Tak jest, czyli stosuje się typowo "prawackie" metody....
Widzisz rwm - po raz kolejny popełniasz błąd w założeniach.
Nie należę do żadnej partii, czy jakiegokolwiek stowarzyszenia politycznego, chyba nie jestem przedstawicielem nizin społecznych /a przynajmniej, nic mi o tym nie wiadomo/, nie jestem urzędnikiem i nie mam także tytułu profesorskiego. Raczej skłaniałbym się do stwierdzenia, że jestem typowym szarakiem /tu pozdrowienia dla paffcia/ i przedstawicielem klasy średniej. Przeżyłem parę lat pod rządami komunistów i z tego powodu, podobnie do zapitego, odczuwam wzgardę dla lewactwa. A, nic mi nie zrobili geje, czy lesbijki, poza zaśmieceniem mojego ulubionego placu w Warszawie. Poza tym, mam rodzinę i wychowałem troje dzieci.
Z powyższych powodów, rozumiem smutek i współczucie acdc, w stosunku do twojej osoby i myślę, że jest to komentarz trafiający w sedno twoich wypowiedzi. Napiszę to dosadniej : jesteś żałosny.
"Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona linia
Dla każdego "żałosne" znaczy coś innego. Dla mnie żałosne jest szermowanie wyzwiskami i różnymi epitetami, kiedy rzeczowych argumentów brak.
Żałosne jest również obrażanie innych osób ze względu na ich pochodzenie, kolor skóry czy orientację seksualną.
W końcu żałosne jest wygrażanie śmiercią osobom o odmiennych poglądach.
_acdc_
Nie rozumiem Twojego żalu. Domyślam się, że mnie nie zrozumiałeś i dlatego tak piszesz. Popełniasz podstawowy błąd myląc pewne pojęcia. Uważasz, że rodzina jest wartością. Też tak uważam, pod warunkiem, że traktujemy powyższe stwierdzenie potocznie. Ściśle rzecz ujmując, rodzina jest grupą społeczną. Skoro wciąż uważasz, że rodzina jest wartością, to jestem ciekaw pod którą definicję tego słowa byś ją podciągnął.
Żebyś lepiej zrozumiał: Australijski zespół muzyczny AC/DC jest grupą muzyków grających muzykę hardrockową. Dla każdego fana, grupa ta (i wszystko co się z nią wiąże) stanowi wartość samą w sobie i jest to zrozumiałe. Są jednak miłośnicy, powiedzmy, Deep Purple, którzy mają gdzieś twórczość Angusa Younga i Briana Johnsona, bo wolą słuchać Richiego Blackmore'a i Iana Gilliana. I kiedy fan AC/DC słyszy, jak fan Deep Purple twierdzi, że AC/DC nie jest żadną wartością, tylko przeciętnym zespołem muzycznym, może mu powiedzieć tak:
Jest mi ciebie tak po ludzku, najzwyczajniej w świecie żal.
Co wcale nie oznacza, że fan Deep Purple się myli.
do adopcji powinny miec prawo pary ,ktore swoim składem nie odbiegają od normy
.
Zatem nie bierzesz pod uwagę sytuacji, kiedy na przykład ktoś samotny "przygarnia" sierotę, tak? Albo gdy jedno z rodziców ginie,umiera, odchodzi... Czy Twoim zdaniem półsieroty powinny być odbierane samotnym rodzicom i przekazywane "parom, które swoim składem nie odbiegają od normy"?
Zatem nie bierzesz pod uwagę sytuacji, kiedy na przykład ktoś samotny "przygarnia" sierotę, tak? Albo gdy jedno z rodziców ginie,umiera, odchodzi... Czy Twoim zdaniem półsieroty powinny być odbierane samotnym rodzicom i przekazywane "parom, które swoim składem nie odbiegają od normy"?
odpowiedzialam na pytanie ,
mowimy o adopcji ...przypominam.
odnosnioe wypadków losowych sie nie wypowieadałam.
Osoby samotne nie mogą adoptowac dziecka ,wiec tez nie ma tematu.
Szczytem egoizmu jest kiedy dwóch homoseksualnych panów chce adoptowac dziecko!
Szczytem egoizmu jest kiedy dwóch homoseksualnych panów chce adoptowac dziecko!
Otóż to!
Panowie postanawiają spełnić swoje potrzeby (macierzyńskie czy tacierzyńsie, nie wnikam), ale jakoś żaden nie pomyśli o dziecku, które przez posiadanie dwóch tatusiów będzie szykanowane, poniżane i wytykane palcami.
"Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów."Jean-Jacques Rousseau
Akurat argument dotyczący szykan jest słaby, bo jest wiele powodów dla których się to dzieje. Sednem problemu jest to, że matka i ojciec przekazują dzieciom zupełnie inne wartości i NIGDY dwóch 'tatusiów' albo dwie 'mamusie' nie będą w stanie tego zrobić.
Skomentuj