Ewentualnie upadlosc konsumencka, chyba ze to 200 klockow to jakis przekret.
Praca, praca, praca
Collapse
X
-
-
Znajomy przerabiał /a właściwie próbował/ upadłość konsumencką - wbrew pozorom, nie jest to takie proste.
Związek i świetlane życie padło, jak spróchniała wierzba.0statnio edytowany przez wiarus; 13-03-17, 14:47."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Chyba do Pernambuco albo San Escobar.
Tam jeszcze nie ma europejskiego nakazu aresztowania.
Bogaty jest ten co wydaje mniej niz zarabia.
Nie scigaja go banki, komornicy ani wynajeci z bylego KGB zabojcy dorabiajacy wieczorami.
A i szefowi w pracy mozna powiedziec "pocaluj mnie w dupę" jesli sie za duzo przypieprza.
TO jest piękne.Skomentuj
-
W San Escobar za pocałuj mnie w dupę idzie się raczej do piachu."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
No popatrz a w naszych kręgach rządowych zostajesz asystentem lub nawet rzecznikiem ministra . A takie bliskie, nomen-omen, stosunki utrzymują .
Zgoda upadłość konsumencka nie jest może najprostsza ale czasem jest rozwiązaniem przy takich długach.Skomentuj
-
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
To, to ja wiem
Tyle, że w tym prostym bilansie nie wziąłeś pod uwagę tzw. czynnika ryzyka.
Zresztą, nawet ostrożny człowiek nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego.
Ot - z życiorysu w/w znajomych: własna firma - ponad 10 lat na rynku, jako zabezpieczenie dom /na budowę którego były kredyty/ i niezłe prognozy na przyszłość. Dodam, że oboje z dyplomami.
Nagle - obsuwa w koniunkturze firmy /nieprzewidywalna/, wypadek w pracy, załamanie rynku nieruchomości w rejonie + parę innych "akcji". Popłynęli w 5 lat.
Co z tego, że do krachu zarabiali dużo więcej niż wydawali i kredyty były bardziej niż bezpieczne?
Podobnie z pytaniem autora.
Masz łeb to rób tak jak uważasz - nikt tu nie odpowie na Twoje pytanie.0statnio edytowany przez wiarus; 14-03-17, 15:36."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Dorabiać warto, ale jest jeden warunek - nie może cierpieć na tym zdrowie i życie osobiste. Przy Twoich zarobkach - starałbym się wygospodarować prace na dodatkowe zlecenia. Jeśli weźmiesz kredyt - ok 2000zł miesięcznie odpada z budżetu. Do tego trzeba mieć odłożone ok 25k zł na opłaty okołokredytowe. Do tego kasa na czarną godzinę w razie fuckupu. U nas np jest rezerwa na poziomie, aby w razie nawet sporego wydatku nie trzeba brać kredytów konsumpcyjnych. Po prostu w ten sposób się oszczędza. I to np na porządnej lodówce ok 500zł. Więc te 8-10 tyś rezerwy warto zbudować.
Poza tym przy dziecku musisz doliczyć lekarstwa, szczepienia, przedszkole. Dlatego jeśli możesz i nie będzie na tym zbytnio cierpieć Twoje życie jak i życie Twojej rodziny, wziąłbym te dodatkowe zlecenia. Zwłaszcza, że obecny budżet nie jest duży. Pewnie starcza na życie, ale odłożyć ciężko. Zwłaszcza, że jak piszesz wynajmujecie mieszkanie.Skomentuj
-
Trochę offtop, ale - Iceberg upadłość konsumencka nie jest żadnym rozwiązaniem przy takich długach. Niestety, te tematy znam lepiej niż bym chciała.
Sama kilka miesięcy temu myślałam podobnie. A potem ludzie zajmujący się ściśle prawem gospodarczym mnie naprostowali W razie W zapraszam na PM, średnio tu autorowi psuć humor opowiadając o nakazach komorniczych :>C'est la vie.Skomentuj
-
Jeżeli lubisz tą robotę, na której mógłbyś dorobić to moim zdaniem jest to świetne rozwiązanie. Zależy jaka branża może, ja bym raczej poświęcił jakąś "karierę", z której i tak nie będzie pieniędzy, na to by być jakimś "fachowcem".Skomentuj
-
Nie tędy droga. Jak można wybierać w ciemno, u wróża?"Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Malo dzis ludzi ktorzy chcieliby popracowac fizycznie.
A fachowiec, rzecz jasna DOBRY, zarabia wiecej niz niejeden gosc robiacy kariere i nie boi sie ze go jutro wyrzuca.
Znalem robotnikow co przezyli wielu dyrektorow i to dyrektorzy wysylali do nich kierownikow dzialow, do ich domow w czasie gdy byli na urlopach, Z PROŚBĄ zeby zajrzeli do zakladu pracy bo nikt nie potrafi sobie poradzic z jakims problemem.
No ale jak sie czlowiek schyla, czy to po worek czy nad tokarką, moze spasc z glowy korona i co wtedy?Skomentuj
-
Joedoe - obudź się, znowu ci się śnią jakieś farmazony !!!
Odeśpisz w pracy."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Nie sadze zeby ktokolwiek tutaj nawet przez chwile pomyslal o pracy fizycznej.
Takie czasy ze wszyscy rodza sie zeby byc menadzerami.
Nowa wersja tekstu (chyba Napoleona):
Kazdy ma buławę menadzerską w torbie, razem z laptopem.
A i ludzie dzis tacy ze ich wiatr przewroci.
Dlatego kazesz mi sie obudzic. Dzieki.
Tak tylko pisalem zeby sprawdzic czy tu nie ma jakiegos czubka co pomyslal o nauce spawania.Skomentuj
-
Tylko o nie zarobki tututaj http://www.nzoz-krynica.pl chodzi tylko o to aby lubiło się swoją prace. A wątpię że robotnik lubi machać łopatą...0statnio edytowany przez nowygenju2; 17-08-17, 14:58.Skomentuj
Skomentuj