Napisał samsunghcz
Zmiana nazwiska po ślubie
Collapse
X
-
"Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
Casanova
akcja pornograf(iczna) -
Mam nazwisko, które mi się podoba, nie widzę żadnego sensownego powodu, żeby je zmieniać. To część mojej tożsamości, mojej przeszłości. Wchodząc w związek małżeński nie staję się inną osobą, nie trzeba mnie więc nagle inaczej nazywać; nie muszę zmieniać nazwiska, imienia albo robić sobie operacji plastycznej twarzy. Wejdę do rodziny męża w takim samym stopniu jak on do mojej.
Opcja dwuczłonowa wchodziłaby w grę jedynie, jeśli partner też przyjąłby dwuczłonowe nazwisko. Jednak mam już długie pierwsze imię, drugie, własne nazwisko (w sumie 25 liter) i taki wybór byłby niepraktyczny i uciążliwy, więc sobie daruję.
Jeśli partner chciałby zmienić nazwisko na moje nie miałabym nic przeciwko temu."Mężczyźni myślą o seksie co 5 minut,
a kobiety cały czas, tylko mają podzielną uwagę."
Skomentuj
-
Swoje + męża po myślniku. Ale.... mam jeszcze prawie dwa lata na przemyślunki. Może mi się odwidzi.Skomentuj
-
-
Ja biore nazwisko mężczyzny. Zmieniam, bo tak chce i nie widzę w tym nic uwłaczającego. Robię to tylko dla siebie, a nie po to, by cos udowodnicNajbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
Może nie najładniejsza, ale w łóżku nadrabiam.Skomentuj
-
Moje nazwisko mi odpowiada, więc nie widzę sensu zmiany Poza tym, to wymaga więcej zachodu, formalnej papierkowej roboty niż to warte. Oczywiście, przemyślę dokładnie, kiedy stanę bezpośrednio przed takim wyborem, na razie jednak mi się nie spieszy.
Podobają mi się podwójne nazwiska, ale ostatnio stało się to strasznie modne, a ja nie lubię iść z prądem ;]0statnio edytowany przez red_painterka; 28-04-10, 15:09.Nie masz co robić? Zrób pieniądze!
Ignorance is bliss.Skomentuj
-
Mój partner ma bardzo przyjemne nazwisko, pozytywnie się kojarzące. Mogłabym je przyjąć. Moje obecne troszkę problemów stwarza, ale gdybym miała przy nim pozostać to byłoby ok. Troszkę problemów z pisownią, ale nic nadzwyczajnego....:::tylko spokój może nas uratować:::...
"Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. BralczykSkomentuj
-
A mój serdeczny kolega przyjął nazwisko żony. Nabijamy się, że zamienił stryjek siekierkę na kijek. Nazywał się Pijak, teraz po żonie nosi nazwisko Gałązka.Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej
Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!Skomentuj
-
Znam takie małżeństwo, w którym mąż przyjął nazwisko żony - jedno z tych najpopularniejszych w Polsce. Nie chciał się nazywać jak jego ojciec - alkoholik i niezły skurczybyk.
Ja mam podwójne i jakoś nie widzę u siebie mniejszego zaangażowania w małżeństwo, czy co tam jeszcze właścicielkom takowego nazwiska przypisywano.
No pain, no gain.
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...Skomentuj
-
Myślę, że zdecyduję się na dwuczłonowe. Synowie mojego dziadka obdarzyli go samymi wnuczkami, więc inaczej w mojej linii rodowej nazwisko szlag by trafił, a tego bym nie chciała. Z tegoż powodu chciałabym przekazać też podwójne nazwisko dziecku, a co ono z tym dalej zrobi, to już jego decyzja.Skomentuj
-
Zmienić na nazwisko mojego przyszłego męża.Najbardziej niebezpieczne są kobiety, którym nie można się oprzeć.Skomentuj
-
-
Ja zmieniłam.
Strasznie mi się podoba fakt, że nazywam się teraz inaczej, że na co dzień mam coś z męża. Podoba mi się też to, że teraz tak jakbym nie była już dawną sobą - teraz jestem częścią nas dwojga i zmiana nazwiska ślicznie mi to przypomina.
Poza tym mam teraz ładniejsze nazwisko - Tylko niestety prawie 2 razy dłuższe (13 liter) niż moje stare.Skomentuj
-
U nas żona dopisała drugi człon do swojego rodowego. Chociaż akurat jej panieńskie jest mocno przekręcane w rozmowach przez telefon i na żywo... skoro jednak była do niego przywiązana to nie widzę problemu z tym że zostawiła go sobie jako część. Akurat nazwiska nie były u nas priorytetemSkomentuj
-
Skomentuj
Skomentuj