W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Pracować w Polsce za 1200zł czy uciekać za granicę?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Tigana
    Seksualnie Niewyżyty
    • Mar 2011
    • 220

    #46
    Mam nadzieję,że powoli wyrastamy z przeświadczenia,że studia wyższe musi ukończyć każdy.

    W tej chwili jak chcę wołać "fachowca" bo mi kran cieknie lub rura pękła to jestem pełna lęku ile taki wykasuje. Jak już się raczy zjawić jeden lub drugi "fachowiec" to często płacisz za usługę jak za zboże, a robota i tak jest bylejaka. Już nie wspominając o tym,że mam wrażenie, teraz płaci się za każdą pierdołę. Ja po studiach dziennych nie mam takiej stawki za godzinę jak Pani, która sprząta po mieszkaniach. Czy opłaca się więc kończyć studia za wszelką cenę? Niekoniecznie.

    Gdybym miała waruny, wolałabym zostać Panią Złota Rączka . Malowanie,szpachlowanie,kładzenie paneli. Sęk w tym,że mnie to w ogóle nie interesuje,ale kasa z tego jest.

    Z powodu braku specjalistów, pielęgnujemy bylejakość. Mam ostatnio takie właśnie przemyślenia. Niech jeszcze wiecej profilowych szkół średnich polikwidują...
    0statnio edytowany przez Tigana; 07-06-13, 09:38.
    "Encore des mots toujours des mots
    les mêmes mots..."

    Skomentuj

    • iceberg
      PornoGraf
      • Jun 2010
      • 5113

      #47
      Napisał Burbon2009
      Mój ojciec to samo urodził się w totalnej biedzie a wyszedł na ludzie wprawdzie wiele wałków w przeszłości zrobił ale do tego też trzeba mieć łeb
      No to prawie jak nasi politycy . czyli można powiedzieć że jesteś też dumny z działań rządu..
      Tigana problem polega na tym że fachowcy nie we wszystkich dziedzinach są odpowiednio wynagradzani. A bez tego trudno liczyć na ciągłe podnoszenie kwalifikacji czy chęć do kształcenia się w danym kierunku.
      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

      Skomentuj

      • Tigana
        Seksualnie Niewyżyty
        • Mar 2011
        • 220

        #48
        Iceberg - zgadzam się. Po pierwsze wynagrodzenia bywają śmieszne. Różnice w zarobkach w moim miejscu pracy między osobą mówiącą płynnie po angielsku, załatwiającą setki spraw administracyjnych, publikującą,robiącą badania i mającą możliwość przeprowadzania zajęć ze studentami, a paniami sprzątającymi wynoszą +/- 200 zł. Trochę absurd.


        Odpowiedzialność jest nieporównywalna, zarobki podobne.

        Może jestem z innej bajki, ale wymagam od siebie wiele i pewnie przekłada się to na wymagania wobec innych. Moja podstawowa pensja bez dodatkowych zajęć jest naprawdę niska,ale jak już cos robię to staram się robić dobrze.
        "Encore des mots toujours des mots
        les mêmes mots..."

        Skomentuj

        • Raija
          Erotoman
          • Jan 2013
          • 416

          #49
          Glowny problem Polski polega na tym ze zarobki sa nieadekwatne do wydatków. Jesli zarabia sie tysiąc z kawałkiem to po wydaniu pieniedzy na typowe co miesieczne wydatki typu czynsz, rachunki, jedzenie, przejazdy, telefon i tym podobne rzeczy bez ktorych ani rusz to okazuje sie, ze zostalo nam niewiele albo nic. Albo nawet na minusie. O jakichs zbytkach czy wakacjach mozna sobie tylko pomazyc. I to jest najwiekszy problem. Praca tez czasem jest wymagajaca i ciezka a zarabia sie całe nic. Nie pracujesz, nie ma za co zyc. Pracujesz, nie ma kiedy zyc. Jak juz masz kasę to okazuje sie ze nie dostaniesz urlopu. I zawsze cos nie tak. Przez jakis czas pracowalam w miejscu gdzie szef nie chcial dac mi urlopu, powtarzal zebym nawet na L4 nie wazyla sie isc, bo jestem niezbędna do czegos tam. Zlozylam wniosek o urlop z duzym wyprzedzeniem bo mialam zaplanowany wyjazd zagraniczny na ktorym mi bardzo zalezalo. Urlopu oczywiscie nie dostalam i na tym zakonczyla sie moja praca tam. Nastepnej szukalam dlugo, zarabiam sporo mniej. Szlag mnie czasem trafia z tym wszystkim. I ludzie sie potem dziwią, ze w Polsce podnosi sie wiek w ktorym ludzie sie usamodzielniają i ida na swoje. Jak tu isc na swoje kiedy ledwo starcza od 1 do 1.
          A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.

          Skomentuj

          • paffcio
            Banned
            • Mar 2006
            • 2286

            #50
            Napisał Hal

            Jeśli ktoś ni ma wykształcenia Tu czy Tam będzie robił to samo pozostaje kwestia pieniędzy i ewentualnej tęsknoty. Jeśli ktoś posiada przyzwoite wykształcenie powinien spojrzeć na sprawę ewentualnego wyjazdu z dystansem. Życie płynie, dzisiejsi 20 latkowie będą za chwilę 30, 40 , 50, 60 latkami i siłą rzeczy zastąpią tych stopniowo odchodzących na stanowiskach tych wysokich i tych niższych. Dzisiejsi 20- latkowie ci pracowici i cierpliwi doczekają również swojej chwili chwały.

            Jeśli wyjadą ? Życie płynie ... Może się zdarzyć że za 20 lat z zazdrością a czasem z zawiścią spojrzą na osiągnięcia życiowe tych którzy pozostali. Widać wówczas ze szkoda jest im tych lat.

            Przemyślcie to !
            Hal rozne sa historie ludzi decydujacych sie na wyjazd, sporo zalezy tez od szczescia. Odbijajac pilecze, przyjaciolka mojej Mamy stracila prace w labolatorium, w ciagu kilku tygodni pozamykala swoje sprawy i wyruszyla na wyspy. Kobieta po piecdziesiatce z wykstalceniem wyzszym wyladowala na zmywaku, potem zaliczyla jeszcze jakis epizod a od trzech lat pracuje jako fizyczny w fabryce.
            Jest szczesliwa, dobrze zarabia, warunki bytowe tez jej odpowiadaja. Podszkolila jezyk a pracujac glownie z mlodymi ludzmi sama twierdzi, ze kilka lat jej ubylo. To czywiscie przyklad jakich wiele ale jednak dla chcacego nic trudnego niezaleznie od wieku.
            Czasy sa ciezkie dlatego lepiej zaczac dzialac niz biadolic jak fajtlapa doszukujac sie wszedzie przyczyn swoich porazek.
            Do autora:
            Jesli jestes bezrobotny to podnies te 1200 zl, zawsze cos. Lepiej robic cokolwiek niz siedziec w domu i czekac na manne z nieba. Jesli jednak masz propozycje wyjazdu to sprobuj, nic nie stracisz a mozesz zyskac.
            0statnio edytowany przez paffcio; 07-06-13, 11:18.

            Skomentuj

            • Burbon2009
              Erotoman
              • Jun 2009
              • 571

              #51
              Napisał nienastolatek
              Ciekawe podejście...
              jak inni robią wałki to źle, ale jak Twój ojciec to dobrze, bo ma łeb do tego
              jeśli robi to zwykły kowalski to czapki z głów skoro nam serwują takie warunki trzeba sobie radzić ale nie jeśli wałki robią ci z wiejskiej.

              Skomentuj

              • Xenon
                Perwers
                • Feb 2009
                • 1112

                #52
                Chciałem napisać to samo co Ryszarda, ale połączenie mi się spieprzyło. Po prostu w parlamencie, samorządach itd. zasiadają bardziej cwani niż ojciec Burbona. Wybielanie się typu "ja ukradłem 100 zł to ok, ale tamten ukradł 10000 zł to wredny oszust" jest żenujące.

                Nie zapity, to nie znaczy, że mam w domu portret Tuska.
                A może po prostu będę... lamusę!

                Skomentuj

                • camma2
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Dec 2012
                  • 231

                  #53
                  jeśli wejdziesz między wrony......
                  Kobieta nie goni za mężczyzną, bo kto widział,żeby pułapka goniła mysz

                  Skomentuj

                  • znowuzapilem
                    SeksMistrz
                    • Nov 2010
                    • 3555

                    #54
                    Xenon, znowu rozmowa wchodzi na ten tor ale spróbuje Ci to wytłumaczyć bardziej łopatologicznie.Ryba psuje się od głowy. Skupiając się na wałkach przeciętnych Kowalskich nigdy nie bedzie lepiej bo to co nie dasz ukraść Kowalsiemu to i tak ukradnie to minister Kowalski. Natomiast jeśli skupić się na wałkach elit i świń przy korycie to wtedy te nieskradzione pieniądze można realnie spożytkować i zacząć odbudowywać takie patologiczne instytucje jak policja.
                    Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                    Skomentuj

                    • Xenon
                      Perwers
                      • Feb 2009
                      • 1112

                      #55
                      Głowa nie od zawsze jest głową tej ryby, co już zostało powiedziane w tym wątku. Odcinanie głowy powoduje, że odrośnie inna, nie lepsza.
                      A może po prostu będę... lamusę!

                      Skomentuj

                      • Burbon2009
                        Erotoman
                        • Jun 2009
                        • 571

                        #56
                        skoro nie widzicie różnicy między przekrętami tuska/rostowskiego a przeciętnego kowalskiego to wam współczuje.

                        Skomentuj

                        • nienastolatek
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Mar 2013
                          • 337

                          #57
                          Ja nie widzę...

                          ...i co więcej po części ta zła sytuacja, o której opowiadacie wynika właśnie z tego, że "mi wolno, bo ONI też kradną".

                          * Robię przekręty, bo politycy też robią przekręty.
                          * Zatrudniam ludzi na gównianych warunkach, bo muszę płacić bardzo wysoki ZUS, CIT, VAT itd.
                          * Obijam się w pracy, bo mi źle płacą
                          * Łamię przepisy drogowe, bo wszyscy łamią i złe drogi (to dopiero paradoks, ale są takie wytłumaczenia)

                          Najważniejsze, żeby znaleźć winnego i usprawiedliwienie dla siebie i swoich czynów.

                          Skomentuj

                          • iceberg
                            PornoGraf
                            • Jun 2010
                            • 5113

                            #58
                            A ja w przeciwieństwie do Nagietki bardzo dziękuję za wyrazy współczucia.
                            Wiesz Burbon - mnie naprawdę jest wszystko jedno kto mnie w wała robi - bo liczy się fakt, że w wała jestem robiony . A chełpienie się tym faktem uważam za buractwo i prostactwo a nie powód do dumy, w takim przypadku jak to mawia Paffcio - wyłazi polaczkowatość aż dupę ściska. Zachowanie Kalego w najczystszej postaci - Kali ukraść dobrze, Kalemu ukraść źle
                            Tylko weź poprawkę że zawsze znajdzie się lepszy kozak, który Cię bardziej przewałkuje i dzięki takim jak ty będzie na to przyzwolenie społeczne.
                            Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                            Skomentuj

                            • Nolaan

                              #59
                              Dokładnie. Najlepiej zwalić wszystko na górę.

                              Skomentuj

                              • paffcio
                                Banned
                                • Mar 2006
                                • 2286

                                #60
                                To jest wlasnie typowe, pszenno-buraczane polactwo a tanie usprawiedliwienia "oni moga to ja rowniez " sa zalosne.

                                Skomentuj

                                Working...