Pakujesz skarpetki i siostrę jedziesz do domu dla samotnych kobiet w innym dużym mieście. Znajdą Ci pracę, dadzą dach nad głową na jakiś czas.
Zawsze jest wyjście. Zawsze.
Psychologa od uzależnień związkowych też Ci znajdą. Bo skoro nie rzucasz wszystkiego w ****u to jesteś psychicznie uzależniona.
Zawsze jest wyjście. Zawsze.
Psychologa od uzależnień związkowych też Ci znajdą. Bo skoro nie rzucasz wszystkiego w ****u to jesteś psychicznie uzależniona.
Skomentuj