W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
1.Rozpadł sie z powodu mojego wyjazdu za granice,miałem wtedy 19 lat,z perspektywy czasu zdałem sobie sprawe ze i tak to nie milo przyszlosci (niedojrzałość emocjonalna)
2.Starsza kobieta-różnica wieku.
3.Zamężna dziewczyna-brak wyobrazni z mojej strony i nieodpowiedzialnosc.
4.Zwiazek na odległość,już od samego poczatku,moje wielkie zaangażowanie lecz zostalem zdradzony z moim szwagrem.Cios poniżej pasa ale jakoś otrzaslem sie z tego.
5.Dziewczyna kumpla niby mialo byc tak pieknie a po 3 tygodniach zrozumialem ze to k........jeszcze mi do dzis wysyla poryte Smsy.
6.Dziewczyna z tego samego mieszkania,szybko zrozumilem i wyszlo na jaw ze zostalem zlapany na wędkę,dziewczyna okazala sie byc bardzo sprytna,nieszczera i klamczucha,nie byl to jakis powazny zwiazek bo po rozstaniu do dzis mieszkamy razem,ale tak jak bylo w oddzielnych pokojach.
To byl moj pierwszy powazny zwiazek i naprawde DUUUUZO sie nauczylem..Jak to moi przyjaciele mowili(nasi wspolni w sumie): "byles za dobry "
Też to słyszałem. Wynik - spotkałem teraz świetną dziewczynę. Okazuje się, że staranie się przychodzi z dwóch stron i owo bycie zbyt dobrym może wpływać tylkona uymacnianie przyjaźni.
Ludzie nam wmawiali,że pasujemy so siebie idealnie...
Gdy byliśmy ze sobą, doszłam to wniosku,że to bezsensu, mimo,że On mnie kocha... Przeciwności się podobno przyciągają, ale no nie zawsze... On mnie nadal kocha, ale ja do Niego nic nie czuję. Po co mam Go oszukiwać?
W silnych ramionach męskości,
słabość pieszczot szalonych...
W sumie wypadałoby zupdate'ewać własny temat. Mój ostatni związek? W pewnej chwili zjechałem na sam dół listy priorytetów - więc w moich oczach nie było tego sensu dalej ciągnąć.
O mało co mnie nie trafił szlag. Ale dochodzę do siebie. W każdym razie, na baby jestem teraz cięty jak osa. Liczę jednak, że mi szybko przejdzie. Mam sporo do roboty, więc to może tylko pomóc.
A powody? Chyba brak zrozumienia z obu stron i generalnie poczucie bycia traktowanym jak piąte koło u wozu.
Szkoda mi tego wszystkiego, bo to była moja pierwsza kobieta, która oprócz partnerki była dla mnie również przyjaciółką. No, ale... c'est la vie - jak mawiają żabojady
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Też to słyszałem. Wynik - spotkałem teraz świetną dziewczynę. Okazuje się, że staranie się przychodzi z dwóch stron i owo bycie zbyt dobrym może wpływać tylkona uymacnianie przyjaźni.
Mam nadzieje ze bede mial tyle szczescia co Ty..
"Żółw porusza się z taką prędkością, jaka wystarcza do polowania na sałatę."
Terry Pratchett
1. moja wina, zdradziłem, nie potrafiłem z tym zyć. po 7 latach odpuszczam i na ochotnika ide do armii, o miłości zapominam w pierwszy miesiąc służby.
2. była bi, z początku rajcowało choć nie było sexu z zadną z jej przyjaciółek, na dłuższą mete zaczeło męczyć. po roku daje sobie spokuj. już ją mało co pamietam.
po drodze było jeszcze pare takich mniejszych bądź wiekszych zauroczeń ale nic wielkiego i wartego uwagi. obecnie przechodze drugą mlodość ehehe i po paru takich klęskach to chyba to jest to
Mój związek rozpadł się bo ona odeszła do innego po 2 latach, gdy pojawił się ten trzeci wtedy przestała we mnie wierzyć, wcześniej oboje nie byliśmy w porządku wobec siebie ale dawaliśmy sobie szanse i mieliśmy nadzieję na poprawę, ona ją straciła... ja dalej mam
"Są ludzie, którzy nigdy nie byliby zakochani, gdyby nie słyszeli o miłości" La Rochefoucauld
Skomentuj