Na początku pragnę się przywitać. Otóż, założyłem temat i liczyłbym na waszą pomoc. Przejdę do problemu.
Poznałem się z dziewczyną, oczywiście spotkania itd. były i układało się bardzo pozytywnie, lepiej niż przypuszczałem, do tego doszedł dotyk, ona odwzajemniła, potem całowanie no i czar prysł. Kilka miesięcy temu zerwała z byłym i oznajmiła mi, że utrzymuje z nim kontakt bo coś jeszcze do niego czuje itd. zaczęła mi się spowiadać. I, że nie może być w nowym związku bo cały czas czuje coś do byłego. Oczywiście poleciłem aby zerwała z nim kontakt ale nie chce i myśli, że to samo minie. Też byłem w związkach i uważam, że mam większe doświadczenie no ale trudno. Teraz nie wiem czy starać się dalej bo robię wszystko co mogę aby ją uszczęśliwić czy sobie odpuścić po prostu? Bo istnieje szansa, według mnie, że mogą do siebie wrócić.
Jak mi oznajmiła to co napisałem powyżej to zgasiło mnie jednak myśle, że się niestety zakochałem/zauroczyłem w niej.
PS. Wcześniej powiedziała, że jej na mnie zależy bo świetnie się ze mną rozmawia, spędza czas itd.
Poznałem się z dziewczyną, oczywiście spotkania itd. były i układało się bardzo pozytywnie, lepiej niż przypuszczałem, do tego doszedł dotyk, ona odwzajemniła, potem całowanie no i czar prysł. Kilka miesięcy temu zerwała z byłym i oznajmiła mi, że utrzymuje z nim kontakt bo coś jeszcze do niego czuje itd. zaczęła mi się spowiadać. I, że nie może być w nowym związku bo cały czas czuje coś do byłego. Oczywiście poleciłem aby zerwała z nim kontakt ale nie chce i myśli, że to samo minie. Też byłem w związkach i uważam, że mam większe doświadczenie no ale trudno. Teraz nie wiem czy starać się dalej bo robię wszystko co mogę aby ją uszczęśliwić czy sobie odpuścić po prostu? Bo istnieje szansa, według mnie, że mogą do siebie wrócić.
Jak mi oznajmiła to co napisałem powyżej to zgasiło mnie jednak myśle, że się niestety zakochałem/zauroczyłem w niej.
PS. Wcześniej powiedziała, że jej na mnie zależy bo świetnie się ze mną rozmawia, spędza czas itd.
Skomentuj