W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Zdrady

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wiarus
    SeksMistrz
    • Jan 2014
    • 3264

    #16
    Pozdrów go ode mnie - myślący facet
    "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
    James Jones - Cienka czerwona linia

    Skomentuj

    • blond_kociak
      Świętoszek
      • Sep 2014
      • 2

      #17
      No właśnie, temat bolesny. Sama nie zdradziłam nigdy, ale zdrady doświadczyłam i to na samym początku związku w którym obecnie trwam. Przyznam że ciężko jest teraz z zaufaniem, jak gdziekolwiek wychodzi to o niczym innym nie myślę tylko z kim jest i co robi

      Skomentuj

      • wiarus
        SeksMistrz
        • Jan 2014
        • 3264

        #18
        Grozi Ci mania prześladowcza.
        Wszystko z powodu traktowania drugiej osoby jak własności.
        "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
        James Jones - Cienka czerwona linia

        Skomentuj

        • wiarus
          SeksMistrz
          • Jan 2014
          • 3264

          #19
          Gwiazdko, nie wiem - przeżyłem już parę historii z powrotem i rozwodem włącznie + stwierdzenie które jest pod 14.
          Jeżeli nie ufam, to nie jestem z daną osobą. Nie sprawdzam, nie tropię i nie wypominam - po prostu zmieniam "otoczenie". Wychodzę z założenia, że bycie razem następuje z powodu aprobaty drugiej osoby i wspólnego celu.
          Jeżeli ktoś nie chce być razem - co daje kontrolowanie go ?
          Nic.
          To jak trzymanie psa na smyczy, a więc poczucie posiadania praw własności
          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
          James Jones - Cienka czerwona linia

          Skomentuj

          • Hurri
            Świntuszek
            • Apr 2012
            • 75

            #20
            Dodam też że rozsądnie jest nie zadawać partnerowi pytań na które nie chcemy znać odpowiedzi... A kto zdradza częściej? Obstawiam że mężczyźni i kobiety robią to z tą samą intensywności, różnica polega na tym że faceci to idioci i na ogół są chorzy jeżeli się nie pochwalę...

            Skomentuj

            • onatoona
              Świętoszek
              • Jan 2011
              • 34

              #21
              Napisał brkt
              Jaki jest sens babrać się i po rozstaniu "obarczać" kogoś za nie winą. Pal sześć czy Ty, czy On, czy chomik was wydymał. Interesuje mnie tylko po co pielęgnować w sobie niechęć albo żal? Pukał na boku, był bucem dlatego nie jesteście ze sobą. Koniec. Krzyż na drogę i wszystkiego najlepszego a nie rozwijanie i analiza powodów dla których twój facet Cię olał.
              To był mój pierwszy i jedyny taki związek, boli mnie to, co się stało i pomimo upływu czasu (a minęło już pół roku od rozstania), nadal nie mogę się tak do końca po tym wszystkim pozbierać. Właśnie dlatego tak analizuję i rozkminiam. Może i niepotrzebnie, ale wolę przemyśleć ile było w tym mojej winy, żeby jakiś tam kolejny związek nie zakończył się tak samo.

              Skomentuj

              • wiarus
                SeksMistrz
                • Jan 2014
                • 3264

                #22
                Nakarm faceta, nie traktuj go jak idioty i nie bądź w łóżku zakonnicą - to daje szanse powodzenia.
                Jeżeli dodatkowo zrozumiesz jego zainteresowania i hobby /na przykład łowienie ryb, czy miłość do dłubania w silniku/ i będziesz w nich uczestniczyła - będzie Ci wierny jak pies
                "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                James Jones - Cienka czerwona linia

                Skomentuj

                • madziulla1234
                  Banned
                  • Jun 2014
                  • 8

                  #23
                  Napisał wiarus
                  Nakarm faceta, nie traktuj go jak idioty i nie bądź w łóżku zakonnicą - to daje szanse powodzenia.
                  Jeżeli dodatkowo zrozumiesz jego zainteresowania i hobby /na przykład łowienie ryb, czy miłość do dłubania w silniku/ i będziesz w nich uczestniczyła - będzie Ci wierny jak pies
                  Niestety to niewystarcza, bo czasami nie wiadomo jak się człowiek stara, a i tak jest źle

                  Skomentuj

                  • onatoona
                    Świętoszek
                    • Jan 2011
                    • 34

                    #24
                    Napisał wiarus
                    nie traktuj go jak idioty
                    A co jeśli będzie kolejnym idiotą, który mnie zdradzi mimo wszelkich starań?

                    Niestety, ale zgadzam się z madziullą, że czasami nawet szczere starania to za mało.

                    Skomentuj

                    • hopelessfailure
                      Ocieracz
                      • Jan 2011
                      • 104

                      #25
                      Napisał onatoona
                      A co jeśli będzie kolejnym idiotą, który mnie zdradzi mimo wszelkich starań?

                      Niestety, ale zgadzam się z madziullą, że czasami nawet szczere starania to za mało.
                      Dlatego trzeba znać swoją wartość i wiedzieć kiedy odpuścić.
                      There is no dark side of the moon, really. As a matter of fact it's all dark.

                      Skomentuj

                      • mac.glowacki
                        Świętoszek
                        • Sep 2014
                        • 1

                        #26
                        Napisał hopelessfailure
                        Dlatego trzeba znać swoją wartość i wiedzieć kiedy odpuścić.

                        święta prawda. mnie w życiu zdradziły dwie dziewczyny i gdybym nie znał swojej wartości to bym chyba zwariował i wpadł w wielkie kompleksy.

                        Skomentuj

                        • wiarus
                          SeksMistrz
                          • Jan 2014
                          • 3264

                          #27
                          Napisał onatoona
                          A co jeśli będzie kolejnym idiotą, który mnie zdradzi mimo wszelkich starań?

                          Niestety, ale zgadzam się z madziullą, że czasami nawet szczere starania to za mało.
                          No cóż, życie jest jak rozdanie w pokerze - nie zawsze się wygrywa, nawet przy bombowej karcie w ręku.
                          Nie wyszło, a więc zgodnie z radą hope, zaczynamy następne rozdanie
                          Z tą drobną różnicą, że warto zerknąć za siebie /bez darcia szat, awantur, czy rozpaczy/ i choć krótko pomyśleć - jak można to było rozegrać lepiej.
                          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                          James Jones - Cienka czerwona linia

                          Skomentuj

                          • onatoona
                            Świętoszek
                            • Jan 2011
                            • 34

                            #28
                            Napisał wiarus
                            No cóż, życie jest jak rozdanie w pokerze - nie zawsze się wygrywa, nawet przy bombowej karcie w ręku.
                            Nie wyszło, a więc zgodnie z radą hope, zaczynamy następne rozdanie
                            Z tą drobną różnicą, że warto zerknąć za siebie /bez darcia szat, awantur, czy rozpaczy/ i choć krótko pomyśleć - jak można to było rozegrać lepiej.
                            Tyle tylko, że czasami nie tak łatwo rozpocząć to następne rozdanie. Powtórzę trochę to, co napisałam w innym wątku z działu 'Związki': Pół roku temu zakończyłam 5-letni związek. Mam 20 lat, więc łatwo obliczyć, że 1/4 swojego życia poświęciłam jednej osobie. I nadal nie potrafię się otrząsnąć po tym rozstaniu. Mam już serdecznie dosyć rozpoczynania i kończenia każdego dnia myślą o tym samym. Próbowała już wszystkiego: wyjazdu do pracy, spotykania się i flirtowania z innymi chłopakami, imprezowania i picia, rozmów z przyjaciółmi, zajmowania się nauką, spotkań ze znajomymi i to wszystko w jakimś tam stopniu pomagało, ale teraz, po tych sześciu miesiącach stwierdzam, że w gruncie rzeczy gówno to pomogło. Przeanalizowałam już 'jak można było to rozegrać lepiej', ale do żadnych olśniewających wniosków nie doszłam. Zaczynam się bać, że będę się tak męczyć kolejne pół roku albo rok, a bardzo bym tego nie chciała. On zaczyna układać sobie życie na nowo i nie ma w nim już miejsca dla mnie. Czy wobec tego zostanę rozgoryczoną starą panną do usranej śmierci wspominającą swoją pierwszą miłość?

                            Skomentuj

                            • wiarus
                              SeksMistrz
                              • Jan 2014
                              • 3264

                              #29
                              Odpowiem Ci identycznie, jak w innym Twoim wątku i nie męcz więcej - zanudzisz nas.
                              Nie, jest to mało prawdopodobne, że wspomnienia będą Cię prześladować do końca.
                              Chyba, że będziesz to w ćwiczyła w kółko /jak ten problem/. Trenowanie Mantry to idiotyzm, dobry dla buddyjskich mnichów.
                              Ogarnij się i nie przynudzaj, jak ten facet poniżej
                              0statnio edytowany przez wiarus; 26-09-14, 19:35.
                              "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                              James Jones - Cienka czerwona linia

                              Skomentuj

                              • alkasyn_00

                                #30
                                Odezwal sie ****a nudziarz numer jeden.
                                Mogleś sie wyslilic i napisac cos o radiu Erewań, albo barszczu ukrainskim.
                                Wstyd.

                                Skomentuj

                                Working...