W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Najlepszy prezent jaki dostaliście od partnera/rki?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Nolaan_2.0
    Erotoman
    • Aug 2014
    • 492

    #16
    Masz rację z tym zanikiem.
    Nie chodzi o prezent ale o sam fakt, o okazanie tego że zależy.

    Jasne, że prezent jeśli trafiony, cieszy. Zwłaszcza, że jeśli wychodzisz z ideą kupna to raczej czegoś co drugiej osobie może się spodobać. W domyśle bardzo spodobać.

    Ale dla mnie ważny jest sam fakt tego, że ktoś chciał i poświęcił czas i hajsy na to.

    Więc wolałbym nawet coś co mi nie do końca podejdzie (małe szanse na to, jestem w temacie płynny) niż kupić sobie w ramach opcji nr 2.

    Tylko że to wszystko zależy też od osoby chyba, więc ja wypowiadam się tylko w swoim imieniu.
    Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
    Marek Hłasko

    Skomentuj

    • Karookarolina
      Perwers
      • May 2009
      • 1050

      #17
      Według mnie zdecydowanie lepiej od serca. Jak dla mnie to warto nawet olać prezent, a lepiej poświęcić komuś czas i zrobić mu dzień - pyszna kolacja, kino, masaż.

      Prezent, ktory mi najbardziej zapadł w pamięć to właśnie prezent na moją trzydziechę. Rano ktoś mi zarysował cały bok w aucie, pokłóciłam się z kimś, miałam doła a nagle do mojego mieszkania wpada ważna dla mnie osoba z wielkimi balonami helowymi 30, koszem kwiatów, urodzinową czapeczką i przypinką, tortem, ciepłą pizzą i wybranymi filmami na wieczór. Do tego dostałam toaletkę, bo o niej marzyłam.
      Chyba najbardziej ujęło mnie to staranie i właśnie wspólny czas.
      Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.

      Może nie najładniejsza, ale w łóżku nadrabiam.

      Skomentuj

      • Zebraa
        Gwiazdka Porno
        • Nov 2013
        • 1614

        #18
        Cóż biorąc pod uwagę że pytanie jest o prezent od ukochanej osoby to jakoś bardzo zaświeca mi się czerwone światło jak może być nietrafiony. Może nie być spektakularny, ale jeśli ktoś nas kocha to powinien cokolwiek o nas wiedzieć. Z drugiej strony to też kwestia oczekiwań, jeśli ktoś wcześniej sugerował coś partnerowi np. chce niebieskie skarpetki i tego nie dostanie może być rozczarowany ale czy na pewno prezent jest nietrafiony?
        Jakby mi się facet pokazał z jakimkolwiek złotym złotem to by mógł sobie sam to nosić. Tak to jest nietrafiony prezent.
        Więc jeśli chodzi o ukochaną osobę jak dla mnie może być i prezent prezent a może być i wspólnie spędzony czas, nawet spacer.
        On wie czego ja chcę i co sprawia mi przyjemność zarówno materialnie jak i niematerialnie. Więc dużo jest miłości w tym wszystkim.
        Ale najlepsiejsze chyba było zamieszkanie razem w moje urodziny.
        Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

        Skomentuj

        • jezebel
          Emerytowany Pornograf

          Zboczucha
          • May 2006
          • 3667

          #19
          Napisał Azul
          W takim razie pytanie:
          Czy lepiej Waszym zdaniem kupić coś, nawet niezbyt trafionego, ale od serca, czy powiedzieć "kup sobie co chcesz, bo przynajmniej będzie trafione"?
          Wolę trzecią opcję - coś trafionego i przemyślanego od serca.
          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

          Skomentuj

          • Goldie
            Erotoman
            • Apr 2012
            • 546

            #20
            Napisał Azul
            "kup sobie co chcesz, bo przynajmniej będzie trafione"?
            Jak dla mnie to zdanie = wcale nie chce Ci nic kupować/nie truj dupy, sama se kup.

            Jak ktoś nie rozumie idei dawania prezentów i tego nie czuje, to po prostu niech ich nie daje. Dawanie komuś czegoś, czego ta osoba nie lubi wcale nie jest nie trafionym prezentem. Jest dawaniem na "odczep się", "masz, jak już muszę coś Ci dać bo jest okazja". Oczywiście myślę o bliższych osobach, nie o znajomych z pracy.
            Zresztą nawet w pracy jak da się kwiatka w doniczce osobie która mówiła wiele razy że nie lubi kwiatów jest słabe. Dostawałam kiedyś czekoladki, mimo, że mówiłam że nie jestem fanką słodyczy. Mimo, że mówiłam, że oddaje je siostrze. A i tak przynosił, do dzisiaj nie wiem po co i dlaczego 😁

            Świat się nie zawali jak nie dostanę nic na urodziny czy na gwiazdkę. Miło jest gdy po prostu ktoś przyjdzie, złoży życzenia i posiedzi chwilę przy kawie. To jest lepszy prezent niż bylejaki.
            She was some kind of angel, I guess. The kind that Heaven keeps hidden. She smelled the way angels ought to smell.

            Skomentuj

            Working...