ja moge juz oddac, ktos chetny ?
Czy oddacie swoje organy po smierci?
Collapse
X
-
-
Gdy tylko będę mógł(pełnoletność) wypełnie odpowiednie papiery coby coś kiedyś po mnie zostało i pomogę przynajmniej jednej osobie, gdy mi już nie będą potrzebne moje "bebechy".
A cała reszta do pieca i do puszeczki. Przynajmniej nie będą mnie robale jadły.0statnio edytowany przez majestix; 03-05-09, 19:28.Skomentuj
-
Po śmierci organy na nic mi się nie przydadzą, a jak mogą pomóc to czemu nie. Oświadczenia nie wypełniłam jeszcze, ale moja rodzina wie o moim wyborze.Komm doch bitte, bitte, bitte, noch ein bisschen näher…Skomentuj
-
Tak oddam swoje narządy po mojej śmierci, w portfelu noszę zaświadczenie ze zgodą podpisane i rodzina jest o tym powiadomiona (mogę wrzucić tutaj jeśli chcecie).
Decyzję tą podjąłem niedawno, gdy zmarł mój brat cioteczny w wypadku samochodowym, był w moim wieku wtedy postanowiłem się"ubezpieczyć" i jak mi się przydarzy kiedyś wypadek i zginę (nie daj Bóg) to może uratuje życie innym.Brak Sygnatury. Miejsce na Twoją reklamę.Skomentuj
-
na pewno oddam organy a później chciałabym być skremowana
za niedługo wybieram się do banku krwii bo mam rzadką grupę i może się przydać, szpik też chętnie chociaż trochę się boje Ale kiedyś pójdę.
Chciałabym aby kiedyś taki mały gest dla mnie, mógł być wielkim darem dla kogoś komu uratuje życieBoję się ciszy,
Wtedy się własne serce słyszy.
Skomentuj
-
nosze w portefeliku zgodę na pobranie organów po śmierci. krew tez chetnie bym oddawał ale próbowałem i niestety nie daje rady po prostu mam odjazdy jak widzę własną krew. Co do szpiku...to aż ciarki mnie przechodzą na myśl :/ pozdrawiamSkomentuj
-
chcialabym oddac i tez chce krew zaczac oddawac mimo ze mnie przeraza ten widok oddawania krwi... lecz hmm jesli chodzi o oddanie szpiku to sie bojeSkomentuj
-
Za rok planuję oddać po raz pierwszy raz krew. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.Skomentuj
-
jestem jak najbardziej za oddaniem swoich organów. Po co mi organy w trumnie??? Łatwiej też ją będzie niesc po oddaniu No i przede wszystkim uratuje sie komus zycie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!Skomentuj
-
Niestety po tym watku widac, jaka jest wiedza ludzi na temat oddawania organow po smierci. Nie istnieje cos takiego jak zgoda na pobranie organow. W portfelu rownie dobrze mozna umiescic zdjecie kolegi albo papierek po gumie Turbo, ma taka sama moc prawna.
Istnieje za to formularz BRAKU ZGODY na pobranie organow oraz centralny rejestr sprzeciwow, gdzie mozna zglosic, ze sobie nie zyczymy.
Zgoda domniemana, ot co.Skomentuj
-
Nie istnieje cos takiego jak zgoda na pobranie organow.
Skomentuj
-
-
Nie, lezy sobie taki ktos kto zyje tylko dzieki temu, ze jest sztucznie wentylowany etc, jest zapotrzebowanie na jego narzad, stwierdza sie komisyjnie smierc pnia mozgu (bodajze 3 lekarzy nie zwiazanych bezposrednio z przypadkiem), od tego momentu stwierdzamy, ze wentylujemy zwloki i mozemy pobierac. Po drodze sprawdza sie w centralnym rejestrze sprzeciwow, czy ktos nie stwierdzil, ze nie chce mu sie pobierac. Przynajmniej na papierze tak to wyglada
Zeby nie byc goloslownym, oto stosowny dokument (nie wiem czy w najnowszej wersji).
0statnio edytowany przez kropla; 03-05-09, 22:15.Skomentuj
-
Kropla, ale liczne są przypadki, kiedy rodzina zabroniła lekarzom pobierać narządów, a oświadczenie woli jest w takich wypadkach kartą przetargową - co państwo mają do powiedzenia, syn/córka się zgodził/a.Skomentuj
-
Ale wlasnie rozchodzi mi sie o to, ze rodzina NIE MOZE zabronic Oswiadczenie woli, wytatuowana nieskonczonosc czy tez cos podobnego nie moze byc karta przetargowa, bo nie ma mocy prawnej. To, ze lekarze sluchaja rodziny w tej sytuacji to jedynie ich dobra (a wlasciwie zla) wola. I to boli.Skomentuj
Skomentuj