Zebraa masz rację ten ktoś mnie nie wodzi więc za to nie mogę mieć pretensji.
Tak bardzo chcę to powiedzieć Digoxine, nie wiem jak ktoś na to zareaguję, a może spłynie jak po kaczce? Tak bardzo jestem wyniszczony nie wiem czy już skończonym zauroczeniem czy dalej mnie to trzyma, czy właśnie się zmieniło w nienawiść/niechęć do osoby. Tak się może porobić od uczuć, jeśli ktoś wyznaję miłość i jest odrzucony to cierpi, no to może gdy ja wyznam nienawiść to mi się polepszy (taka odwrotność wyznania)
Digoxine a czy nie jest tak że złość rodzi złość nienawiść rodzi nienawiść? a u mnie zauroczenie (dodam, około dwudziestoletnie) być może zrodziło właśnie nienawiść (a może nie wiem jakby to inaczej nazwać). Nie wiem czy poczuję się lepiej ale oby tak się stało choćby na chwilę,. Przecież kiedyś cierpliwość się kończy, a ja jej chce powiedzieć i pewnie przy najbliższej okazji powiem i niech się to wszystko mi skończy,.
lee tylko powiedz mi jak się tego pozbyć, chyba zachorować na sklerozę, albo dostać wylewu i stać się warzywkiem,. Nie umiem sobie z tym sam poradzić więc muszę z nią porozmawiać,. Oby się spotkać jak najszybciej. dzięki wam za odpowiedzi i żeście mnie nie z****li od razu jak przysłowiową burą sukę.
Tak bardzo chcę to powiedzieć Digoxine, nie wiem jak ktoś na to zareaguję, a może spłynie jak po kaczce? Tak bardzo jestem wyniszczony nie wiem czy już skończonym zauroczeniem czy dalej mnie to trzyma, czy właśnie się zmieniło w nienawiść/niechęć do osoby. Tak się może porobić od uczuć, jeśli ktoś wyznaję miłość i jest odrzucony to cierpi, no to może gdy ja wyznam nienawiść to mi się polepszy (taka odwrotność wyznania)
Digoxine a czy nie jest tak że złość rodzi złość nienawiść rodzi nienawiść? a u mnie zauroczenie (dodam, około dwudziestoletnie) być może zrodziło właśnie nienawiść (a może nie wiem jakby to inaczej nazwać). Nie wiem czy poczuję się lepiej ale oby tak się stało choćby na chwilę,. Przecież kiedyś cierpliwość się kończy, a ja jej chce powiedzieć i pewnie przy najbliższej okazji powiem i niech się to wszystko mi skończy,.
lee tylko powiedz mi jak się tego pozbyć, chyba zachorować na sklerozę, albo dostać wylewu i stać się warzywkiem,. Nie umiem sobie z tym sam poradzić więc muszę z nią porozmawiać,. Oby się spotkać jak najszybciej. dzięki wam za odpowiedzi i żeście mnie nie z****li od razu jak przysłowiową burą sukę.
Skomentuj