W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Przeszłość partnerki

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • niepokorna
    Ocieracz
    • Oct 2015
    • 170

    #61
    Consor - tak nie do końca z tą damą.Dama ma klasę, dama ma intelekt , dama nie jest pustą dziewczynką, która lubi pieniążki - i mało , który facet tak na prawdę chcę damę.Bo boicie się silnych kobiet - a prawdziwa dama taką kobietą jest.
    Dla mnie sam fakt potrzeba ślinienia innych facetów, jest żałosny.
    Sama wolę takich facetów, którzy nie są bożyszczami tłumów i nie mają grona wielbicielek - bo takowi są najczęściej puści i zepsuci....

    Skomentuj

    • men_anonim
      Erotoman
      • Oct 2014
      • 426

      #62
      Napisał joedoe
      Wlasciwie dochodze do wniosku ze nie wiem o co ci chodzilo w twoim "po drugie".
      joedoe nie znamy się więc nie wiem z kim chodzisz do łózka, więc luzik
      ja idąc z kobietą do łózka zawsze stosuję gumkę, taką mam zasadę, zabezpieczam się nie tylko przed chorobami ale też ewentualną ciążą, bo jakoś tego nie planuje.

      Masz racje prostytutki stosują gumki, cichodajki już nie zawsze.

      Skomentuj

      • nylononlybi
        Świętoszek
        • Sep 2015
        • 11

        #63
        Hej. Nie sądziłem, że przy okazji zejdzie na walenie w anal.

        Skomentuj

        • nylononlybi
          Świętoszek
          • Sep 2015
          • 11

          #64
          A przechodząc do meritum to moja już była przyznała, że ma "przyjaciela" niby tylko przyjaciela i jest tylko przyjacielem, tylko, że ten pan bezinteresownie kupił jej telefon komórkowy, opłaca jej abonament i regularnie przychodzi na jej zmiany do klubu i zostawia niemałe napiwki. Także podziękowałem panience z seks i szukam tu na miejscu w Lublinie.

          Skomentuj

          • jezebel
            Emerytowany Pornograf

            Zboczucha
            • May 2006
            • 3667

            #65
            No cóż, jak na dobrze zarabiającą barmankę, to mało w niej niezależności skoro dała sobie kupic gadżet i płacić za niego co miesiąc. Chyba dobrze się zatem stało, bowiem niezależnie od tego, jakiego rodzaju przyjaźnią obdarzył ją ten pan, to chyba nie bez znaczenia to jest dla Twojej dumy jak sądzę W końcu jako jej partner, to Ty w ostateczności powinieneś opłacać jej rachunek telefoniczny a nie jakiś klient z baru.
            Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

            Skomentuj

            • joedoe
              Perwers
              • Aug 2014
              • 1272

              #66
              Napisał jezebel
              W końcu jako jej partner, to Ty w ostateczności powinieneś opłacać jej rachunek telefoniczny a nie jakiś klient z baru.
              To mnie położyło na łopatki.

              DZISIAJ?
              Gdy wszedzie slysze ze jest równość i ze kobiety niejednokrotnie zarabiaja wiecej niz mezczyzni ON powinien płacic za JEJ gadanie?
              Dobrze ze jest chociaz to "w ostatecznosci".
              Zdecydujcie sie czego chcecie drogie panie.

              PS - tak na marginesie:
              A co ONA powinna robic jako jego partnerka?
              Moze chociaz z wdziecznosci obiad, pranie i loda skoro jej nie stac na placenie swoich rachunkow...?

              Skomentuj

              • niepokorna
                Ocieracz
                • Oct 2015
                • 170

                #67
                Jezabel - wiesz nibyś wyzwolona kobieta.Ale tak na prawdę takimi tekstami o płaceniu rachunków wychodzisz na taką kicię, którą trzeba utrzymywać.Dlatego pewnie nigdy się nie zrozumiemy.
                Płacić za mój telefon - a z jakiej niby racji?Może ewetualnie zapłacić za kolację na którą mnie zaprosi, kwiaty, czy drobny prezet.Za nic więcej nie chciałabym żeby płacił.

                Skomentuj

                • jezebel
                  Emerytowany Pornograf

                  Zboczucha
                  • May 2006
                  • 3667

                  #68
                  NIe bardzo rozumiem - skąd takie wnioski, że ja niby taka wyzwolona jestem i dlaczego kobiety miałyby się zdecydować (są różne i wolno im postępować jak chcą). I kto powiedział, że ten temat jest o mnie. NIe widzę też niczego złego w tym, że kobieta czeka na faceta z obiadem a na deser mu obciąga

                  Emoty czasem służą do nacechowania wypowiedzi prześmiewczo - naprawdę, poluzujcie gumkę w majtkach, nie trzeba mnie brać tak super poważnie

                  Widzisz niepokorna, po postach wnoszę, że ja w odróżnieniu od Ciebie, żyję już w ustabilizowanym związku, w którym mój mężczyzna płaci za wszystko na co ma ochotę i jeśli chce opłacać mój telefon, to nie będę go powstrzymywać - lubię czuć się zaopiekowaną i nie muszę mu udowadniać, że nie płacę za telefon bo mnie nie stać. Z resztą w związku nie istnieje JA, tylko MY - więc albo NAS stać albo NAS nie stać.
                  Akurat kwiat czy drobny prezent, to dopiero byłoby kuriozum, gdybym płaciła za kwiaty dla siebie lub prezenty

                  Mój nick pisze się Jezebel

                  joedoe nie rozumiem co tak Cię bawi w sumie - dla mnie to bardzo męskie podejście. Jeśli jest się ze sobą jakiś czas, ma się w efekcie wiele wspólnych spraw i rachunków, a facet proponuje, że będzie je opłacał to "be my guest".

                  Odniosłam się do konkretnej sytuacji, nie uogólniłam stosunków damsko męskich, proszę to wziąć pod uwagę. Sformułowanie "w ostateczności" miało na celu wskazanie absurdu, bowiem jeśli już którykolwiek z panów miał tę kobietę utrzymywać (w jakimkolwiek stopniu), to chyba nie ten zza baru.
                  Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                  Skomentuj

                  • joedoe
                    Perwers
                    • Aug 2014
                    • 1272

                    #69
                    Napisał jezebel
                    NIe widzę też niczego złego w tym, że kobieta czeka na faceta z obiadem a na deser mu obciąga

                    joedoe nie rozumiem co tak Cię bawi w sumie - dla mnie to bardzo męskie podejście. Jeśli jest się ze sobą jakiś czas, ma się w efekcie wiele wspólnych spraw i rachunków, a facet proponuje, że będzie je opłacał to "be my guest".

                    bowiem jeśli już którykolwiek z panów miał tę kobietę utrzymywać (w jakimkolwiek stopniu), to chyba nie ten zza baru.
                    1. Ani ja. Za to nie jest to normą dla 99,99% kobiet.
                    2. Jesli sie jest parą to co innego. To jest wspolne życie.
                    3. Męskim podejsciem jest tez bycie dzentelmenem. Problem w tym ze wtedy DAMSKIM podejsciem powinno byc bycie damą a z tym u dzisiejszych kobiet krucho.
                    4. Utrzymywac powinien ten co ją bzyka. Dla mnie to elementarz. Kazda inna sytuacja to rolowanie na kase tego co NIE bzyka.

                    Skomentuj

                    • nylononlybi
                      Świętoszek
                      • Sep 2015
                      • 11

                      #70
                      Napisał jezebel
                      NIe bardzo rozumiem - skąd takie wnioski, że ja niby taka wyzwolona jestem i dlaczego kobiety miałyby się zdecydować (są różne i wolno im postępować jak chcą). I kto powiedział, że ten temat jest o mnie. NIe widzę też niczego złego w tym, że kobieta czeka na faceta z obiadem a na deser mu obciąga

                      Emoty czasem służą do nacechowania wypowiedzi prześmiewczo - naprawdę, poluzujcie gumkę w majtkach, nie trzeba mnie brać tak super poważnie

                      Widzisz niepokorna, po postach wnoszę, że ja w odróżnieniu od Ciebie, żyję już w ustabilizowanym związku, w którym mój mężczyzna płaci za wszystko na co ma ochotę i jeśli chce opłacać mój telefon, to nie będę go powstrzymywać - lubię czuć się zaopiekowaną i nie muszę mu udowadniać, że nie płacę za telefon bo mnie nie stać. Z resztą w związku nie istnieje JA, tylko MY - więc albo NAS stać albo NAS nie stać.
                      Akurat kwiat czy drobny prezent, to dopiero byłoby kuriozum, gdybym płaciła za kwiaty dla siebie lub prezenty

                      Mój nick pisze się Jezebel

                      joedoe nie rozumiem co tak Cię bawi w sumie - dla mnie to bardzo męskie podejście. Jeśli jest się ze sobą jakiś czas, ma się w efekcie wiele wspólnych spraw i rachunków, a facet proponuje, że będzie je opłacał to "be my guest".

                      Odniosłam się do konkretnej sytuacji, nie uogólniłam stosunków damsko męskich, proszę to wziąć pod uwagę. Sformułowanie "w ostateczności" miało na celu wskazanie absurdu, bowiem jeśli już którykolwiek z panów miał tę kobietę utrzymywać (w jakimkolwiek stopniu), to chyba nie ten zza baru.

                      zauważ tylko, że piszesz, że to Twój mężczyzna płaci Twoje rachunki, a masz przyjaciół, którzy płacą za Ciebie rachunki?
                      Pewnie nie, bo na pewno tacy ludzie nie są już przyjaciółmi, znasz faceta, który bezinteresownie ponosi za kobietę wydatki, bo ja nie, a na marginesie Jej "przyjaciel" ma żonę i dzieci ....

                      Skomentuj

                      • elumar
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Jan 2015
                        • 289

                        #71
                        Z tym się nie zgodzę.
                        Nie mówię o opłacaniu rachunków na bieżąco, ale na przykład żona wyjeżdża na kilka dni, a ja żeby się nie nudzić wyskakuję z kumpelą do klubu - oczywiście na mój koszt - i niczego od niej nie oczekuję - w czym problem?
                        Ja zapraszam - ja płacę.
                        A nawet jak ona zaprosi - to też ja płacę.
                        Choćby dlatego że jestem facetem.
                        Skąd to durne przekonanie że jak facet po prostu ma przyjacielski gest to zaraz musi chcieć w zamian rżnięcia?
                        Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

                        Skomentuj

                        • joedoe
                          Perwers
                          • Aug 2014
                          • 1272

                          #72
                          Napisał elumar
                          Ja zapraszam - ja płacę.
                          To OK.
                          A nawet jak ona zaprosi - to też ja płacę.
                          Jak chcesz - czemu nie?
                          Choćby dlatego że jestem facetem.
                          A to juz p-i-e-rdolenie.
                          Choćby dlatego że jestem facetem chcę ją bzyknąć.
                          Choćby dlatego że jest kobietą mogłaby mi "dać".
                          Tez potrzebuje wypełnić pustkę miedzy nogami.
                          Skąd to durne przekonanie że jak facet po prostu ma przyjacielski gest to zaraz musi chcieć w zamian rżnięcia?
                          Bo facet z zalozenia dyma wszystko co się rusza. Bez przyjacielskich gestow tez.
                          Chyba ze jak nasz kolega z innego wątku - wali konia 3 razy dziennie i nie wie czym sie to rozni od bzykania.

                          Skomentuj

                          • ogo.thai
                            Ocieracz
                            • Apr 2015
                            • 134

                            #73
                            Napisał jezebel
                            NIe widzę też niczego złego w tym, że kobieta czeka na faceta z obiadem a na deser mu obciąga
                            lepiej przed obiadem - na pełny żołądek to mniejsza frajda ;p

                            Skomentuj

                            • ogo.thai
                              Ocieracz
                              • Apr 2015
                              • 134

                              #74
                              Napisał joedoe
                              Bo facet z zalozenia dyma wszystko co się rusza.
                              nie przypominam sobie, żebym dymał autobus

                              Skomentuj

                              • elumar
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Jan 2015
                                • 289

                                #75
                                Napisał joedoe
                                A to juz p-i-e-rdolenie.
                                Choćby dlatego że jestem facetem chcę ją bzyknąć.
                                Choćby dlatego że jest kobietą mogłaby mi "dać".
                                Tez potrzebuje wypełnić pustkę miedzy nogami.Bo facet z zalozenia dyma wszystko co się rusza. Bez przyjacielskich gestow tez.

                                Nie każdy facet ma kutasa w miejscu łba.

                                Dla faceta w związku - kumpele, przyjaciółki i wszystkie inne nie są obiektami seksualnymi - pomijając tych żyjących w otwartych związkach.

                                Dla faceta wolnego - żony i dziewczyny kumpli są nietykalne.
                                Jego przyjaciółki czy kumpele mogą stanowić obiekt seksualny - pod warunkiem że wcześniej nie ustalili inaczej.

                                Jakieś zasady trzeba w życiu mieć, a nie szmacić się na lewo i prawo.
                                Proste.
                                Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

                                Skomentuj

                                Working...