Kiedyś w spamie znalazłem reklamę pewnego kursu uwodzenia rozsyłanego przez jeden z większych polskich portali. Z ciekawości zapisałem się i ściągnąłem pierwszą lekcję. Potem przeczytałem kilka artykułów w męskich czasopismach, wychwalających technikę NLS. Idąc tym tropem kupiłem sobie pewien poradnik opisujący rzekomo przykłady z życia wzięte.
Mimo wszystko nie starczyło mi samozaparcia i konsekwencji w nauce i doskonaleniu opisanych technik. Dawno już o sprawie zapomniałem, ale dziś wpadł mi w ręce ten artykuł... http://londynek.net/czytelnia/article?jdnews_id=2666192
gdzie autorka podaje również plusy istnienia instytucji odpowiadających za szkolenia "zawodowych podrywaczy".
Panowie, czy próbowaliście kiedyś podobnych technik. Jeśli tak, to czy odnieśliście jakiś osobisty sukces dzięki nim??
Panie, czy nakryłyście kiedyś adorującego Was faceta na stosowaniu podobnych praktyk? Jeśli tak, to czy miałyście mu to za złe??
Mimo wszystko nie starczyło mi samozaparcia i konsekwencji w nauce i doskonaleniu opisanych technik. Dawno już o sprawie zapomniałem, ale dziś wpadł mi w ręce ten artykuł... http://londynek.net/czytelnia/article?jdnews_id=2666192
gdzie autorka podaje również plusy istnienia instytucji odpowiadających za szkolenia "zawodowych podrywaczy".
Panowie, czy próbowaliście kiedyś podobnych technik. Jeśli tak, to czy odnieśliście jakiś osobisty sukces dzięki nim??
Panie, czy nakryłyście kiedyś adorującego Was faceta na stosowaniu podobnych praktyk? Jeśli tak, to czy miałyście mu to za złe??
Skomentuj