Studia - przydatne czy nie

[outgoing]

Ano wyzsze, ale niekoniecznie informatyczne. Natomiast jak ktos sie uber pr0 to i bez studiow da rade. Chodzilo mi jednak o to, ze rola studiow informatycznych w IT nie jest ogromna.

Bo IT to tylko w części informatyka, więc czemu się dziwisz?

I o tym wlasnie mowie. Ok - znajdzie sie jeden, moze dwa smetne przedmiociki na cale 5 lat studiow ale to jest malo. Nie ucza ani podstaw dzialania rynku ani negocjacji biznesowych ani myslenia projektowego, procesowego.

No chyba uczą jedna, czego ja jestem najlepszym przykładem. Mogłem wybrać drogę stricte informatyczno-biznesową, ale się na to nie zdecydowałem.

Wogole u nas pokutuje myslenie, ze od zarabiania pieniedzy sa ludzie po ekonomii i zarzadzaniu a po infie to takie nerdy sa, co maja myslec, siedziec, klepac i nie wychylac sie.

Ja jestem nerdem po ekonomii i co? Od zarabiania pieniędzy są ludzie ogarnięci i przedsiębiorczy niezależnie od dziedziny.

[Eris]

Bo IT to tylko w części informatyka, więc czemu się dziwisz?

Nie dziwie sie.

Ale informatyka sama w sobie jest tak szeroka, ze w zaleznosci od dzialki potrzeba innego wyksztalcenia.

No chyba uczą jedna, czego ja jestem najlepszym przykładem. Mogłem wybrać drogę stricte informatyczno-biznesową, ale się na to nie zdecydowałem.

Konczyles ekonomie, tak? Droge informatyczno-biznesowa moga wybrac tez studenci informatyki i ekonometrii tylko co z tego?

Wszystko zalezy od wydzialu ale taka klasyczna informatyki na wydziale infy/elektroniki/matematyki/fizyki raczej nie oferuje drogi biznesowej. Zreszta sami informatycy stronia od biznesu twierdzac, ze zarzadzanie jest dla idiotow, ktorzy nie ogarniaja spraw technicznych.

Na calym swiecie najlepiej oplacanymi specjalistami sa ludzie od marketingu, biznesu, sprzedazy, bo to od nich zalezy sukces firmy. Tylko u nas do marketingu zatrudnia sie ciecia bez wyksztalcenia i pojecia o dziedzinie w mysl zasady, ze kazdy moze zarzadzac/promowac.

Ja jestem nerdem po ekonomii i co? Od zarabiania pieniędzy są ludzie ogarnięci i przedsiębiorczy niezależnie od dziedziny.

Ale ty sie zajmujesz ta najbardziej nerdowa ekonomia, wiec to sie nie liczy

A na serio - po prostu jest pewna roznica. Na zachodzie studia techniczne, inzynierskie maja "zamontowane" w obowiazkowym programie kursy biznesowe. Tego nie ma na polskich politechnikach.

Dopiero teraz sie budza i robia podyplomowki dla znerdowacialych akademikow pt. jak swoja wiedze przelozyc na $$$.

[upocone jajka]

A na serio - po prostu jest pewna roznica. Na zachodzie studia techniczne, inzynierskie maja "zamontowane" w obowiazkowym programie kursy biznesowe. Tego nie ma na polskich politechnikach.

potwierdzam ale u mnie to wyglądało tak że każdy robił sobie co chcial, była jakaś załosna praca w grupach, jak sie człowiek dobrze przy jakiejś blondynie zakrecił to wszystko za ciebie odwaliła i takie to są nauki "na zachodzie" z wykładowcami spokojnie mozna było iść na piwo w czasie okienka (wódki sie bali)

[outgoing]

W Europie generalnie system był raczej zawsze niedopracowany w tych kwestiach, z uwagi na dużo mniejszą konkurencję niż w Stanach. Wyjątkiem jest tu oczywiście GB, głównie dzięki ICL i temu podobnym instytucjom.

[Burbon2009]

żeby zarabiać miliony mieć wielką firme nie trzeba nawet skończyć żadnych studiów nawet biznesu czy tam informatyki najważniejszy jest pomysł,informacja dużo szczęścia historia pokazała nam wielu wielkich biznesmenów którzy nie kończyli żadnych studiów.

[upocone jajka]

żeby zarabiać miliony mieć wielką firme nie trzeba nawet skończyć żadnych studiów nawet biznesu czy tam informatyki najważniejszy jest pomysł,informacja dużo szczęścia historia pokazała nam wielu wielkich biznesmenów którzy nie kończyli żadnych studiów.

a ci z Wołomina i Pruszkowa ledwo zawodówke konczyli

no ale na powaznie, racja, moja tesciowa nieukonczyła studiow (przez ciaze) a mimo to rozkrecila calkiem niezle prosperujacy biznes, i racja najwazniejszy pomysl i chec

[Burbon2009]

znajoma po zawodówce ze wsi bez znajomości i dochody miesięczne ma w granicy 100-500tyś w zależności jaka pogoda itp.
Żadne studia nie dadzą nam minimalnej szansy że rozkręcimy dobry biznes z tym trzeba się urodzić.

[dolarxyz]

znajoma po zawodówce ze wsi bez znajomości i dochody miesięczne ma w granicy 100-500tyś w zależności jaka pogoda itp.
Żadne studia nie dadzą nam minimalnej szansy że rozkręcimy dobry biznes z tym trzeba się urodzić.

Tzn. chcesz powiedzieć, że jej roczny dochód to minimum 1,2 mln zł?

[outgoing]

znajoma po zawodówce ze wsi bez znajomości i dochody miesięczne ma w granicy 100-500tyś w zależności jaka pogoda itp.
Żadne studia nie dadzą nam minimalnej szansy że rozkręcimy dobry biznes z tym trzeba się urodzić.

W Polsce jest 38 mln ludzi. Osób mających roczne dochody powyżej 1mln zł jest w/g danych US przywołanych przez RP około 12k czyli jakby nie patrzeć około 3% społeczeństwa. Biorąc pod uwagę dystrybucję dochodów, to fakt że taka osoba mieszka/pochodzi ze wsi bardzo jeszcze ogranicza tą grupę. Ergo, albo jesteś ogromnym fartem, że znasz taką osobę albo liczby Ci się pokręciły.

[e4r5t]

a co powiecie o kupnie dyplomu??da się w ogóle to zrobić? jest to realne ?ogólnie dużo się słyszy o tym, ale nie znam nikogo kto kupił sobie papier a wy?? ogólnie jestem studentem 2 roku informatyki, w tej dziedzinie pracuję już 4 lata i powiem tak na uczelni niczego nie uczą więcej dowiedziałem, nauczyłem się w pracy i uważam,że te studia niczego mnie nie nauczą, szkoda tylko czasu i pieniędzy jedynie czego uczą to programowania, gdzie uważam,że programistą trzeba się urodzić, nie jest to na pewno dla mnie, bo czytam różne kursy, a i tak nie mogę tego załapać i zamiast wydawac 450zł miesięcznie uważam,że lepiej zainwestować w kurs jakiś, mi ogólnie papier jest potrzebny do tego, aby był nie chciałbym kiedyś takiej sytuacji, że ktoś mi powie,że on ma studia, a ja nie, albo moja żona będzie je miała a ja tylko średnie wykształcenie

[upocone jajka]

wszystko sie da kupić ale tera w Polsce to pewnie jeszcze gorzej niźli kiedyś, jesli chceesz taki papier i to legalny np z jakiegoś Uniwerka z Lwowa czy innego duzego wschodniego miasta nie było by problemu nawet bedziesz miał wbite w paszport że w tym czasie byłes na Ukrainie, z pewnym takim rusem wszytsko idzie zalatwić

[e4r5t]

bo tak się zastanawiam nad tym w szkole mnie niczego nie nauczą, a doświadczenie mam w swojej dziedzinie, więc tak naprawdę studia to dla mnie strata czasu i pieniędzy:/ a taki papierek dla mnie to jak wspomniałem,żeby pokazać w przyszłości żonie,rodzinie, że mam wyższe wykształcenie haha

[outgoing]

Możesz iść na uczelnię prywatną X i jak tylko będziesz płacił czesne to dadzą Ci dyplom. Myślę, że na kupienie dyplomu dobrej publicznej uczelni nie masz jednak co liczyć. Aczkolwiek przestępczość interesuje mnie bardziej pod względem ekonomicznym, niż praktyki osobistej. Swoją drogą to bawisz mnie faktem, że jesteś niby taki dobry w swojej dziedzinie, ale zarazem taki słaby osobowo żeby musieć sie popisywać/podpierać lewym dyplomem.

[Burbon2009]

nie nic mnie się nie pokręciło co do znajomej,osobiście już nie znam nikogo takiego co by zrobił większe pieniądze bez lepszych studiów/znajomości etc aczkolwiek mam kilku znajomych co zarabiają dosyć sporo(nie chwalą się ale na co roczne wakacje w ameryce południowej czy meśka nowego stać ich) i są to chłopaki po technikum samochodowym a obecnie mają komisy samochodowe zresztą mój region jest najbardziej znany chyba w polsce jeśli chodzi o ilość komisów więc może dlatego tak dobrze prosperują.

[e4r5t]

nie mówię, że jestem najlepszy tylko robię już w sieciach internetowych 4-5 lat więc jakby nie patrzeć doświadczenie się jakieś zdobyło przez ten czas, z początku nie miałem pojęcia o niczym, ale z biegiem czasu go nabrałem, a komputerami interesuję się od podstawówki, więc też wiem co z czym się je a jeśli chodzi o takie bardziej precyzyjne rzeczy jak programowanie, tworzenie stron grafika to nie mam pojęcia o tymCo do uczelni to jestem na prywatnej i nie ma tak,że płacę i zdaję:/ raz obecność obowiązkowa, dużo jest matematyki, gdzie z matmy przez całe życie miałem 2 albo 3a na studiach są jej różne dziedziny i to tak naprawdę mnie męczy, po kolejne zamiast siedzieć w weekend w szkole, mógłbym zarabiać jakoś pieniądze, lub zając się przyjemniejszymi sprawami a tak tylko praca, szkoła i tak w kółko:/ studia są dobra sprawą jak się idzie od razu po liceum i na dzienne, wtedy jest nauka i przyjemności ja niestety poszedłem dopiero po 4 latach o liceum i teraz ciężko jest pracować i się uczyć, kiedy widzi się jak znajomi sobie podróżują czy imprezują