W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Relacje partnerskie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Deicide
    Seksualnie Niewyżyty
    • Mar 2012
    • 232

    Relacje partnerskie

    Jak starać się o kobietę, aby nie zostać przy tym przydupasem i pantoflarzem? Osobiście nie mam pojęcia, bo nie miałem dobrych wzorców. Pewnie gdybym wiedział, łatwiej byłoby mi wejść w związek.
  • Padre_Vader
    Gwiazdka Porno
    • May 2009
    • 2321

    #2
    Pewnie należy to zrobić tak, żeby oprócz wspólnego my każde z Was miało też odrobinę swojego ja. Ustalić priorytety. Co jest dla mnie ważne, żeby zostało z mojego ja, a gdzie mogę budować kompromisy dla lepszego my. Rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. Nie zacietrzewiać się, kiedy ciężko jest osiągnąć porozumienie, ale też bronić tego co jest ważne dla każdego z was. Szukać argumentów w dyskusjach, a jeśli ich brakuje to zastanowić się dlaczego aż tak bardzo tego bronię i czy to jest naprawdę tego warte. Ustalić wspólne zasady funkcjonowania związku, zakładające demokrację w sprawach ważnych dla niego, ale też dających swobodę tam gdzie nie dotyczy to drugiego partnera. Myśleć o drugiej osobie zanim podejmie się samodzielnie decyzję, zastanawiając się jak ta decyzja wpłynie na nią. Otwarcie komunikować co jest dla nas ważne, ale pamiętać, że tworząc związek nie powinniśmy myśleć już tylko o sobie.
    Poza tym może bardziej sprecyzuj pojęcie przydupasa i pantoflarza, bo to też dla każdego może oznaczać nieco co innego.
    Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

    Skomentuj

    • wiarus
      SeksMistrz
      • Jan 2014
      • 3264

      #3
      Przydupas i pantoflarz, a staranie się o Kobietę ?
      Macho się Ci chłopie śni, a nie Kobiety
      Już masz lęki, a co zrobisz, gdy każe Ci kupić marchewkę ?
      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
      James Jones - Cienka czerwona linia

      Skomentuj

      • Zebraa
        Gwiazdka Porno
        • Nov 2013
        • 1614

        #4
        Dobry związek to pierdółki, które się robi. Jak jej zrobisz herbatę, podasz poduszkę, gdy po nią sięga... Gdy widzisz ból w jej oczach i podajesz tabletkę.
        Gdy ona się focha ty przepraszasz i wyjaśniasz sytuację, a gdy ona zrobi ci coś złego wybaczasz, gdy przeprosi. Gdy przytulasz ją jadąc razem tramwajem i nie chowasz jej przed znajomymi. Gdy wiesz, że lubi bez przynosisz jej bukiecik wracając z pracy.

        Wszystko to działa oczywiście w obie strony.

        A jak pokazać kobiecie, ze jesteś wart wejścia w związek? No w twoim przypadku to będzie trudne. Z jednej strony lepiej jakbyś się nie uzewnętrzniał, ale z drugiej to oszukiwanie i jak jej potem powiesz o sobie to będzie raczej słabo. Chyba najlepiej ująć to tak: pokazać jej swoje dobre cechy, że potrafisz być czuły i delikatny jak masz ochotę. Że słuchasz co mówi, że martwisz się o nią...
        Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

        Skomentuj

        • barmetr
          Perwers
          • Feb 2009
          • 1399

          #5
          Najważniejsze jest własna osobowość, autorytet.
          Kochająca kobieta się do silnej osobowości dostosuje, będzie tolerować odmienne poglądy i upodobania.
          Jeśli facet takowej osobowości nie ma, to należy swój charakter ćwiczyć.

          Skomentuj

          • Deicide
            Seksualnie Niewyżyty
            • Mar 2012
            • 232

            #6
            Napisał wiarus
            co zrobisz, gdy każe Ci kupić marchewkę ?
            Po browary już ganiałem. Przydupas i pantoflarz to dla mnie ktoś bez woli, kto jest dla innych na posyłki. Niestety zawsze myliłem staranie się z płaszczeniem i dochodziło do tego, że łóżko źle posłane, że kawa nie taka. Kiedyś przy wędkowaniu ściemniało się już, a była uparła się, że jeszcze złapie rybę. Wysłała mnie po latarkę do odległego samochodu, żebym oświetlał jej spławik. Zdarzało jej się określać mnie jako służbę, podwładnego, chociaż nie umawialiśmy się na duet BDSM. Seksu nie było wiele, bo nie taki, przecież wszystko robiłem nie tak, a związek w końcu rozpadł się. Utrzymujemy jeszcze kontakty i nadal zdarza mi się pomagać jej. Przypuszczam, że jej nowy facet tylko leży do góry brzuchem, a i tak ma z nią lepiej ode mnie. Wg mnie zachowywałem się po pantoflarsku. Obawiam się wchodzenia w związki, bo nie umiem postawić granic. Dopada mnie poczucie winy, że się nie staram, a powinienem się starać i momentalnie laska siedzi mi na głowie. Nie wiem, jak to powinno być, czy tak jak znajomy, którego żona prosi, żeby jej pomógł, a on pije piwo i mówi, że ma zajęte ręce? Jakoś nie potrafię sobie tego olewania i starania wypośrodkować.

            Skomentuj

            • tabris
              Świntuszek
              • Mar 2014
              • 54

              #7
              Hmmm, a mi się zdaje że po prostu trafiłeś na taką dominę, która niewiele miała do ciebie szacunku
              My z Mężczyzną traktujemy się jak przyjaciele po prostu. Jasne, ja robię mu obiadki i masaż gdy wraca z pracy i mówi że plecy go bolą, on biega rano po pieczywo, pierze moje ubrania i parzy mi kawę, ale żadne z nas nie weszło pod pantofel drugiego. I jest to raczej kwestia tego, że mamy do siebie wzajemny szacunek, żadne nie jest uzależnione od drugiego i każde ma silne poczucie indywidualności. Nie przyszłoby mi np do głowy powiedzieć mu tonem rozkazującym "zrób mi kawę", bo wiem że by mi na to nie pozwolił (i odwrotnie, ja jemu). Zamiast tego pytam go "zrobisz mi kawy, bo mam ochotę?" - zawsze robi
              To trochę działa na takiej zasadzie, że mieszkamy razem, większość rzeczy robimy razem, ale nie focham się gdy on siedzi przy kompie jak ja gotuję pomidorówkę, bo i jemu nie przeszkadza że ja gram a on rozwiesza pranie Nie wiem, może to przypadek że udało nam się znaleźć taki złoty środek.

              Skomentuj

              • wiarus
                SeksMistrz
                • Jan 2014
                • 3264

                #8
                Deicide
                Nie bierz przykładu ze znajomych /od piwa/, to będzie zapewne dla ciebie kolejną porażką. Prawda leży chyba gdzieś pośrodku, między tym co napisały dziewczyny i barometr. Jeżeli nie potrafisz zbudować swojego autorytetu /tego się nie da wyćwiczyć/, szukaj normalnej ciepłej kobiety.
                "Sierżantów" omijaj z daleka - niech inni się z nimi użerają.
                "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                James Jones - Cienka czerwona linia

                Skomentuj

                • Margo82
                  Perwers
                  • Mar 2013
                  • 937

                  #9
                  Dlaczego według wielu mężczyzn wchodzenie w związek czy staranie się o kobietę od razu kojarzy się z pantoflarstwem? To że zapłacisz za kino czy zrobisz jej kawę nie robi z Ciebie od razu pantoflarza. Związek to sztuka kompromisów, dzielenie się zarówno obowiązkami jak i przyjemnościami. Ty jej zrobisz rano kawę a ona dla Ciebie przygotuje kolację...
                  "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques Rousseau

                  Skomentuj

                  • DSD
                    Perwers
                    • Jan 2010
                    • 1275

                    #10
                    Powiem banał - trzeba trafić na odpowiednią osobę. Jak zaczynają się manewry, oznaczanie swojego terytorium jak pieski, psychologiczne potyczki, 'wolność uber alles' etc - to może w ogóle dać sobie spokój?

                    Sam miałem tak długą przerwę w związkach że zęby bolą, ale od pewnego czasu jestem z osobą z którą po prostu fajnie spędzamy czas, nie myśląc kto jest pantoflarzem, a kto komu ma co przynieść (akurat ona nie pije piwa, mogę spać spokojnie ). I jakoś mi się udaje mimo braku doświadczenia.
                    'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                    Skomentuj

                    • Deicide
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Mar 2012
                      • 232

                      #11
                      Napisał tabris
                      pytam go "zrobisz mi kawy, bo mam ochotę?" - zawsze robi
                      Rozkazującym tonem przemawiają tylko osoby, które nie mają daru manipulacji i takim na ogół ludzie odmawiają. Wytrawni manipulatorzy przedstawiają słodziutko swoje prośby, a za moment chodzisz już jak w zegarku. Z reguły też nieustannie się szczerzą, bo kogo smutas by zmanipulował? Oczywiście też zwroty "mam prośbę", "proszę Cię", "skarbie".

                      Skomentuj

                      • DSD
                        Perwers
                        • Jan 2010
                        • 1275

                        #12
                        Napisał Deicide
                        Rozkazującym tonem przemawiają tylko osoby, które nie mają daru manipulacji i takim na ogół ludzie odmawiają. Wytrawni manipulatorzy przedstawiają słodziutko swoje prośby, a za moment chodzisz już jak w zegarku. Z reguły też nieustannie się szczerzą, bo kogo smutas by zmanipulował? Oczywiście też zwroty "mam prośbę", "proszę Cię", "skarbie".
                        Czujesz się z kimś/z czymś dobrze? To jest OK. Nie czujesz sie dobrze? To nie jest OK. Zastanawianie się czy uśmiech i prośba nie są aby manipulacją - to nie jest OK. To co napisałeś o swoim związku dla mnie pokazuje że nie był on udany, i nie trzeba wchodzić tu w rozważania czy byłeś pod pantoflem czy nie.
                        'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                        Skomentuj

                        • Cicho_sza
                          Erotoman
                          • Apr 2012
                          • 668

                          #13
                          Napisał Deicide
                          Rozkazującym tonem przemawiają tylko osoby, które nie mają daru manipulacji i takim na ogół ludzie odmawiają. Wytrawni manipulatorzy przedstawiają słodziutko swoje prośby, a za moment chodzisz już jak w zegarku. Z reguły też nieustannie się szczerzą, bo kogo smutas by zmanipulował? Oczywiście też zwroty "mam prośbę", "proszę Cię", "skarbie".
                          Kurde, przejrzał mnie Oprócz tego uśmiechu i słodkich słówek/skarbeńkowania wszystko się zgadza

                          A co do tematu... trzeba wyczuć babkę czy taki ma charakter (dominujący), czy robi to z czystego wyrachowania. Ludzie często nie zdają sobie sprawy jak się zachowują, a kiedy trafią na jednego potulnego, później drugiego i kolejnego, myślą, że zachowują się OK, skoro żaden nie protestował...
                          Jak nie dać sobą pomiatać? To proste, mieć własne zdanie na różne tematy, mieć swoje życie, nie oddawać się drugiej stronie w 100%.
                          Jak przy tym stworzyć dobry związek? Szukać kobiety, która też taka jest. Takiej która, podobnie jak Ty, ma swój mały świat, swoją pasję, marzenia...
                          I najlepiej jeśli to wszystko się jakoś zazębia, macie podobne poglądy i priorytety.

                          Nie jest łatwo, ale mamy około 70 lat na znalezienie tego kogoś
                          Jestem śliczna, higieniczna, przy tym silna niczym tur
                          Rozkoc***ę w sobie chłopców, za mną poszliby pod mur
                          Bo jestem sprytna i wybitna
                          Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.

                          Skomentuj

                          Working...