W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy oddacie swoje organy po smierci?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Ćwierćnuta
    Emerytowany PornoGraf
    • Feb 2009
    • 1870

    No ale nie chodzi o to, czy może, czy nie może, tylko o to, że lekarze słuchają rodzin. Nie zawsze, ale są przypadki, kiedy tak się dzieje. I na taką okoliczność lepiej wypełnić oświadczenie woli. Bo kiedy zrozpaczona matka będzie histeryzowała, że nie pozwoli swojego synka skalpelem, to lekarz zapyta, czy chce się sprzeciwiać jego ostatniej woli.

    Nie ma sensu mówić o teorii, jeśli wiadomo, że w praktyce jest niezachowywana. Gdyby to leciało tak gładko, to nie powstałby pomysł podpisywania oświadczeń woli...
    Ssanie na czekanie.

    Skomentuj

    • kropla
      Ocieracz
      • Apr 2007
      • 117

      No tak, ale jak dla mnie po prostu powinno sie walczyc o przestrzeganie prawa, a nie bawic sie w smieszne karteczki.

      Skomentuj

      • Ćwierćnuta
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 1870

        Ale co komu szkodzą te karteczki?

        A walka o przestrzeganie prawa będzie zawsze trudniejsza, bo w tym wypadku decyzję podejmują jednostki.
        Ssanie na czekanie.

        Skomentuj

        • Madsumi
          Ocieracz
          • Feb 2009
          • 124

          Ja juz pisalam, ze tak, ale teraz, zeby to potwierdzic napisze, ze niedawno zarejestrowalam sie jako dawca organow i juz widnieje w rejestrze
          Bardzo sie z tego czuje, ale musze przyznac, ze ta wiadomosc szokuje moich najblizszych. Kiedy spytalam mojego partnera czy nie chcialby sie rowniez zarejestrowac, odpowiedzial, ze nie...
          I am the master of my fate,
          I am the captain of my soul''

          Skomentuj

          • Sprężynka
            Seksualnie Niewyżyty
            • Feb 2009
            • 265

            Napisał Madsumi
            Ja juz pisalam, ze tak, ale teraz, zeby to potwierdzic napisze, ze niedawno zarejestrowalam sie jako dawca organow i juz widnieje w rejestrze
            Gdzie Ty taki rejestr znalazłaś? Może chodzi Ci o rejestr dawców szpiku?

            Kropla - masz rację. Rzeczywistość (po aferze ze "skórkami" itp.) wygląda w ten sposób, że lekarze pytają o zgodę rodzinę. Rzecz w tym, że ludzie ulegają wypadkom nie tylko w miejscu swojego zamieszkania, gdzie najłatwiej nawiązać kontakt z rodziną. Takie oświadczenie w portfelu pozwala na szybkie podjęcie decyzji. I o to chyba chodzi.
            Pocałuj mnie... zaczaruj mnie...

            Skomentuj

            • Sprężynka
              Seksualnie Niewyżyty
              • Feb 2009
              • 265

              To faktycznie możliwe
              Pocałuj mnie... zaczaruj mnie...

              Skomentuj

              • kropla
                Ocieracz
                • Apr 2007
                • 117

                Dromader -> co ja na to poradze, ze tak na mnie wszyscy mowia?
                A co do przymuszania, to ciezko przymusic kogos, kto nie zyje. Rodzina jest tym czynnikiem, ktory niestety moze tutaj namieszac najwiecej. W chwili smierci naszych bliskich czesto ostatnia rzecza jaka u nas wystepuje jest logiczne myslenie. Do tego dochodzi przypadek starszego pokolenia, ktore potrafi wysuwac argumenty, ze jak sie wytnie te nerke synkowi to go do nieba nie wezma, bo niekompletny bedzie.
                Ja rozumiem idee tych karteczek, tatuazy i tym podobnych kwestii tylko po prostu moim zdaniem fajniej by bylo, gdyby to bylo jakos uregulowane w jednoznaczny sposob.
                Bo teraz to wyglada troche tak, ze pytamy o zgode kogos, kto konkretnie rzecz ujmujac nie jest strona w sprawie. Troche glupio wyglada sytuacja, w ktorej lekarz musi przekonywac rodzine zeby podjela decyzje w sprawie, w ktorej nie ma mocy decydujacej.
                Poltransplant i tym podobne organizacje co prawda staraja sie ,,edukowac lud" w zakresie tego, o co z tymi przeszczepami chodzi, jednak wciaz wiedza przecietnego czlowieka na ten temat jest niewielka. I w sumie nie ma sie czemu dziwic, to dosc hermetyczna kwestia

                Skomentuj

                • ryuk
                  Ocieracz
                  • Feb 2009
                  • 148

                  ja bym oddal moje narzady po smierci mysle ze moja rodzina to uszanuje.. sam nawet nosze taka karteczke w portfelu ;P mysle rowniez ze takie rozwiazanie o jakim napisala madsumi (wherever you live) moglby rozwiazac ten problem i nie musielibyscie sie klocic o te karteczki ktore mysle ze na ten czas sa bardzo przydatne

                  jesli ktos niechce aby jego narzady byly przeszczepione i nie zdaje sobie sprawy z tego ze moze uratowac czyjes zycie to co mu zrobisz? coz.. i ciekaw jestem co by powiedzieli Ci ktorzy niechcieli by oddac swoich organow a byli tak bardzo chorzy i wymagany bylby przeszczep aby mogl jeszcze zyc.. glupio nie?

                  jesli kiedys musialbym przejsc przeszczep (daj Bog oby nie) to chcialbym poznac mojego dawce w ogole to mam rzadka grupe krwi bo mam 0 (dokaldnie nie pamietam jaka) i sam nie oddaje krwi bo jeszcze nigdy tego nie robilem (moze sie kiedys przelamie) ale wierze w dobrodusznosc ludzi i na prawde ich podziwiam ze oddaja krew i wierze ze jak bedzie mi kiedys potrzebna to sie znajdzie

                  tak sie zastanawiam.. to jest chyba w zyciu najpiekniejsze.. podarowac komus ZYCIE! brak mi slow normalnie ;D nie wiem jak to nazwac

                  Skomentuj

                  • Frodo Baggins
                    Perwers

                    Wspomógł BT
                    • Feb 2009
                    • 1174

                    jestem za.
                    tylko że moje to najwyżej do Bakutilu się nadadzą, na karmę dla lisów i fretek...

                    Skomentuj

                    • Sajana
                      Perwers
                      • Mar 2009
                      • 852

                      Napisał kropla
                      Ale wlasnie rozchodzi mi sie o to, ze rodzina NIE MOZE zabronic Oswiadczenie woli, wytatuowana nieskonczonosc czy tez cos podobnego nie moze byc karta przetargowa, bo nie ma mocy prawnej. To, ze lekarze sluchaja rodziny w tej sytuacji to jedynie ich dobra (a wlasciwie zla) wola. I to boli.

                      ale tak to wygląda w PL, że jeżeli nie ma kogoś w rejestrze sprzeciwów to lekarz pyta sie rodziny o zgodę.
                      tak to u nas działa i będzie działało jeszcze trochę, taka nasza mentalność.
                      Możesz czuć się nieszczęśliwy z wielu powodów, ale nie potrzebujesz powodu, żeby być szczęśliwym.

                      Skomentuj

                      • djdiego
                        Świętoszek
                        • Mar 2009
                        • 9

                        Po śmierci organy mi sie juz do niczego nie przydadzą,wiec nosze ooswiadczenie w portfelu.Moze po mojej smiercikomus uratuje zycie?!

                        Skomentuj

                        • Hendrix
                          Świętoszek
                          • Apr 2009
                          • 27

                          Dla mnie temat smierc jest juz tematem tabu.

                          Skomentuj

                          • Madsumi
                            Ocieracz
                            • Feb 2009
                            • 124

                            Nie chce mi sie wierzyc, ze zdnie rodziny po smierci bliskiej osoby nie liczy sie dla lekarzy... Jak to mozliwe, aby to oni decydowali o tym, aby pobrac organy! To, ze pacjent nie zglosil sprzeciwu nie oznacza, ze wyrazil tym samym zgode. Ja uwzam, ze to jest zlamanie praw czlowieka.
                            I am the master of my fate,
                            I am the captain of my soul''

                            Skomentuj

                            • Wujek

                              Złamanie praw człowieka....jak ładnie sie mówie o naszym prawie do tego i owego. Że jak oni nam moga tego zabraniać i nie pozwalać..
                              Jeden, drugi , trzeci...wszyscy- nie dam, nie pozwole....A oczka otworzą sie dopiero jak ktoś z najblizszej rodziny bedize potrzebował przeszczepu. Wtedy to wielki lament, jakie to nasz system zły, jak to mozliwe zeby na nowe serce czekac 3 lata, dlaczgo nikt nic nie robi...A wejźcie...
                              A to taka walka o to serce, nerke czy inne oko zmarłego o co? Macie w planach go wskrzecic? Na spacer z nim gdzieś wyjść?
                              Wydaje mi sie że po śmierci ciało to ciało...Liczy sie dusza zmarłego i to co on pozostawił w nas, w naszysch sercach

                              Skomentuj

                              • anduk
                                Koci administrator
                                • Jan 2007
                                • 3902

                                To jest tylko gadanie. Większość lekarzy nie pobierze organów od osoby u której rodzina wyraża zdecydowany sprzeciw.
                                If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                                Skomentuj

                                Working...