W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy można "wychodzić" związek?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Feniksw
    Seksualnie Niewyżyty
    • Sep 2013
    • 210

    Czy można "wychodzić" związek?

    Cześć,

    Co jakiś czas trafiam na stwierdzenia kobiet, że nie były zainteresowane jakimś mężczyzną, ale przez dłuższy czas za nimi "chodził" i w końcu zostali parą. Nigdy nie spotkałem się z sytuacją żeby rzeczywiście niezainteresowana niewiasta w takiej sytuacji zmieniła zdanie. Jak dla mnie to po prostu chciały żeby się o nie starali, udawały niedostępne. Jakie macie doświadczenia w dotyczące takich przypadków?
  • daj_mi
    Emerytowany PornoGraf
    • Feb 2009
    • 4452

    #2
    Mam kumpelę, co długo spławiała kolesia, a teraz są małżeństwem z jednym dzieckiem
    Jak zaczął się o nią starać to była w trakcie rozwodu, potem nieszczęśliwie zakochała się w kimś innym, co jakiś czas wpadała na tego "wychodzącego", co wciąż próbował i zaczepiał i w końcu po pół roku dała mu szansę, poszła na tę wyproszoną kawę i okazało się, że chociaż facet zupełnie nie był w jej typie, to na tej kawie zaiskrzyło.

    Także myślę, że czasem można "wychodzić" związek, ale to raczej jak jeszcze mało się zna tę drugą osobę, nie wie o niej zbyt wiele, ocenia powierzchownie. Jeśli po tej powyższej "kawie" by nie zaskoczyło między nimi i facet dalej by się starał, to byłoby już creepy
    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • jezebel
      Emerytowany Pornograf

      Zboczucha
      • May 2006
      • 3667

      #3
      Moja "młodzieńcza" miłość się tak narodziła Rozwijałam znajomość z facetem jak z żurnala, kompletnie nie dostrzegając umizgów jego przyjaciela w moim kierunku. Szybko zrozumiałam, że z tym pierwszym mnie nic nie łączy, a ten drugi każdego kolejnego dnia stawał się dla mnie atrakcyjniejszy.... aż się zakochałam.
      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

      Skomentuj

      • Astraja
        PornoGraf
        • Nov 2005
        • 1165

        #4
        Moja pierwsza miłość była można powiedzieć wychodzona.
        Nie był kompletnie w moim typie, irytował mnie momentami jak cholera, ale przyjaźniliśmy się, zbliżaliśmy do siebie coraz bardziej. W trudnym momencie pocieszał mnie, rozśmieszał, był przy mnie non stop, aż się zakochałam na amen.
        Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

        Skomentuj

        • Karookarolina
          Perwers
          • May 2009
          • 1050

          #5
          Ja własnych doświadczeń nie mam. Jak ktoś mnie nie interesował to nie robiłam nadziei, jeżeli nie przyjmował do wiadomości to ucinałam kontakt. Z moich obserwacji wynika niestety, że często kobiety, które znam traktowały takich facetow jak "ciepłe kapcie". Wyszalały się, wybawiły, obskoczyły trochę imprez, kilka lub kilkanaście bolców zaliczyły, a po wielkim zranieniu skok w ramiona faceta, ktory czekał, bo on taki dobry i kochany.
          Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.

          Może nie najładniejsza, ale w łóżku nadrabiam.

          Skomentuj

          • Scaramanga
            Perwers
            • Dec 2010
            • 860

            #6
            Napisał Astraja
            Moja pierwsza miłość była można powiedzieć wychodzona.
            Nie był kompletnie w moim typie, irytował mnie momentami jak cholera, ale przyjaźniliśmy się, zbliżaliśmy do siebie coraz bardziej. W trudnym momencie pocieszał mnie, rozśmieszał, był przy mnie non stop, aż się zakochałam na amen.
            Panie i Panowie, gorące brawa dla bohatera co wyszedł z friendzone.

            Skomentuj

            • Goldie
              Erotoman
              • Apr 2012
              • 546

              #7
              Co więcej, seks też można sobie wychodzić. Jak ktoś zawsze stara się być obok to będzie też w końcu obok kiedy wypije lampkę za dużo
              She was some kind of angel, I guess. The kind that Heaven keeps hidden. She smelled the way angels ought to smell.

              Skomentuj

              • Scaramanga
                Perwers
                • Dec 2010
                • 860

                #8
                Możliwe, ale mało prawdopodobne. Wiem coś o tym

                Skomentuj

                • Zebraa
                  Gwiazdka Porno
                  • Nov 2013
                  • 1614

                  #9
                  Jeśli facet jest w odpowiednim momencie, reaguje na twoje uśmiechy, łzy i humorki, jeśli się, że lubimy oglądać skoki narciarskie i przypomina nam o zawodach itd its to z czasem można się zakochać w facecie, który właśnie dba, wie i rozumie. Nawet jeśli początkowo jest nie odpowiedni z jakiegoś względu.
                  Ja akurat sama zawsze polowalam, chociaż wychodzić nie musiałam, ale znam to z odczuć koleżanek.
                  Nigdy nie było to na zasadzie "a niech ma i da mi spokój, za tydzień zerwę"
                  Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

                  Skomentuj

                  • Nolaan_2.0
                    Erotoman
                    • Aug 2014
                    • 492

                    #10
                    Napisał Scaramanga
                    Panie i Panowie, gorące brawa dla bohatera co wyszedł z friendzone.
                    Wyjątek od reguły

                    Strasznie jesteś zgorzkniały, Scar.
                    Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
                    Marek Hłasko

                    Skomentuj

                    • Scaramanga
                      Perwers
                      • Dec 2010
                      • 860

                      #11
                      Ależ ja nie w tym klimacie. Szczere gratulacje, wyjście z friendzone jest cholernie trudne. Sam wpadłem w tą pułapkę dawniej i nie wszyszedłem, więc wiem jakie to szczęście dla gościa.

                      Skomentuj

                      • Nolaan_2.0
                        Erotoman
                        • Aug 2014
                        • 492

                        #12
                        Same here, dlatego ood prawie roku nie mam już przyjaciół
                        Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
                        Marek Hłasko

                        Skomentuj

                        • Scaramanga
                          Perwers
                          • Dec 2010
                          • 860

                          #13
                          O cholercia, współczuję, trzeba będzie się napić na meetingu

                          Skomentuj

                          • Nolaan_2.0
                            Erotoman
                            • Aug 2014
                            • 492

                            #14
                            Nie ma czego współczuç. Odcięcie się od nich wszystkich było najlepszą decyzją ever. A alko nie piję.
                            Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
                            Marek Hłasko

                            Skomentuj

                            • Scaramanga
                              Perwers
                              • Dec 2010
                              • 860

                              #15
                              To ci Virgin Mojito postawię

                              Skomentuj

                              Working...