W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Lęk, natrętne myśli - czy ją kocham?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • prosound
    Świętoszek
    • Dec 2013
    • 2

    Lęk, natrętne myśli - czy ją kocham?

    Forum to pomogło mi wyjść z pewnych łóżkowych problemów po których już praktycznie nie ma śladu, mam nadzieję, że i teraz znajdzie się jakiś dobry "psycholog"


    Historia w pigułce:

    Rok studencki 2013/2014, nowa współlokatorka, początkowo nie miałem jej wogóle na moim "sercowym celowniku" ale po kilku miesiącach ciągłego zbliżania się do siebie płynnie przeszliśmy do związku(bycia parą, itp etc nazwijmy to jak chcemy).

    Dobra, do sedna sprawy:

    Dziewczyna jest odrobinkę bardziej stonowana odemnie, twardziej stąpa po ziemi, spokojniejsza niż ja ale nie można mówić o jakiejś rutynie między nami czy coś.
    Jest tak dobrą , wyrozumiałą, a co najważniejsze strasznie zakochaną we mnie kobietą, że ciężko tu wogóle dać jakieś porównanie!

    Gdy jesteśmy razem zapominam o Bożym świecie, cholera-przecież cudowniej być nie może!! Rozmawiamy o każdej kwestii, nie ma tematów TABU! ( w każdej strefie ;> ).

    Ale bardzo często w ciągu dnia nachodzą mnie te cholerne myśli i dziwny stan lęku : "Czy ja ją naprawdę kocham? Czy może to tylko stan przywiązania, coś w tym stylu?A co jeśli jest inaczej?" Jeszcze gorsza jest obawa, że mógłbym tą delikatną duszczykę skrzwdzić i zranić a chcę dla niej jak najlepiej! ta myśl jest najgorsza ze wszystkich. nie polecam : (

    Zrobiłem mały resarch mojego życia i jedyne co mi przychodzi do głowy to wielki zawód miłosny jeszcze w czasach liceum. To wtedy ja byłem wodzony za nos, okłamywany, to ja musiałem się wysilać i udowadniać codziennie jak mi zależy. Zapomniałem już dawno o tym strasznym incydencie, ale chyba coś jednak w podświadomości zostało.

    Teraz jest inaczej, w pewnym stopniu myślę, że jestem lekko przytłoczony całym obrotem sprawy. Dopiero teraz jestem przez kogoś kochany naprawdę Ona mówi mi, że jestem tak dobry, wyrozumiały a ja po prostu chyba taki jestem od urodzenia (haha) bo staram się być naturalny i nie robię nic sztucznie - wcześniejsza dziewczyna wogóle o takich rzeczach nie wspominała.


    Pomimo tych wszystkich obaw i lęków jestem pewien, że drugiej takiej osoby nie znajdę! ( to stwierdzenie chyba jednak zalicza mnie do osób ślepo zakochanych? )


    Moje pytanie jest następujące, co ja mam kurde zrobić? Obawa, że mógłbym ją stracić jest straszna. Wszystko jest jak powinno ( może jest aż zbyt dobrze mając na uwadze moje wcześniejsze doświadczenia?).Skąd te czarne myśli?, w życiu czegoś takiego nie miałem...
  • 495f50
    Perwers
    • May 2011
    • 1118

    #2
    Powiem Ci, że odrobinę przypomina mi to sytuację, w której teraz się znajduję. Po raz pierwszy w życiu "na poważnie" mam kogoś i do tej pory nadziwić się nie mogę, że osoba, która mi się strasznie spodobała, również zwróciła na mnie uwagę (jak dotąd, zawsze to było "jednostronne" - albo mi się ktoś podobał w "ewentualnozwiązkowym" sensie, albo ja komuś). Tak jak i Ty, ja również miewam myśli typu "a co jeśli z którejś strony się to rozwieje" i tak dalej... Mam tendencje to tego, żeby myśleć zbyt dużo i się przejmować - wiele osób mi to wytknęło.

    Czarne myśli pewnie są stąd, że nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego obrotu spraw i teraz mamy motyw typu "jaaaacieee, tyle wygrać! Ale ja żem nie zasłużył był przecież!" A prawda jest tutaj taka, że skoro jest Wam dobrze ze sobą, to nie ma co tego roztrząsać i po prostu trzeba się cieszyć sobą Jak człowiek by się non-stop martwił na zapas i wymyślał rozwiązania hipotetycznych sytuacji, które mogą się nigdy nie przydarzyć, to by zapomniał o tej części życia którą ma przed nosem.

    Myślę, że tacy jak my po prostu potrzebują więcej czasu, by trochę przywyknąć do takiej sytuacji. No ale co w końcu, kurczę blade, czy my jacyś gorsi, że nie możemy mieć fajnych dziewczyn? Możemy, a co! Heja banana i do przodu, chłopie.

    Skomentuj

    • słowenka
      Seksualnie Niewyżyty
      • Aug 2011
      • 259

      #3
      Nie wiem jak jest w Twoim przypadku, ale chyba jak się tak naprawdę kocha, to nie ma się wątpliwości. No to się wie po prostu. Może Ty jesteś po prostu bardzo zauroczony i tak trochę podświadomie kalkulujesz - taka cudowna kobieta i bardzo we mnie zakochana, szkoda by było ją stracić?

      Po prostu z nią bądź, zaangażuj się w związek, może to rozwieje Twoje wątpliwości.

      Skomentuj

      • opowiedzmiotym
        Gwiazdka Porno
        • Feb 2012
        • 1880

        #4
        I mowi to ta,ktora zerwala z chlopakiem i chciala wrocic po chwili,bo stwierdzila,ze jednak kocha. I to nagle!
        Dupa Cycki

        Skomentuj

        • holly
          Perwers
          • Feb 2009
          • 1090

          #5
          Ah te kalkulacje - ona taka dobra, taka wierna, i tak zakochana... to może tak dobrze jest, może już niech zostanie... i wiele osób pakuje się w związki "taka się znalazła", "już jest, po co zmieniać".

          Wypowiadam się z perspektywy osoby która nigdy nie dążyła do związków i wysoko ceni niezależność, prawdopodobnie osoby które długo szukały partnera i nie mogły znaleźć odpowiedniego zainteresowanego kandydata będą miały inne zdanie:
          A miłość ściska cię za żołądek, przyśpiesza bicie serca, zamienia w pieprzonego lamusa patrzącego w telefon i czekającego na wiadomość, nawet jeśli masz swoje fajne plany to nagle je zmieniasz dla czyjejś obecności. Kochając złościsz się, ale nie odchodzisz, nie odwracasz na pięcie, nerwy które normalnie spowodowałyby wybuch wulkanu bierzesz po 10 minutach na śmiech. Na pewno nie myślisz "czy gdybyśmy się rozstali to czy znalazłbym coś lepszego?". Nie chcesz być już wolnym strzelcem, chodzić, bajerować, nagle kanapa przed telewizorem okazuje się najatrakcyjniejszym miejscem w mieście...
          Daj sobie trochę czasu, nie daj na sobie wymusić wyznania miłości. Jeśli to poczujesz, to gratulacje, jeśli nie - zastanów się nad tym co ci nie pasuje, bo mimo zgranego związku możesz dość do wniosku że dziewczyna po prostu nie wywołuje tych dreszczy, które powinna.
          C'est la vie.

          Skomentuj

          • brkt
            Erotoman
            • Dec 2011
            • 714

            #6
            Napisał holly
            Ah te kalkulacje - ona taka dobra, taka wierna, i tak zakochana... to może tak dobrze jest, może już niech zostanie... i wiele osób pakuje się w związki "taka się znalazła", "już jest, po co zmieniać".

            Wypowiadam się z perspektywy osoby która nigdy nie dążyła do związków i wysoko ceni niezależność, prawdopodobnie osoby które długo szukały partnera i nie mogły znaleźć odpowiedniego zainteresowanego kandydata będą miały inne zdanie:
            A miłość ściska cię za żołądek, przyśpiesza bicie serca, zamienia w pieprzonego lamusa patrzącego w telefon i czekającego na wiadomość, nawet jeśli masz swoje fajne plany to nagle je zmieniasz dla czyjejś obecności. Kochając złościsz się, ale nie odchodzisz, nie odwracasz na pięcie, nerwy które normalnie spowodowałyby wybuch wulkanu bierzesz po 10 minutach na śmiech. Na pewno nie myślisz "czy gdybyśmy się rozstali to czy znalazłbym coś lepszego?". Nie chcesz być już wolnym strzelcem, chodzić, bajerować, nagle kanapa przed telewizorem okazuje się najatrakcyjniejszym miejscem w mieście...
            Daj sobie trochę czasu, nie daj na sobie wymusić wyznania miłości. Jeśli to poczujesz, to gratulacje, jeśli nie - zastanów się nad tym co ci nie pasuje, bo mimo zgranego związku możesz dość do wniosku że dziewczyna po prostu nie wywołuje tych dreszczy, które powinna.


            Odradzam "łatwe" i "oczywiste" rozwiązania typu "znamy się x lat,nie denerwuje nas swoje towarzystwo, zostańmy mężem, żoną i dzieckiem"
            generator losowych mądrości

            Skomentuj

            • Arkhan
              Erotoman
              • Nov 2012
              • 557

              #7
              Nie czytałem odpowiedzi, powiem co ja o tym myślę.

              Ja sam miałem takie same wywody na temat związku z moją. No i doszedłem do prostego wniosku.

              Zależy mi na niej, nie chcę jej zranić, chcę ją chronić i spełniać jej życzenia, chcę widzieć jej uśmiech i chcę widzieć ją szczęśliwą, chcę jej dłoni dotykających mnie i jej ust wypowiadających słowa "kocham cię" chcę słuchać jej bicia serca kiedy leży obok mnie, oraz chcę spędzić z nią życie i urządzić nasze życie tak jak oboje to wspólnie zaplanujemy.

              Stwierdziłem że tak. Kocham ją.
              Oczywiście wszystko nie aktualne, ale żeby to lepiej zabrzmiało pisałem w czasie teraźniejszym.
              Państwo policyjne, państwo wyznaniowe
              Masz tu wolność słowa, lecz uważaj na swą mowę..

              Skomentuj

              • holly
                Perwers
                • Feb 2009
                • 1090

                #8
                Brkt a zapomniałam, wypisujesz też smuty na internetach...
                C'est la vie.

                Skomentuj

                • 495f50
                  Perwers
                  • May 2011
                  • 1118

                  #9
                  Napisał Astraja
                  Jeśli jest miłość to takie myśli w ogóle przez głowę nie przechodzą. Przynajmniej wg mnie.
                  Według niektórych miłość pojawia się dopiero na dość dalekim etapie związku, nierzadko po kilku latach. Nie mi to oceniać, jako żółtodziobowi w tych kwestiach, ale nie wydaje mi się, żeby po byciu ze sobą kilka tygodni czy kilka miesięcy wiedziało się już z całą pewnością "tak, to to" lub "nie, to na pewno nie to" - przynajmniej wtedy, jeśli to pierwszy w życiu związek aspirujący do miana czegoś poważniejszego. Ale wszystko zapewne zależy od konkretnych jednostek.
                  0statnio edytowany przez 495f50; 04-07-14, 23:05.

                  Skomentuj

                  • brkt
                    Erotoman
                    • Dec 2011
                    • 714

                    #10
                    Napisał holly
                    Brkt a zapomniałam, wypisujesz też smuty na internetach...
                    Fcuk! Jestem zakochany...
                    generator losowych mądrości

                    Skomentuj

                    • holly
                      Perwers
                      • Feb 2009
                      • 1090

                      #11
                      Chyba w Arhanie i Smoku
                      C'est la vie.

                      Skomentuj

                      • brkt
                        Erotoman
                        • Dec 2011
                        • 714

                        #12
                        Napisał holly
                        Chyba w Arhanie i Smoku
                        Dobrze wiesz, że miłość jest ślepa i głupia.
                        generator losowych mądrości

                        Skomentuj

                        • prosound
                          Świętoszek
                          • Dec 2013
                          • 2

                          #13
                          po prostu z doświadczenia wiem, że życie nie dzieli się na białe i czarne jak to niektórzy by chcieli je takim widzieć...

                          Tak jak kolega z 2 postu pisze ja również wkręcam sobie zbyt wiele rzeczy i chyba zbyt wiele myślę, najwyższy czas wrzucić na luz lub chociaż mniejsze obroty, przynajmniej jeśli chodzi o tę sprawę

                          Skomentuj

                          • znowuzapilem
                            SeksMistrz
                            • Nov 2010
                            • 3555

                            #14
                            Za dużo rozkminiasz. Emocjonalne rozkminy zostaw kobietom a Ty żyj chwilą.

                            p.s. Jak czytam o tych objawach miłości to dochodze do wniosku że jednak nie jestem stworzony do takich wyższych uczuć
                            Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                            Skomentuj

                            • yakamoz
                              Świętoszek
                              • Jul 2014
                              • 3

                              #15
                              często tak miałas?

                              Skomentuj

                              Working...