ciekawi mnie jak wy radzicie sobie z tęsknotą za partnerem/ką. Czy zajmujecie się czymś, jakieś hobby lub coś w ten deseń. Bo jak wiadomo nie kazdej parze jest dane widywać się codziennie, lecz czasami raz na tydzien albo i rzadziej. Tęsknota podobno jest dobrą rekacją w związku ale z byt mocna czasem nie jest uciążliwa ? co myślicie.
Jak radzicie sobie z tęsknotą za partnerem/ką?
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
Hmmm...dobry temat. Mój facet mieszka w innym mieście, nie widziałam go już prawie 3 tygodnie. Jest ciężko, przez odleglosc pojawiają się domysły, głupie niepewności...Jak sobie radzę? Nie radzę sobie, ot co.Eat shit. -
Ja mam tyle zajęć, że jak moja dziewczyna wyjeżdża gdzieś to czasem nawet nie pomyślę o tym że tęsknię. Ale nie jestem jakimś nieczułym bubkiem, tylko po prostu raz się widzimy często, a raz nie i tyle."purposelessness is my purpose"Skomentuj
-
Napisał hollyWidzę się z nim tylko w weekendy. Dzwoni praktycznie codziennie, co powoli zaczyna mnie doprowadzać do szału :/ [...]
Nigdy nie miałam faceta z tego samego miasta co ja, więc taki układ nie jest mi obcy. Ja mam swoje życie, on ma swoje. Nie usycham z tęsknoty.Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.Skomentuj
-
Mam po prostu dużo zajęć - zarówno obowiązkowych, jak i dodatkowych. A w wakacje brak obowiązkowych wypełniam zaległymi dodatkowymi. Nie stwarza to oczywiście sytuacji, w której nie odczuwam kompletnie tęsknoty, ale po prostu czas szybciej mija do spotkania Zastępstwo to z reguły gg, telefon, skype.Nie masz co robić? Zrób pieniądze!
Ignorance is bliss.Skomentuj
-
to moze i Ja sie wypowiem, bo załozyłem ten temat mając nadzieje że przeczytam jakieś ciekawe rady, sposoby co Wy robicie.
Osobiście tez mam kobietę z innego miast odległość nie znaczna bo 20km, an dobrą sprawe mozna rowerem i jechać ; ) w ciagu tygodnia widujemy sie zadko bo jej czas jest bardzo ograniczony. Widujemy sie zazwyczaj 1 dzien w weekend, a chciało by sie więcej. Tęsknota mnie czasami dobija, bo czekam wiecznie na weekend zeby móc Ją przytulic. Wczesniej widywałem kobiete dzien w dzien to moze dla tego teraz mi tak ciezko sie przestawić. Przynajmniej cieszę sie z kazdej spędzonej chwili z moją połówką. Czy idzie się zaangażowac w takim związku(nawiązuje do wypowiedzi wyżej) jestem pewien że idzie, jeśli na kimś bardzo zalezy.czill.
trening czyni mistrza, a chemia cudaSkomentuj
Skomentuj