W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Młodzi faceci typu "ciepłe kluchy"

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Ygreko
    Erotoman
    • Sep 2006
    • 557

    Młodzi faceci typu "ciepłe kluchy"

    Proszę nie oceniać wątku przez pryzmat tego co mam w profilu a obserwacje dotyczą wszystkich ogólnie.

    o co chodzi z tymi ciepłymi kluchami? dane jest mi znać kilku świetnych znajomych, z racji tego ze prowadzę nieregularny tryb życia kontaktuje się przez internet (a chce to właśnie zmienić) rozmawiamy na wiele tematów.
    Wszystko niby fajnie dobry kumpel czy znajomy ale jak przychodzi co do czego gdzie trzeba ruszyć tyłek to tragedia. Lenie jakich mało. sam jestem leniwy ale do przesady. chce któremuś postawić wypad na kilka godzin na basen by się rozerwać - on nie chce. chce zorganizować jazdę rowerem? to się wykręca ze to pada to nie równe to ze za gorąco. ale siedzi w domu na dupie i gra sobie w gry lub zajmuje sie czymś kompleksowo bezużytecznym. Sa skrajne przypadki ze jeden z nich mieszka 2km ode mnie i mu ciężko wsiąść na rower.
    Wszystko było by jeszcze ok, gdyby to był jednostkowy przypadek ale to dotyka coraz większą liczbę moich znajomych.
    schemat
    jest prosty
    Jest studentem, na garnuszku rodziców, prowadzi spokojne życie, nieco dziwak, marnuje w większości przypadków czas unika jakiejkolwiek rozrywki związanej z aktywnością fizyczną (ale nie tyją) lub umysłowa poszerzająca ich horyzonty.
    Nie bo nie.
    Powoli zaczyna to mnie wkurzać bo nie ma z kim zorganizować weekendowego wypadu w góry czy nad morze, spotkać sie gdzies poza domem czy po prostu zrobić jakas ciekawą akcje bo całe towarzystwo by siedziało w domu, gapiło sie w internet i marnowało swoją młodość.

    To sa już nieuleczalne przypadki?
  • Bujda
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 725

    #2
    Normalnie jakbym słyszała mojego byłego, nie chce mi się, to bez sensu, po co się tak męczyć itp.

    Nic innego jak zwykle wygodnictwo. Czy są szanse na zmianę? Częściowo owszem. Czasem po prostu trzeba planować i działać za nich. Planujesz wypad na rower- informujesz, przyjeżdzasz i nie ma zmiłuj. Tylko każde takie wyjście musi mieć jakiś pozytywny akcent, trochę jak szkolenie psa- musi być jakaś nagroda.
    Dobry o******* też przynosi czasem efekty. Niech nie będzie warzywem tylko się ruszy.
    Komm doch bitte, bitte, bitte, noch ein bisschen näher…

    Skomentuj

    • Ygreko
      Erotoman
      • Sep 2006
      • 557

      #3
      Opieprz spowoduje ze już w ogóle się zamkną - testowane.
      Zmuszanie na gorąco? Tak się skalda ze mam mniejsze możliwości i zawsze mogą przebić moja propozycję.
      Co do wygodnictwa to jakaś epidemia.
      Znajoma mieszka na Ursynowie - 2 minuty pieszo od stacji metra potem przesiadka w tramwaj kilka przystanków i była by na uczelni. Co robi? samochodem jeździ a potem narzeka ze nie stać jej na wyjście to tu czy tam. Generalnie nie powinno mnie obchodzić jakie ludzie maja priorytety ale jak sa one nieuzasadnione to niech nie jojczą że nie mają pieniędzy na to czy na tamto.
      Tak samo z kontaktami - zawsze mówi ze nie ma czasu a siedzi całe dnie w domu i nic konstruktywnego nie robi. Czeka na cud.

      Skomentuj

      • Kamil B.
        Emerytowany PornoGraf
        • Jul 2007
        • 3154

        #4
        Niektórzy ludzie z natury są leniwi. A ciepłe kluchy biorą się z tego, że rodzice rozpieszczali ich, potem przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy, nie robili nic, by się chociaż trochę usamodzielnić.

        Żyją tak z dnia na dzień. Ruch od łóżka do kuchni, no i czasami do komputera i TV.

        Skomentuj

        • Orchidea
          Świntuszek
          • Feb 2009
          • 58

          #5
          ehhh zakmneli sie w swoim swiatku w sensie w domku ... ciekawie kiedy zauwaza ze tan pancerz w koncu im przeszkadza?

          Skomentuj

          • Ygreko
            Erotoman
            • Sep 2006
            • 557

            #6
            Orchidea, obawiam sie ze zbyt późno.
            Dlatego jako znajmy próbuje coś działa ale powoli wyczepiają mi sie pomysły jak tu w nich obudzić więcej chęci do aktywnego życia.

            Skomentuj

            • Kamil B.
              Emerytowany PornoGraf
              • Jul 2007
              • 3154

              #7
              U niektórych ten pancerz nigdy nie zaczyna uciskać na życie.

              Dlatego jako znajmy próbuje coś działa
              I za to Ci chwała. Tylko pamiętaj, że to ich życie i w gruncie rzeczy mogą mieć w dupie Twoje zdanie.

              Skomentuj

              • Sexy_man
                Perwers
                • Feb 2007
                • 1163

                #8
                Napisał Kamil_Bizon
                Niektórzy ludzie z natury są leniwi. A ciepłe kluchy biorą się z tego, że rodzice rozpieszczali ich, potem przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy, nie robili nic, by się chociaż trochę usamodzielnić.

                Żyją tak z dnia na dzień. Ruch od łóżka do kuchni, no i czasami do komputera i TV.

                Kurde . Trochę jakbym czytał o sobie. Zaznaczam, że trochę. Są te schematy jak piszesz.
                Ajajaj-to juz zaczynam rozumieć czemu czasem ze mnie takie ciepłe kluchy są. Ale czasem mam zrywy i wychodzę gdzieś.

                Jednak z drugiej strony, nie oszukujmy się: takie czasy od kilku lat są, że wolny czas i hobby spędza się przed kompem i na necie.

                Wiem to po sobie, bo kiedyś to grałem w piłkę nożną, biegałem, itp.-byłem aktywny. A poprzez pasywność i siedzenie przed kompem wśród moich znajomych - to wszystko zanikło.

                Zgadzam się z autorem postu: To męczące mieć takie ciepłe kluchy za znajomych. Sam zapraszałem nieraz ludzi do grania w "nogę" i nic z tego nie było.
                I mimo, ze teraz też trochę jestem takim "kluchem" to na zaproszenia takiego kolegi z chęcią bym przystał!
                Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                Skomentuj

                • Arkon
                  Świętoszek
                  • Mar 2009
                  • 1

                  #9
                  A ja tam nienawidzę ludzi przeciwnych to ciepłych kluch tzw. słomianych zapaleńców. W godzinę mają dwadzieścia pomysłów, z czego żaden nie jest realizowany.
                  Poza tym komunikacja społeczna spada na pysk z powodu internetu, tv i słabych zasad moralnych. Nic tego nie zmieni.

                  Skomentuj

                  • Ygreko
                    Erotoman
                    • Sep 2006
                    • 557

                    #10
                    Słomianym zapaleńcem nie jestem, tylko ładna pogoda jest, warunki idealne na rower, kumpel ma 3 x lepszy rower niz ja a on woli siedzieć przed kompem i grac.
                    Ma już 21 lat i żyje z dnia na dzień upychając sobie dni komputerem ale w kompletnie bezproduktywny sposób.
                    Takich ludzi jest coraz więcej i coraz trudniej po prostu znaleźć kumpla na jakieś wyjazdy czy wyjścia.
                    Tylko nie takiego pubu czy na imprezę bo to kompletnie już dno. Tylko takiego by gdzieś po prostu pojechać nawet w kilka osób. chciałem zorganizować wyjazd w góry, znalazłem fajna miejscówkę, niedrogo, zrobiłem rekonesans po znajomych i co? "nie chce mi sie" - 100% odpowiedzi. Czasami w rzeczywistości uzasadnione ale większość "nie bo nie".

                    i przez takie ciepłe kluchy tez muszę siedzieć w 4 ścianach bo jak ma spędzać czas? Sam? spędzam go na co dzień i są dni gdzie nie otwieram ust by coś powiedzieć bo zwyczajnie nie ma do kogo. A podróże samotne są delikatnie mówiąc drogie i mało fascynujące.

                    Skomentuj

                    • ankka84
                      Erotoman
                      • Feb 2009
                      • 491

                      #11
                      zacznjij sie rozgladac za nowymi znajomymi.tamci niech sobie siedza przed kompem a ty nie trac zycia ,poznawaj ludzi.

                      Skomentuj

                      • Mat.
                        Erotoman
                        • Feb 2009
                        • 521

                        #12
                        Może właśnie warto poszukać nowych znajomych na uczelni na pewno znajdziesz kogoś takiego .

                        Ja także mam kumpla lesera , jest nim mój znajomy z młodości i trzymamy się ze sobą od 6 roku życia . Jest to ciepła klucha ponad potęgę , siedzi tylko w domu ogląda Discavery i gra w gry . Godziny mu mijają w przerwach na papierosa , na którego zawsze wychodzi poza dom , pali i znów wraca do domu . Żeby go wyciągnąć gdzieś , chociażby na pieprzone piwo . Dzwonie do niego w środku dnia i mówię Paweł wieczorem wychodzimy na browara , po czym momentalnie się wyłączam nie dając mu czasu na odpowiedź . Wieczorem zachodzę po niego i kiedy jeszcze nie jest gotowy albo w jakiś sposób chce się wykręcić , robię mu żale i wyrzuty , że nie mam z kim iść , że mnie w **** zrobił . Samemu mi się nie chcę . On lituje się nade mną rusza dupę z przed komputera i jakoś wychodzimy .
                        Jak widzisz lubię szydzić .

                        Skomentuj

                        • Ygreko
                          Erotoman
                          • Sep 2006
                          • 557

                          #13
                          Poszukać nowych? nowi to samo! to jakaś epidemia. na uczelni już sobie darowałem co sensowni to albo wiecznie zapracowani (biorą więcej roboty niż są w stanie zrobić) albo właśnie lenie.
                          Z drugiej strony tez ma dość ciągle nowych znajomości.

                          Suchecki, to co ty robisz to u mnie nie działa. I z reguły ma zawsze solidne argumenty - czy prawdziwe czy tez nie ale wiem że i tak będzie siedział przed kompem i nałogowo grał w gry lub oglądał YT (często spamuje mnie linkami do YT, ja już nawet nie oglądam bo i po co).
                          Ma swoje bardzo wąskie zainteresowania i jak jest coś niezwiązanego z jego zainteresowaniami to olewa. Zresztą, próby pogadania o czymkolwiek innym co go nie interesuje kończą sie natychmiastowa zmianą tematu.

                          Jako ze mam dużo wspólnych tematów z nim ale jednak już sporo wyczerpało się i zaczyna to zwyczajnie nudzić.
                          Sam w sobie jest potwornie "nieżyciowy".

                          żeby to był jeden - z drugim podobny scenariusz. Nie było możliwości pogadać o czymkolwiek innym bo każdy inny temat to "przestań, wyłącz, nie interesuje mnie to". Z kolei inny to widzi czubek własnego nosa i nie zrobi nic poza dalszym zasięgiem wymagającym jakiejkolwiek dodatkowej czynnosci.

                          Problem dotyczy głownie facetów bo z kobietami znacznie łatwiej, gdyż te jasno stawiają sprawę i naprawdę dość trudno znaleźć teraz kobietę ciepła kluche, wiekszosc z nich ma ambicje i jakieś cele. A faceci sie rozłażą. Może to tez wynika ze zmarginalizowanej roli młodego faceta w dzisiejszym świecie? Nie ma żadnej roli do spełnienia?

                          Skomentuj

                          • Frodo Baggins
                            Perwers

                            Wspomógł BT
                            • Feb 2009
                            • 1174

                            #14
                            Napisał Orchidea
                            ehhh zakmneli sie w swoim swiatku w sensie w domku ... ciekawie kiedy zauwaza ze tan pancerz w koncu im przeszkadza?
                            jak się zorientują, to czasem trafiają na fora takie jak to.
                            "na imię mi X, mam 25 lat, nigdy nie bzykałem dziewczyny...
                            pomóżcie !"
                            ech... bądźmy szczerzy - zestaw komputer + internet stał się jednym z najgroźniejszych narkotyków początku XXI wieku. w dodatku całkiem legalnym.

                            Skomentuj

                            • Ygreko
                              Erotoman
                              • Sep 2006
                              • 557

                              #15
                              Frodo, właśnie jakoś chciałbym im uświadomić to ze wpadli w nałóg.

                              Mnie się samemu udało wyrwać, choć nie się generalnie nie zmieniło bo nadal jestem sam, nadal mam te same problemy ale jakoś więcej chęci do życia ma (choc czerpie ja na swój sposób a nie ze słonecznego dnia czy dobrej muzyki). I teraz się okazuje ze gdy chce z kims wspólnie wyjść / coś porobić to nie ma z kim bo ślęczą w kompie.

                              może jakaś akcje skonstruować?

                              Tak jak piszesz "mam imię tomek, mam 29 lat, nie mam dziewczyny całe dnie przesiedziałem przed komputerem, zmarnowałem swoja młodość. Czy ty tez chcesz zmarnować? www.odrealnieni.pl "

                              Skomentuj

                              Working...