Żeby znaleźć sobie ginekologa kobietę, musiałam się nieźle natrudzić. W promieniu 20km tylko jedna, przyjmująca 2 dni w tygodniu. Zaczęłam się wtedy zastanawiać, jak mężczyznom w zawodzie układa się życie prywatne?
Sama nie wyobrażam sobie takiego związku. Wyobraźcie sobie, że wasz mężczyzna codziennie ogląda i dotyka ileś tam kobiet. Bada wymazy, często też niepełnoletnich. Albo na randce, na pytania czym się zajmuje, chłopak mówi, że marzy o prywatnym gabinecie. Jak sądzicie? Może jestem uprzedzona, ale chyba nie jest to dla kobiety zbyt komfortowa sytuacja.
Sama nie wyobrażam sobie takiego związku. Wyobraźcie sobie, że wasz mężczyzna codziennie ogląda i dotyka ileś tam kobiet. Bada wymazy, często też niepełnoletnich. Albo na randce, na pytania czym się zajmuje, chłopak mówi, że marzy o prywatnym gabinecie. Jak sądzicie? Może jestem uprzedzona, ale chyba nie jest to dla kobiety zbyt komfortowa sytuacja.
Skomentuj