W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Powrót do kobiety, którą się odtrąciło...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Marcin16
    Świętoszek
    • Feb 2007
    • 49

    Powrót do kobiety, którą się odtrąciło...

    Witam. Trapi mnie pewien problem. Może od początku - mieszkam za granicą i rok temu poznałem tutaj pewną kobietę. Przyjechała tutaj na sezonową pracę w wakacje. Nasza znajomość zmieniła się w taką wakacyjną summer love. Czułem, że zakochała się we mnie. Nie odwzajemniałem tego uczucia, ale bawiliśmy się świetnie. Trwało to wszystko krótko, ale spędziliśmy wiele wspaniałych chwil, które zapamiętam do końca życia i były czymś niezwykłym. Mimo to, nie zakochałem się w niej wtedy. Następnie wyjechała, utrzymywaliśmy kontakty i widziałem, że dla niej to nie tylko zabawa na wakacje była. Nie chciała, aby to się tak kończyło. Sam jednak ochłodziłem nasze kontakty zrywając prawie całkowicie. To ona pamiętała, aby wysłać mi kartkę na święta. Następnie aby zadzwonić do mnie po 24 w sylwestra...

    Poznałem następnie pewną kobietę w pracy, która całkowicie przewróciła mi w głowie. Był to jednak niewypał i wykorzystała mnie uczuciowo, psychicznie i na pieniądze za które można kupić dobre auto ...

    Przyszły tegoroczne wakacje. Byłem i wciąż jestem zdruzgotany po tej kobiecie z pracy (którą niestety wciąż muszę widywać codziennie...). Dziewczyna z poprzednich wakacji znów przyjechała tutaj. Początkowo tak jakby czegoś oczekiwała ale byłem wtedy jeszcze zbyt głęboko uwikłany w ten dramatyczny kontakt z pracy. Z czasem jednak przemyślałem wszystko. Zacząłem przypominać wszystko to, co działo się z tą dziewczyną z wakacji. Po burzliwej relacji z kobietą z pracy, której nigdy nie obchodziłem naprawdę doceniłem to, co miałem wtedy i nie zwracałem na to uwagi. I... czuje, że zakochałem się w niej. Po tak długim czasie. Po tym jak sam ją olałem. Ona jednak nie chce mieć ze mną nic więcej wspólnego niż pozostawienie tego na stopie koleżeńskiej. Rozmawiałem z nią wczoraj gdy wyszliśmy z nią i jej znajomą na zakupy. Gdy mieliśmy chwilę sam na sam poruszyłem ten temat po raz pierwszy od jej powrotu i powspominaliśmy, ma do tego sentyment ale chce aby to zostało w przeszłości. Przyznała się, że miała kogoś od stycznia. Powiedziałem, że też miałem kogoś. Gdy wróciła do nas jej znajoma to do końca tego spotkania bił od niej ogromny dystans.

    Ona wyjeżdża za 3 tygodnie. Może tu już nie wrócić i mogę jej nigdy nie zobaczyć. Czuje się podle, bo ja jej już raz zgotowałem taki sam los. Teraz mnie serce boli za nią i zdaje sobie sprawę, że tylko na taki obrót spraw zasługuje... Na nic innego sobie nie zasłużyłem. Mimo to chciałbym ją odzyskać i wszystko jej wynagrodzić. Było nam w końcu tak dobrze...

    Jak mógłbym rozniecić w niej ponownie ogień? Macie jakieś rady, które mogą pomóc w odnawianiu dawnych relacji skończonych z własnej winy...?

    Pozdrawiam
    0statnio edytowany przez Marcin16; 26-08-14, 23:55.
  • callme
    Ocieracz
    • Aug 2013
    • 157

    #2
    może na początek jakieś małe gesty, ale jednak takie jakich zabrakło wtedy?
    Kup jej wielkiego miśka, bukiet kwiatów i wyślij nie podpisując. Da to do myślenia. Można dołączyć karteczkę, że o tej i o tej w jakimś miejscu. Próbuj wszystkiego, czasu jest mało.

    Skomentuj

    • Margo82
      Perwers
      • Mar 2013
      • 937

      #3
      A może ten dystans to jej forma obrony? W końcu już raz ją skrzywdziłeś, być może boi się, że znów to zrobisz.
      Ciężko Ci coś doradzić, bo odtrącona kobieta zawsze już to odtrącenie będzie pamiętać. Ale próbuj, może Ci się, uda. Powiedz jej co czujesz, że żałujsz że tak się to potoczyło i chochociaż próbowałeś o niej zapomnieć to nie potrafisz. Masz mało czasu więc półśrodki pewnie nie wchodzą w grę. Postaw wszystko na jedną kartę, nic nie tracisz a może da jej to do myślenia.

      Zastanawia mnie tylko jak sobie wyobrażasz ten związek. Przecież dzieli was wiele kilometrów. Myślisz, że zostałaby z Tobą za granicą, pozostawiając wszystko za sobą? A może Ty gotów jesteś wrócić z nią do kraju?
      "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques Rousseau

      Skomentuj

      • Rozmarzona
        Seksualnie Niewyżyty
        • May 2012
        • 203

        #4
        Napisał Marcin16
        Nasza znajomość zmieniła się w taką wakacyjną summer love. Czułem, że zakochała się we mnie. Nie odwzajemniałem tego uczucia, ale bawiliśmy się świetnie.
        Dziewczyna z poprzednich wakacji znów przyjechała tutaj. Początkowo tak jakby czegoś oczekiwała ale byłem wtedy jeszcze zbyt głęboko uwikłany w ten dramatyczny kontakt z pracy. ....Teraz mnie serce boli za nią ....
        Dziewczyna ''z poprzednich'' wakacji zakochała się w Tobie co
        nie przeszkadzało Ci ''dobrze sie bawić...
        Jeszcze na poczatku tegorocznych wakacji byłeś ''zbyt uwikłany''
        w zwiazek z koleznką z pracy , a już teraz ''czujesz że się zakochałeś ??

        Strasznie niestały w uczuciach jesteś....

        A może nie zakochałeś się w tej dziewczynie , ale szukasz kogoś kto utuli Cię po nieudanym zwiazku ..bo przecież ''było wam w końcu tak dobrze '' ?
        Nie wiesz jak ''dziewczyna z poprzednich wakacji'' poradziła sobie z odrzuceniem z Twojej strony ...jak długo się po tym zbierała.
        Ludzie to nie zabawki . Jeśli czujesz do niej chociażby prawdziwą sympatię , to nie mąć jej w głowie dopóki sam nie będziesz pewien swoich uczuć .

        Skomentuj

        • Padre_Vader
          Gwiazdka Porno
          • May 2009
          • 2321

          #5
          Też mam wrażenie, że to bardziej chodzi o leczenie się po poprzednim związku.
          Może nie leczenie się, ale dostrzeżenie, że kiedyś z kimś było lepiej, normalniej i próba powrotu do tego stanu.
          Tylko, że to nie miłość tylko chęć zrobienia sobie psychicznie dobrze.
          Takie mam wrażenie. Czy słuszne? Kto to wie.
          Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

          Skomentuj

          • joedoe
            Perwers
            • Aug 2014
            • 1272

            #6
            Oczywiscie ze szuka kogos co obetrze łzy a kto lepiej sie nadaje niz dziewczyna z ktorą sie juz bylo blisko wiec mozna ominac etap poznawania sie, oswajania i od razu isc do łóżka.

            Skomentuj

            • wiarus
              SeksMistrz
              • Jan 2014
              • 3264

              #7
              Moja babcia miała takie powiedzenie : " Bo w tym cały jest ambaras, aby dwoje chciało na raz".
              Jeżeli nie chodzi tu, o tak zwane pójście na łatwiznę i wycieranie sobie oczu dziewczyną, czego następstwem byłoby ponowne jej skrzywdzenie - to walcz.
              Metody są prozaiczne : bukiety kwiatów, wystawanie pod domem, poranne dostarczanie ciepłego pieczywa na śniadanie.
              Nie waż się tylko wklepywać SMS'ów i upierdliwie dzwonić.
              Albo Ci przejdzie /wymaga to wysiłku i zaangażowania/, albo panna zmięknie
              I lepiej, abyś nie zmienił ponownie zdania, gdyż wyjdziesz na ostatnią łajzę.
              "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
              James Jones - Cienka czerwona linia

              Skomentuj

              • rimmingator
                Perwers
                • Apr 2009
                • 967

                #8
                Na rozpalanie ognia w kobiecie to po.Pierwsze dobra podpalka, litr benzyny (ktory musi wypic, chyba ze jej w jakis otwor wpompujesz) i zapalki/zapalniczka. Efekt calkiem OK.

                Najlepiej jednak uzyc takiego sprzetu.... Nie tylko ja rozpalisz od wewnatrz ale i od zewnatrz.

                Skomentuj

                • wiarus
                  SeksMistrz
                  • Jan 2014
                  • 3264

                  #9
                  W szaleństwie rimmiego tkwi jakaś idea
                  Dobre wino otwiera serca /i rozchyla uda kobietom/.
                  "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                  James Jones - Cienka czerwona linia

                  Skomentuj

                  • Bambiii
                    Perwers
                    • Feb 2009
                    • 852

                    #10
                    Nie wróciłabym nigdy do faceta, który mnie odtrącił.
                    Eat shit.

                    Skomentuj

                    Working...