"Umawiam się" wyłącznie z moim facetem. Co nie zmienia faktu, że czasem czuję potrzebę napicia się piwa ze znajomym. Bez romantycznego podtekstu czy czegokolwiek związanego z moim lubym, bo jakkolwiek zamierzam spędzić z nim życie, to nie zastąpi mi całej reszty ludzkości - bo nią, uwaga, nie jest. W tym samym stopniu nie jest moją mamą, moim dawnym polonistą, moją przyjaciółką, kolegą mojej koleżanki etc. Jeśli danego dnia czuję potrzebę spotkania się z konkretną osobą, bez względu na jej płeć, to spotykam się z nią, a nie z moim facetem dla zasady, bo powinnam czuć chęć przebywania wyłącznie z nim. I każdy mój facet miał świadomość, że albo to zaakceptuje, albo może wy********ć. Uznawanie się za kogoś, kto może zastąpić resztę ludzkości, jest dla mnie śmieszne.
Zakazy w zwiazku
Collapse
X
-
-
Cwierćnuta, takie zakazy biorą się stąd, że partner nie czuje się pewnie w związku, lub ew. nie ufa drugiej osobie i poprzez zakaz chce sobie zapewnić "wierność". A prawda jest taka, że jak dziewczyna chce zdradzić chłopaka (albo chłopak dziewczynę) to i tak się nie da upilnować i i tak dziewczyna (chłopak) to zrobi.Gurgun - jaki jest każdy widziSkomentuj
-
Przyklaskuję Nutce na całej długości tematu.
I chciałabym móc stawiać sprawę tak jasno jak ona, bo niestety jestem z tych, którzy początkowo samorzutnie ograniczają swoją samodzielność, a potem cierpią na brak wolności.Skomentuj
-
zakaz..brrr brzmi dosyc ...dziwnie..wieziennie...jak kara jakas.
staram sie niczego nie zakazywac i chyba dobrze mi to idzie.
wiadomo ze jakby cos moglo jej szkodzic powaznie to bym bez dyskusji powiedziala ze-,,nie wolno!,,
natomiast zabranianie typu-masz zrezygnowac z pasji,z przyjazni z innymi ludzmi itd to to jest choreSkomentuj
-
Skomentuj
-
W postawie faceta koleżanki Martuli widzę chorą chęć zakazywania przebywania dziewczynie w jej własnym świecie. Być może facet nie jest w stanie znieść, że ona ma fragmenty życia, których on nie kontroluje. Powinna być cała jego. Jako własność.
A' propos wyborów - cytat z piosenki Happysad:
"Nigdy nie każ mi wybierać,
Bo jeszcze wybiorę źle"
Skomentuj
-
Wolno mu nawet zakochać się w innej kobiecie, przespać się z inną, pójść na dziwki, zostawić mnie... sam decyduje o tym, co robi, a w momencie gdy mnie tym postępowaniem tak skrzywdzi, że ból będzie mnie rozdzierał od środka i nie będę mogła się pozbierać, skończy się to, co było między nami. To naturalne. Na szczęście lista tych "przewinień" jest naprawdę krótka i na razie sam wie, że lepiej tego nie robić.
Mój partner bardzo ceni sobie wolność, działa to w obie strony: nie chce być ograniczany i pozwala mi na absolutnie wszystko (niektórych rzeczy nawet sama z siebie nie chcę robić, bo po prostu uważam, że to nie byłoby w porządku, ale to już moja decyzja).
Z tego, co mi wiadomo, on jest w stanie funkcjonować tylko w takim związku. Inaczej czułby się osaczony i zapewne uciekłby natychmiast.
Sądzę ponadto, że jeśli ktoś, mimo, że ma swobodę, nie liczy się z uczuciami partnera i wykorzystuje to, że wolno mu właściwie wszystko, nie nadaje się do związku, bo rzecz w tym, aby "móc" partnera zdradzić, a tego nie robić, móc podejmować własne decyzje, a podejmować je w ten sposób, aby nie ranić człowieka, na którym nam zależy etc. To jest sztuka.Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...Skomentuj
-
Zakazać komuś pasji? jeśli jego pasją jest walenie wszystkiego dookoła, to oczywiście Pytanie tylko, co ja miałabym robić z facetem, któremu musiałabym czegoś zakazywać.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Skomentuj
-
Skomentuj
-
Osobiście najwięcej chcę poświęcać uwagi i czasu dla tej Osoby, która wymaga ode mnie najmniej, nie żąda, nie rozkazuje. Akceptuje.0statnio edytowany przez sister_lu; 13-08-09, 18:20.Skomentuj
-
Mogłabyś się przyczepić treści ,a nie ,przyznaję,błędnie użytego słowa.
Czyli jakby Twój facet zrobił Ci niemiłą niespodziankę i coś by nabroił dalej miałby u Ciebie swawolkę? Czy wyznajesz zasadę szybkiego kończenia związku w takich sytuacjach?Skomentuj
-
"Umawiam się" wyłącznie z moim facetem. Co nie zmienia faktu, że czasem czuję potrzebę napicia się piwa ze znajomym. Bez romantycznego podtekstu czy czegokolwiek związanego z moim lubym, bo jakkolwiek zamierzam spędzić z nim życie, to nie zastąpi mi całej reszty ludzkości - bo nią, uwaga, nie jest. W tym samym stopniu nie jest moją mamą, moim dawnym polonistą, moją przyjaciółką, kolegą mojej koleżanki etc. Jeśli danego dnia czuję potrzebę spotkania się z konkretną osobą, bez względu na jej płeć, to spotykam się z nią, a nie z moim facetem dla zasady, bo powinnam czuć chęć przebywania wyłącznie z nim. I każdy mój facet miał świadomość, że albo to zaakceptuje, albo może wy********ć. Uznawanie się za kogoś, kto może zastąpić resztę ludzkości, jest dla mnie śmieszne.
Amen!!Skomentuj
-
Jeśli facet mnie zdradził, to:
a) albo mu wybaczam i ufam mu, że nie zrobi tego więcej, i nic w naszym związku nie zmienia,
b) albo mu nie umiem zaufać więcej i się rozstajemy.
W sytuacji, w której żeby być z kimś, musiałabym stosować system kar i nagród oraz napisać prywatny kodeks karny, nie widziałabym sensu marnować życia sobie i temu komuś.
To, że mój facet pójdzie na piwo z obcą babą, nie znaczy, że się z nią prześpi. Jeśli stawiam mu warunek: "nie pijesz piwa z obcymi babami" znaczy, że albo mu nie ufam, albo siebie mam za głupią i bezwartościową pipę. W obu sytuacjach nie ma sensu w to brnąć.Skomentuj
-
Ja nie lubię być ograniczana i jakby facet stawiał mi ultimatum odeszłabym.
Ja niczego nie zakazuje i nie chcę,żeby nikt mi zakazywał. Ja daje facetowi wolną rękę, lecz na początku związku mówię, co chciałabym, co znaczy dla mnie zdrada itd Co zrobi facet to Jego sprawa, ja i tak o wszystkim się dowiedziałabym. U mnie ta metoda skutkuje, facet sam przychodzi i mówi o wszystkim, mówi bo chce, a nie dlatego, że mu każęNajbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
Może nie najładniejsza, ale w łóżku nadrabiam.Skomentuj
Skomentuj