Będąc związku, w którym jedna osoba jest tą która Kocha, a druga ma wątpliwości. Spotykacie się, spędzacie miło czas, na rozmowach, wspólnym oglądaniu filmów itp... Jednak zastanawia mnie jedno. Dla mnie jest czymś naturalnym i oczywistym, gdy dwie osoby są razem spędzają razem na różnego sposoby czas jak również zadowalają się, zaspokajają swoje potrzeby, uzupełniają się dając wiele rozkoszy. Dlatego ja ze swoją byłą partnerką na spotkaniach ten czas dzieliłem mniej więcej równomiernie, chociaż nie zawsze mieliśmy okazję. Mi to nie przeszkadzało jak i jej... oboje byliśmy zadowoleni. Jednak, któregoś dnia napisała mi, że czuje się wykorzystywana, jak "lizak" oraz, że jestem potrzebny jej tylko do jednego, zadowolenia własnych potrzeb. Jednak to ja ją "pieściłem" ( w bardzo zawężonym znaczeniu) dając jej nutkę rozkoszy (chyba)...
Jeżeli są dwie osoby, które darzą się jakimś uczuciem, spotykają się jest im ze sobą dobrze, to chyba normalne jest, żeby ten czas jakoś urozmaicać, dodawać trochę pikanterii, romantycznych chwil i uniesień.
Powiedzcie mi, co robiłem nie tak, że Ona wydała taką opinię.
I również tak jak w temacie, na czym polega wasz związek...
Może mam spaczony obraz "pary" dlatego postępuję tak a nie inaczej...
Jeżeli są dwie osoby, które darzą się jakimś uczuciem, spotykają się jest im ze sobą dobrze, to chyba normalne jest, żeby ten czas jakoś urozmaicać, dodawać trochę pikanterii, romantycznych chwil i uniesień.
Powiedzcie mi, co robiłem nie tak, że Ona wydała taką opinię.
I również tak jak w temacie, na czym polega wasz związek...
Może mam spaczony obraz "pary" dlatego postępuję tak a nie inaczej...
Skomentuj