a ja zycze takim ludziom ktorzy niechca miec bobasow zeby faktycznie ich nigdy nie mieli.Bo takie samolubne zolzy tylko wieksza krzywde dziecku wyrzadza.A szlajfka to juz wogole tak pitolisz ze cos okropnego ,czeba byc bezmozgowcem zeby porownywac szczura do dziecka,a ty twierdzisz ze opiekujac sie szczurem realizujesz instynkt macierzynski hehehehehhe (kurde chore to)
Kto (nie)chce mieć dzieci?
Collapse
X
-
-
Może i pitole, nieważne. Po prostu nie cierppie dzieci i tym lepiej dla mnie i dla nich żebym ich nigdy nie miała. Więc Twoje życzenie byłoby dla mnie błogosławieństwem Poza tym każdy ma instynkt macierzyński na innym poziomie, mój jest niski. A porównanie szczura do dziecka, hmm... jak dla mnie raczej dobre, w końcu i jednym i drugim trzeba się opiekować i ponosi się za nie odpowiedzialność. I jedno i drugie jest STWORZENIEM ŻYWYM i wymaga szacunku i poszanowania praw.
Może przytoczę tu historię mojej siostry. Bardzo chciała mieć dziecko, więc bardzo się ucieszyła jak zaszła w ciążę. I na początku było fajnie pomijając poporodowe załamanie nerwoe. Za to teraz po kilku latach fakt, kocha to dziecko, ale coraz częściej ląduje ono u dziadków, bo rodzice zmęczeni, bo wychodzą bo to bo tamto. Poza tym już nie raz słyszałam jak wydziera sie na nie histerycznie, jak gada że ma już dość tego bachora itd. Więc uważam, że jeśli komuś się wydaje, że chce mieć dizecko, może tak naprawdę nie do końca go chce. Albo nie zdaje sobie sprawy jak to naprawdę wyglada od podszewki. Oczywiście opisałam tu odosobniony przypadek, nie mówię, że tak musi być zawsze0statnio edytowany przez Szlajfka; 08-11-06, 15:27.Nadzieja umiera ostatnia....Skomentuj
-
kiedyś bardzo chciałam mieć dziecko, teraz cierpię na "dzieciowstręt"...
nie chcę mieć dzieci!!!!! to byłaby dla mnie największa i najgorsza kara!!!!! nie lubię, nie znoszę, nie cierpię tych małych istot...
są wrzeszczące, śmierdzące, nie grzeczne, absorbujące... ile razy oglądam program z cyklu "Super niania" wiem, że sama zatłukłabym takiego bachora...
nie mam cierpliwości, ani instynktu macierzyńskiego...
możliwe, że kiedyś mi się odmieni - tak było w przypadku mojej Mamy miała dokładnie takie samo podejście jak ja do czasu, gdy pojawiłam się pod jej sercemChce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach...
Moja najdroższa gumo do żucia!Skomentuj
-
My chcemy . W styczniu pojawi się u nas dzieciątko. Od początku oboje byliśmy za. Wiadomo, dzieci to duży kłopot, obowiązki, wydatki. Ale jesli spojrzy się w przyszłość bez potomstwa, to nie wygląda to cudownie Wkońcu znudzicie się sobą, albo co gorsza jedno z was "odejdzie" z tego świata. Na kogo przelac miłośc? Komu zostawić dorobek zycia? Wokoło was znajomi będą chwlić się swoimi pociechami, potem wnukami a wy? Powolne konanie, a w końcu dom starców... Bo kto się wami zopiekuje? Kto wam pomoże? Fakt są podłe dzieci, ale to rodzice czynią je takimi.Skomentuj
-
Napisał P&EAle jesli spojrzy się w przyszłość bez potomstwa, to nie wygląda to cudownie Wkońcu znudzicie się sobą, albo co gorsza jedno z was "odejdzie" z tego świata. Na kogo przelac miłośc? Komu zostawić dorobek zycia? Wokoło was znajomi będą chwlić się swoimi pociechami, potem wnukami a wy? Powolne konanie, a w końcu dom starców... Bo kto się wami zopiekuje? Kto wam pomoże?Skomentuj
-
Nie mam zamiaru robić sobie dziecka dla zabezpieczenia się na starość. Nie zamierzam jej dożyć.Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
Napisał TRS BroskowHahaha, wmawiaj sobie wmawiaj, ja tam się nie dam nabraćSkomentuj
-
-
Napisał P&EMy chcemy . W styczniu pojawi się u nas dzieciątko. Od początku oboje byliśmy za. Wiadomo, dzieci to duży kłopot, obowiązki, wydatki. Ale jesli spojrzy się w przyszłość bez potomstwa, to nie wygląda to cudownie Wkońcu znudzicie się sobą, albo co gorsza jedno z was "odejdzie" z tego świata. Na kogo przelac miłośc? Komu zostawić dorobek zycia? Wokoło was znajomi będą chwlić się swoimi pociechami, potem wnukami a wy? Powolne konanie, a w końcu dom starców... Bo kto się wami zopiekuje? Kto wam pomoże? Fakt są podłe dzieci, ale to rodzice czynią je takimi.Nadzieja umiera ostatnia....Skomentuj
-
Napisał SzlajfkaMoże i tak, ale dla mnie to jest przedmiotowe traktowanie dziecka. Dziecko ma się po to żeby wychować nowego człowieka a nie po to żeby sobie wychodować niańke na starość. Dziecko powinno pomagac rodzicom w potrzebie, ale nie można go płodzić specjalnie w tym celu...To egoistyczne.Skomentuj
-
Ale ja nie mówię konkretnie o Tobie!! Tylko ogólnie, że tak uważam. Co innego jeśli dziecko robi to z własnej woli, bo takie ma zasady, a co innego, jeśli czuje presje - jeśli słyszy, że nie może się wyprowadzić, wyjechać itp. bo rodzice zostaną sami. Wtedy czuje się rozdarte pomiędzy realizacją własnych planów życiowych a opieką nad rodzicami, których kocha. Jeśli moja matka mówi mi że mnie nie wypuści z domu, bo zostanie sama to jak ja mam się czuć jeśli w najbliższym czasie planuje wyprowadzke? A jednak coś muszę wybrać - albo poświęce swoje marzenia o samodzielności albo sprawie jej przykrość... To nie jest przyjemne, dlatego taka była moja wypowiedź.Nadzieja umiera ostatnia....Skomentuj
-
ja wraz z moim chlopakiem nie planujemy jeszcze teraz dziecka choc juz o tym myslimy aby w przyszlosci miec;] najlepiej chlopca i dziewczynke;] ale oczywiscie gdyby teraz bysmy wpadli to po poczatkowej panice napewno bardzo bysmy sie z tego powodu cieszyli;]Skomentuj
-
A ja chciałe mieć i mam. Córkę i syna zaje....a sprawa. Życie jest całkowicie wywrócone do góry nogami ale warto. Każdy dzień spędzony z rozwijającymi się dziećmi jest inny i niepowtażalny. Co tu dużo gadać, kto nie spróbuje ten się nie dowie. Co innego patrzeć na cudze dzieciaki, które raczej powodują wnerwienie u ludzi postronnych nie posiadającyvh własnych, a co innego na własne, które biorą z ciebie wzór i prubóją naśladować. Ubaw po pachy i w sekundą zapomina się niemiłe chwile przeżyte z powodu posiadania dziecka.Skomentuj
-
-
Moje zdanie jest takie samo jak Rozji, no może oprócz kwestii macierzyńskich
Także dziecko nie wchodzi w rachubę, zresztą na początku trzeba mieć i być z partnerką. Pominę kwestę wychowania gdzie sam jeszcze uważam się za niewychowanego a moje radykalne poglądy stworzyły by dziecko bez szczęścia w życiu lub nowego hitlera....
Następnie odpowiedzialność póki co ledwie mi wystarcza bycie odpowiedzialnym za siebie, a co dopiero na tak małe wrzeszczące i robiące pod siebie dziecko które wymaga stałej opieki.
Za bardzo cenie sobie swoją niezależność. Nie wspomnę o kwestiach finansowych bo w tym poje.... kraju się zwyczajnie nie da....Kocham muzykę i niech tak zostanie
Skomentuj
Skomentuj