Noc po ślubna , co od faceta dla kobiety?

[Nokia1992]

Witam!
Za ponad miesiąc się żenie, wiem ze narzeczona szykuuje specjalna bielizne na noc.
Nie wiem tylko co ja mam zrobić prócz tego ze mam sie rozebrac i spelnic swoj przyjemny obowiązek - wieloktronie
Chciał bym jakos specjalnie celebrowac ten dzien , ale nie wiem co mam zrobić.
Kupić płatki róż i wysłać kogoś żeby porozsypywał ? Co mam założyć ?
Proszę o rady ,z góry dziękuje

[marpio]

Haha, rozmawiałem z kilkoma osobami, które brały ślub. Jeśli masz typowe polskie wesele, do 4-5 rano, z dużą ilością gości, tańczenia i zabawy to oboje padniecie na łóżko i zaśniecie. Nie będzie wam się chciało

[anduk]

Święty spokój

[Nokia1992]

Zwykły obiad dla rodziny do 23:00 max.
Tak więc do 00:00 bedziemy w mieszkaniu ^-^

[Padre_Vader]

Popracuj nad sufiksami i prefiksami. Od razu będzie lepiej .

[znowuzapilem]

Co to za wesele bez urwanego filmu :/

[brkt]

"Noc Poślubna" chyba że pytasz o prezenty dla posłów Platformy Obywatelskiej po zaprzysiężeniu.

[Mgielka]

Jesli chcesz, aby ten dzien byl dla Was wyjatkowy, nie szukaj sztampowych porad w internecie. Znasz swoja narzeczona i powinienes wiedziec co sprawi jej przyjemnosc. Jesli chcesz ja zaskoczyc czy uszczesliwic, uruchom swoja wyobraznie w kontekcie jej pragnien, marzen i upodoban. Wsluchaj sie w nia, nie w przypadkowych internautow.

Gdyby facet rozsypal platki roz na lozku, z glosnikow polecialaby Whitney Houston z niesmietrelnym "I will always love you", a przy lozku siedzialby pluszowy mis trzymajacy w lapkach serduszko z napisem "Kocham Cie", najpierw spektakularnie zwrocilabym rzeczony uroczysty obiad, nastepnie uprzejmie poprosila o rozwod z facetem ktory kompletnie mnie nie zna, a na koniec pieprznelabym dobitnie drzwiami. Co nie znaczy, ze znalazlszy sie w opisanej sytuacji inna kobieta nie rozplakalaby sie ze szczescia i nie bylaby najszczesliwsza na swiecie, az po zycia kres

Podsumowujac: poglowkuj!

[steciu696]

Z mojego punktu widzenia w noc poslubna to liczy sie pieniadze z kopert bo seks ma sie na codzien ��

[opowiedzmiotym]

Co to za wesele bez urwanego filmu :/

Zapity nie widziales,ze to tylko obiad?

[OFI]

Haha, rozmawiałem z kilkoma osobami, które brały ślub. Jeśli masz typowe polskie wesele, do 4-5 rano, z dużą ilością gości, tańczenia i zabawy to oboje padniecie na łóżko i zaśniecie. Nie będzie wam się chciało

W tym miesiącu zmieniłem stan cywilny, i powiem, że faktycznie poszedłem zaraz spać, po weselu i po prawinach także... Wesele trwało umnie cztery dni zaczęło się w piatęk dzień przed ślubem skończyło się w poniedziałek... Więc chyba każdy mnie rozumie jaki ja byłem zmęczony...

Zwykły obiad dla rodziny do 23:00 max.
Tak więc do 00:00 bedziemy w mieszkaniu ^-^

Więc nie powinno nazywać się nocą poślubną tylko zwykłą czynnością... Jeżeli ślub dla ciebie jest zwykłym obiadem? TO ja nie widzę sensu waszego małżeństwa... no ale może się mylę i wytrzymacie długo...

[rimmingator]

"noc po ślubna" - pewnie tutaj znalazłeś jakąś analfabetkę (bo widzę, że tu niemal każdy pisze słowa pisane razem osobno).

I wtf z nocą poślubną? a która to? miesiąc po jak już się człowiek zdąży ogarnąć po weselu. Przecież po ślubie jest wesele gdzie roz**** w bani pełen, dalej masz poprawiny, powrót do roz****u z dnia poprzedniego - no chyba, że opcja na bogato i przerwy w roz****ie brak

Poza tym żona juz dawno wydymana na wszelkie mozliwe sposoby to co za sranie się z nocą poślubną? kiedyś to było zwiążane z tym, że niejednokrotnie laska po raz pierwszy wypinała dupsko swojemu księciowi z bajki... ale teraz?

[iceberg]

... Wesele trwało umnie cztery dni zaczęło się w piatęk dzień przed ślubem skończyło się w poniedziałek... Więc chyba każdy mnie rozumie jaki ja byłem zmęczony...

Czyli stan wymeczenia świadczy o szczesliwosci w związku?? No, jesli tak to życzę Ci stanu permanentnego wyryoania przez najbliższe 25 lat

... Jeżeli ślub dla ciebie jest zwykłym obiadem? TO ja nie widzę sensu waszego małżeństwa... no ale może się mylę i wytrzymacie długo...

Według tych słów to sensem małżeństwa jest zrobienie dużego wesela .Czyli co? Zastaw się a postaw się, bo jak nie zrobisz niby na 500 osób, to rozwód gwarantowany?
Jak dla mnie to ślub bierze się dla siebie (czyli dwojga ludzi, którzy chcą być razem), wesele jest dla rodziny i dla pokazania się, lansu w wiejskim stylu. Żeby było bardziej miejskie to już zrobiles relacje na fejsiku, naszej klasie i nowocześnie na instagramie i twitterze? No bo jak nie, to przecież nie ma sensu

[Jack Daniel's]

Jak się cieszę, że nie robię wesela. Obiad dla rodziny, koperty zdać i można wypieprzać

[rimmingator]

i zone rypac all night long... tu to jakis sens juz ma wiekszy jak sie kulturalnie konczy bez wielkiej najebundy