Panie jak wspominacie swoich ex?

[lubie_kobietki]

Chciałbym wiedzieć co myśli o mnie była dziewczyna. Czy jeszcze po paru latach myśli w ogóle ? Czy wspomina ? Mam na myśli również erotyczne wspomnienia Zapytałbym ją ale na100 procent nie będę miał możliwości. Może forumowiczki podpowiedzą na swoim przykładzie ?
Zakładam udany związek który same zakończyłyście.

[Cordoba]

Jeśli usatysfakcjonuje Cie moja odpowiedź to prosze bardzo )
Ja nie wspominam wszystkich - wspominam tylko tych z którymi czułam sie bezpieczna, zaspokajana i kochana Nie raz czy dwa wspomina sie erotyczne uniesienia zaczynając od tych w domowym zaciszu po te bardziej hardcorowe np na parkingu lub windzie Chociaż piszesz, że same zakończyłyśmy... hmmm tez są wspomnienia, nie wiem jak u innych ale ja więcej wspominam tych, z ktorymi zwiazek skonczylismy razem lub samo sie rozpadło...

Jeżeli ma rzeczy, które jej o Tobie przypominaja, to nie raz siądzie i wtuli sie w Twoją koszulkę, tak jak ja to robię, albo pójde do perfumerii i powącham perfumy, których używał, kiedy widzę samochód którym jeździł, tez wspominam wyprawy za miasto

Także napewno myśli )

[Kata]

Łe, myślałam, że to jakiś ogólny temat o wrażeniach związanych z ex, a tutaj prośba o wywróżenie z fusów czyichś myśli.
Nie pomogę, przykro mi

[lubie_kobietki]

nie nie... nie zrozumielismy sie. jak najbardziej ogólny temat ma być ogólny !

[Kata]

Chciałbym wiedzieć co myśli o mnie była dziewczyna.

Czyżby jednak wróżenie?

Zakładam udany związek który same zakończyłyście.

Tu jest problem, nie podpowiem Ci. Jeśli związek jest udany, to z założenia go nie kończę, bo jest mi dobrze. Wszystkie inne owszem, ja zakończyłam, ale rzekłabym, że miałam "szczęście" do buraków. Były to młodzieńcze, nieudane związki i mam silne wrażenie, że żaden z moich ex nie grzeszył inteligencją (dlatego już więcej nie spotykałam się z ludźmi ich pokroju i to był strzał w dziesiątkę). Zatem: nie za bardzo mam co wspominać.

[Rojza Genendel]

No dobra, ja się przyznam... Mam nieprzyjemny zwyczaj obmyślania przydomków dla moich ex- także niedoszłych :-) Przydomki te znają potem wszyscy moi znajomi i jak opowiadam coś o Wrednym Piotrusiu, Sfochowanym Szymonku czy Tchórzliwym Pawełku to każdy wie o kogo chodzi :-)
Co więc wtedy myślę? Odczekuję czas odpowiedni na nabranie dystansu... i wtedy się zastanawiam.

[lubie_kobietki]

Kata. to byla metafora
Myślałem że może jakieś milsze wspomnienia

Chociaż piszesz, że same zakończyłyśmy... hmmm tez są wspomnienia, nie wiem jak u innych ale ja więcej wspominam tych, z ktorymi zwiazek skonczylismy razem lub samo sie rozpadło...

Nie no takie przypadki też jak najbardziej... Ech słabo zebrałem myśli w pierwszym poście
W zasadzie to chciałem jedynie wyeliminować sytuacje, w których poczułyście się porzucone przez jakiegoś zimnego drania (zaraz jakaś napisze że właśnie mile wspomina zimnego drania co ją porzucił ) -
To jeszcze inaczej. Chciałem wyeliminować przykre wspomnienia. I poczytać o tych miłych i erotycznych jeśli są. I chciałem wiedzieć po jakim czasie jeszcze takowe wracają no itp. Ogólnie na luz.

...wspomina sie erotyczne uniesienia zaczynając od tych w domowym zaciszu po te bardziej hardcorowe np na parkingu lub windzie

yes yes yes

[Nilieth]

Króciutko na temat moich ex:

Chciałbym wiedzieć co myśli o mnie była dziewczyna.

Nic.

Czy jeszcze po paru latach myśli w ogóle ?

Nie.

Czy wspomina ?

Nie.

A dlaczego nie? Bo ,,co było a nie jest, nie pisze się w rejestr." Pochłania mnie cała masa innych, ciekawszych spraw niż bujanie w obłokach z wyimaginowanym obrazkiem byłego faceta przed oczyma. Pewnie wynika to z tego, że jestem niespecjalnie kobiecą kobietą. Raczej rzeczową i konkretną jak już. Skupioną na tym, co istotne, a nie na metaforycznym lewitowaniu w minionym czasie.

[Karookarolina]

Ja nie mysle o swoich bylych. Z jednym mam jeszcze kontakt, ale mysle o Nim zle, bardzo zle. Mysle, ze zasługuja tylko na to, zeby poczuc moją piesc na swoich zebach

[angel]

Mam złe wspomnienia, więc nie rozpamiętuje tego co było, ani teraz, ani tym bardziej za parę lat. Bo było dużo żalu, smutku i temu podobnych uczuć... od przeszłości oddzieliłam się grubą krechą. I dobrze mi z tym

[evika]

Zakładam udany związek który same zakończyłyście.
__________________

Trochę dziwne założenie. Nie zakończyłabym sama udanego związku.

Wspominam jak najmniej, bo i po co? Skoro tego juz nie ma i nie będzie, to po co sprawiac sobie ból?