik, a nie spełnił prośby sąsiada i nie podarowałbym mu go. Ale takie gnidy niestety są wśród nas.



                                Pycha, bufonada (nie bufoniada) - może w Twoim mniemaniu. Ale już napewno nie brak zdrowego rozsądku. Masz idalistyczne klapki na oczach. Matka Teresa się znalazła
                                Głupota, po prostu głupota. Co ma Matka Teresa do tego? CO mają klapki na oczach do tego? Mózgu do transplantacji nie oddawaj nigdy (nawet jak już będzie taka możliwość), bo on jest uszkodzony.

                                Nie ma żadnego logicznego argumentu. To jest po prostu twoje "widzimisię" powodowane chorym egoizmem i głupotą. O ile więcej ludzi można by uratować gdyby nie takie buce.

                                Skomentuj

                                Working...