Nie wyobrażam sobie.
Dla mnie to jedna z bardziej intymnych rzeczy, które mogę dzielić z ukochaną osobą. Poza tym właśnie za tą czynnością tęsknie najbardziej gdy go ze mną nie ma albo gdy byłam sama.
I nie obchodzi mnie, że momentami chrapie, że się kreci, że czasami się przez niego nie wysypiam. Ważniejsze jest to, że wtula się we mnie, że trzyma mnie za pierś, że przykrywa mnie, całuje, myśląc że tego nie czuję. Większej bliskości sobie nie wyobrażam.
Kołdry nie zabiera, śpi od ściany, co mi pasuje, a i moje pochrapywanie też akceptuje
Poza tym oddzielne sypialnie mimowolnie kojarzą mi się z brakiem miłości. Tak już mam
Dla mnie to jedna z bardziej intymnych rzeczy, które mogę dzielić z ukochaną osobą. Poza tym właśnie za tą czynnością tęsknie najbardziej gdy go ze mną nie ma albo gdy byłam sama.
I nie obchodzi mnie, że momentami chrapie, że się kreci, że czasami się przez niego nie wysypiam. Ważniejsze jest to, że wtula się we mnie, że trzyma mnie za pierś, że przykrywa mnie, całuje, myśląc że tego nie czuję. Większej bliskości sobie nie wyobrażam.
Kołdry nie zabiera, śpi od ściany, co mi pasuje, a i moje pochrapywanie też akceptuje
Poza tym oddzielne sypialnie mimowolnie kojarzą mi się z brakiem miłości. Tak już mam
Skomentuj