Oddanie prezentów od byłych
Collapse
X
-
Możesz czuć się nieszczęśliwy z wielu powodów, ale nie potrzebujesz powodu, żeby być szczęśliwym.
-
Dobra a skoro razem szukaliście mieszkania,wynajęte zostało na partnera,bo miał firmę i właściciel mieszkania chciał wynająć komuś na firmę,dlatego umowa wynajmu została spisana na partnera.Razem urządzaliście to mieszkanie,kupiłaś meble do niego,pracowałaś w ogrodzie,dbałaś o to mieszkanie.A partner podczas kłótni,kazde ci wypier......ć z mieszkania,wyrzuca twoje rzeczy i twierdzi,że to jest jego mieszkanie.Czy to jest fer?czy taki partner jest wart...?Zostawiasz mu wszystko w mieszkaniu,partner pomagał ci finansowo i mówił,że ma nadzieje,że kiedyś ja mu pomogę.Kazał ci się wynosić i co jeszcze teraz masz mu teraz oddać pieniądze?Kazdy zwiazek jest inny...
Generalnie śmieszy mnie takie podejście, bo w takich przypadkach trzeba myśleć materialnie: facet kupił mieszkanie, więc jest jego. Jeśli chcesz rościć jakieś prawa do tego mieszkania to wpłać połowę kwoty, którą trzeba było za nie daćSkomentuj
-
Nie oddaje nic bo w tym okresie czasu sprawialo mi to radosc a w spomnienia po partnerkach mam jak najbardziej przyjemne i prezenty zawsze zostawiam nie wyrzucam ich jak tu wielu pisze.Skomentuj
-
nawet jak mu to oddam to co on z tym zrobi? jak jakaś biżu czy coś? przecież następnej tego nie da a dla mnie bedzie służyło co biedne kolczyki winne??1 + 1 daje 69
ale to już wyższa matematykaSkomentuj
-
Duperele typu jakieś durnostojki (obrazki, konewki,puzderka, figurki itp.) lecą się kochać do śmietnika, bądź komuś daję albo wrzucam do pojemników caritasu.
Grubsze rzeczy typu jakieś meble, żyrandole, stoły, cudeńka techniczne oddaję, ewentualnie spłacam, bo to chamstwo przywłaszczyć sobie większą kasę osoby, którą się kiedyś tam kochało.
Pierścionek zaręczynowy, wisiorki i inne złotka poszły na licytację, ale tylko dlatego, że powiedziano mi, iż mam je sobie zatrzymać. Gdyby eks zażądał zwrotu, nie robiłabym problemu.
Ogólnie uważam, że wszytko powinno zostać uregulowane. Rozstanie wiąże się z emocjami, burzą nastrojów i całą masą przeżyć. Ale jakby nie było, kiedyś się żywiło uczucie do odchodzącej osoby, więc należy sprawę czysto zakończyć, a bynajmniej na tyle, na ile się da.Skomentuj
-
hmm... niedługo spotkam się z byłą.. oddamy sobie nasze rzeczy. Prezentów od niej jej nie oddam, jeśli ona odda mi te ode mnie, to przy niej wyrzucę do najbliższego śmietnika. Takie oto moje podejście"Don't come over here and piss on my gate, save it just keep it off my wave"Skomentuj
-
Moim zdaniem jeśli facet potrafiłby to mieszkanie utrzymać to jak najbardziej ma prawo coś takiego powiedzieć. Ty kupiłaś meble, więc je sobie weź i tyle.
Generalnie śmieszy mnie takie podejście, bo w takich przypadkach trzeba myśleć materialnie: facet kupił mieszkanie, więc jest jego. Jeśli chcesz rościć jakieś prawa do tego mieszkania to wpłać połowę kwoty, którą trzeba było za nie daćSkomentuj
-
bardzo dawno mnie tu nie było...
Abstra***ąc od nienormalnych sytuacji...
Wydaje mi się, że oddawanie prezentów ma na celu sprawienie dodatkowej przykrości - nic więcej.
Ja raczej nie dostaję prezentów. Wszystko (w granicach rozsądku) mogę sobie sam kupić więc trudno mi taki prezent dobrać. Cieszy mnie sama pamięć i jak ja mogę sprawić komuś radość (dając prezent).
Nie oczekuję i nie chciałbym otrzymać niczego spowrotem. Pierścionka zaręczynowego również (a może najbardziej). Nie oczekiwałbym ,ze będzie go dalej nosić (bo może przecież dostać nowy od kogoś innego) ale jest to symbol miłości, wierności oraz gotowości założenia rodziny (czytaj "chcę i stać mnie na założenie rodziny/małżeństwo).
Na początku naszego związku powiedziałem sobie (i mojej partnerce również), że jeżeli sie rozstaniemy (co dla mnie oznacza rozkład związku, a nie np zdradę) to niczego nie zabiorę.
Uważam, że potrafię zarobić sobie na nowe sprzęty i nie ma powodu dokonywania "podziału majątku". Tak sobie to wymyśliłem i mam nadzieję, że jeżeli zajdzie potrzeba to będę potrafił dotrzymać słowa (nie poniesie mnie gniew czy żal).
Dla jasności dodam, że wszystkie zakupy finansujemy po połowie (a jak nie to i tak jest moja wolna wola i sprzęty są nasze po 50%). Nasza sytuacja finansowa jest jasna i nikt nie jest niczyim utrzymankiem (czyli tak jak we wstępie)...sen łagodzi na chwilę myśli schemat...Skomentuj
-
Wiele z tego co dostałam jest przydatne dla mnie i używam tego na codzień - biżuteria nawet się przydaje, ale głównie rzeczy codziennego użytku np. szlafroczek, pidżamka, szkatułka na biżuterię...
Pierścionek chciałam oddać, ale powiedział, że jest tylko mój i zawsze będzie mój. No chociaż coś mojego zostało, jeśli on nie chciał.
Z pieniędzmi jesteśmy rozliczeni, choć wiem, że nawet teraz mogę w tej materii na niego liczyć. Jest dobrym kolegą, pomocnym....:::tylko spokój może nas uratować:::...
"Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. BralczykSkomentuj
-
Wszystko co dostałem wylądowało w pudle z innymi miłosnymi pamiątkami Teraz co z tym pudłem zrobić ?Skomentuj
-
Wg mnie oddawanie prezentów jest trochę dziecinne. Najlepiej schować albo wyrzucić niż psuć sobie jeszcze nerwy na zwrot prezentów.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Zwracanie prezentów to dla mnie takie powiedzenie partnerowi dodatkowo przy rozstaniu "Tak mi zbrzydłeś że nie chcę widzieć nic co będzie mi o tobie przypominać" Zdarzyło mi się kiedyś otrzymać w takim już wypalonym i kończącym się związku nagie fotki partnerki ze słowami "ufam ci i wiem że nie zrobisz z nich pożytku-zostały spalone wraz z kliszą [kurde ktoś pamięta jeszcze co to klisza ? ] A czy osoby których dziewczyna nosi biżuterię po swoich ex czują coś w rodzaju zazdrości wstecznej?Skomentuj
-
Ze mną pewnie byłoby tak, że te drobne, pierdołowate poszłyby w piec. Te śerdnio pewnie bym opchnął w ramach rekompensaty moralnej. A jakieś mega drogie oddałbym. Żeby jak najszybciej pozbyć się jej ze swojego życia.Skomentuj
-
Prezentów się raczej nie zwraca, no chyba że chodzi o pierścionek zaręczynowy, to moim zdaniem powinno się go zwrócić.Skomentuj
Skomentuj