W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Problemy z żoną

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • martinx
    Świętoszek
    • May 2015
    • 12

    Napisał Zebraa
    Jak dobrze być w twoim 1% gdzie związek polega na miłości i każdy ma te same prawa a nie na jakiejś chorej grze terenowej...

    i zrozum, że niektórym żoną podoba się jak facet zdobywa inne panny ZA JEJ WIEDZĄ, bo podkreśla to jego męskość....


    Ah te zaściankowe poglądy "tylko moje jest słuszne" kiedy się ludzie tego oduczą?


    Omijanie cenzury nie jest dobrym pomysłem, ale i bez gwiazdek byłbyś dla mnie zwykłym prostakiem, który nie ma za grosz odwagi, chamem, który nie szanuje tej swojej wielkiej własności...
    Nie próbuj bawić się w swing... nikt by cię w swoim łóżku nie chciał. po co ci takie rozczarowanie?
    1. hehe, uderz w stół - pisałem że zaraz się zacznie huehue
    2. odwagi mam duzo, na pewno więcej niż ty.
    3. swoją wielką własność szanuję bardzo i g*wno Ci do tego. nie znasz mnie.
    4. swing? po co mi swing. Oddawanie żony innemu, to bardzo chrześcijańska postawa, ale TO MĘŻCZYŹNIE NIE PRZYSTOI. tylko jakiemuś facecikowi, który musi uspokoić żonę bo inaczej nie daje rady - mówię o zyciu codziennym, bo tam dla mnie zaczyna się sex.
    5. dzięki tym zaściankowym poglądom, masz matole laptopa. jak narazie jedyna cywilizacja doszła do takiego poziomu oparta jest na wartościach. z faktami sie nie dyskutuje.
    6. różnica w zdobywaniu kobiet na ulicy a chodzeniu na swing lub dziwki jest taka, jak pomiędzy polowaniem na dziki a pójściem do rzeźnika po kawałek świni. więc nie pisz mi o zdobywaniu w przypadku swingu.
    zapewniam że kobiety wolą mężczyzn polujących - i tu zgoda, moja widocznie uwielbia jak inne mówią jej o mnie, bo jeszcze w pysk nie dostałem, a okazji było.
    7. żeby nie było - nie obchodzi mnie czy idziecie na swing czy nie - akceptuję to i nic mi do tego, ale wy lewacy macie problem z akceptacją że ktoś może mieć inne zdanie. Ja mam inne.
    8. aha i jeśli już mówimy o prostakach, to nie "żoną" a "żonom" - "komu czemu" prostaczku.

    ps. nawet nie wiecie jak to miło jest czytać i widzieć że natura sama się czyści z g*wna

    Skomentuj

    • iceberg
      PornoGraf
      • Jun 2010
      • 5115

      Podpowiem ci jeszcze jedna prawde objawiona . To kobieta decyduje ktoremu samcowi da, z ktorym bedzie miala potomstwo a ktory bedzie z nia w domu...
      Wiec w czasie gdy ty zdobywasz nie masz gwarancji kto obrabia ogrodek twojej kobiecie ... jesli twierdzisz inaczej to jestes po prostu nieswiadomy.... albo masz takiego paszteta, ktorego nawet po pijaku nikt by nie ruszył .
      Ale to milo wiedziec, ze sa tacy naiwni na swiecie, ktorzy wierza, ze sa jedynymi i najwiekszymi spryciarzami... z takich najmilej robi sie frajerow... a jest ich wbrew pozorom dosc sporo bo zadufani w swoje teorie nie widza tego co sie dzieje prawie pod nosem.
      A nawiazujac do tego, ze wolisz polowac na ulicy a nie w swing klubie (bo tam to zadne wyzwanie)... skad wiesz, czy ta na ktora polujesz nie bawi sie w takich klubach a daje ci sie upolowac tylko dlatego, ze wlasnie zna takie zabawy?
      0statnio edytowany przez iceberg; 09-09-15, 15:03.
      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

      Skomentuj

      • unter
        Gwiazdka Porno
        • Jul 2009
        • 1884

        Napisał martinx
        1. hehe, uderz w stół - pisałem że zaraz się zacznie huehue
        Nie pochlebiaj sobie, jesteś tu tylko jednym ze 100 tys.
        Tak mam kobietę na stałe, ale flirtuję z innymi dla sportu. Nie muszę ich bzykać, choć mogę. To moim zdaniem jest zejście z drzewa..
        Skoro jako mężczyzna dajesz sobie prawo do swobodnego flirtowania i wyboru bzyknąć czy nie bzyknąć, to zapewne Twoja kobieta też z niego korzysta. Zeby nie było, ona tez jest człowiekiem z takimi samymi potrzebami jak Ty.
        Wiesz chociaż kto ja posuwa, jak i gdzie?
        Przy okazji, szacun dla niej za poświecenie się facetowi, który dopiero co zlazł z drzewa.

        8. aha i jeśli już mówimy o prostakach, to nie "żoną" a "żonom" - "komu czemu" prostaczku.
        Brawo, właśnie zdałeś egzamin z ukończenia podstawówki, ale jednocześnie zawaliłeś na prawo pobytu w sieci z Netykiety.
        Dwa pietra niżej znajdziesz forum polonistyczne dla absolwentów SP i internetowych inwalidów. Tam będziesz wśród swoich.

        ps. nawet nie wiecie jak to miło jest czytać i widzieć że natura sama się czyści z g*wna
        Nie tylko natura, również i forum.

        Skomentuj

        • iceberg
          PornoGraf
          • Jun 2010
          • 5115

          Tak sobie mysle i juz chyba wiem z kim mi sie kojarzy martinx... z arabem . No bo oni na swoje kobiety tez nie pozwalaja nawet patrzec, stad te burki itp a sami to by z innych nie złazili . Nie mowiac juz o fanatycznej ochocie poslania komus kulki w łeb... Czyżby muslim-uchodzca juz tak sie ogarnal ze nawet na forum erotyczne włazi?

          Tylko gdzie ten postep? toż faktycznie do zejscia z drzewa blizej.
          Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

          Skomentuj

          • elumar
            Seksualnie Niewyżyty
            • Jan 2015
            • 289

            Napisał iceberg
            Tak sobie mysle i juz chyba wiem z kim mi sie kojarzy martinx... z arabem . No bo oni na swoje kobiety tez nie pozwalaja nawet patrzec, stad te burki itp a sami to by z innych nie złazili . Nie mowiac juz o fanatycznej ochocie poslania komus kulki w łeb... Czyżby muslim-uchodzca juz tak sie ogarnal ze nawet na forum erotyczne włazi?

            Tylko gdzie ten postep? toż faktycznie do zejscia z drzewa blizej.
            Ice, to Ty nie wiesz że muslimy mają spore grono wielbicieli wśród polaków?
            Najwięcej wśród frustratów którym w życiu nic nie wyszło oprócz brzucha ze spodni.

            A wracając do tematu - jak widzę teksty typa w rodzaju - nie muszę ich bzykać ale mogę - to przypomina mi się kreskówka z Johnny`m Bravo...
            Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

            Skomentuj

            • joedoe
              Perwers
              • Aug 2014
              • 1272

              Napisał iceberg
              To kobieta decyduje ktoremu samcowi da, z ktorym bedzie miala potomstwo a ktory bedzie z nia w domu...
              Wiec w czasie gdy ty zdobywasz nie masz gwarancji kto obrabia ogrodek twojej kobiecie ... jesli twierdzisz inaczej to jestes po prostu nieswiadomy
              I tu sie zgodze z szanownym przedmowca choc nawzajem obrabiamy sobie dupe przy kazdej okazji.
              5-10% dzieci jest spoza malzenstwa jak mowia statystyki.
              Duzo facetow nigdy sie o tym nie dowie.

              Skomentuj

              • joedoe
                Perwers
                • Aug 2014
                • 1272

                Napisał on82
                Coz, kwestia priorytetow. Mozna byc w szczesliwym zwiazku z nieudanym seksem i we dwoje pracowac nad poprawa stanu rzeczy.
                NIE mozna. Kropka. Zwiazek bez seksu masz z siostra, matka i ciotkami.
                Zwiazek ze swoja kobieta TYM sie rozni od w/w ze jest w nim seks.

                Skomentuj

                • Zebraa
                  Gwiazdka Porno
                  • Nov 2013
                  • 1614

                  nie widzisz różnicy między brakiem seksu a nieudanym seksem?


                  żona, która musi wyjechać w delegacje na kilka miesięcy staje się dla ciebie siostrą???!!! i potem siostra wraca do domu, wskakuje ci do łóżka i siostra staje się żoną???
                  Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

                  Skomentuj

                  • iceberg
                    PornoGraf
                    • Jun 2010
                    • 5115

                    Napisał joedoe
                    5-10% dzieci jest spoza malzenstwa jak mowia statystyki.
                    Duzo facetow nigdy sie o tym nie dowie.
                    Dość ostrożne statystyki, ja czytałem o 25%... a gdzieś mi się obiło o uszy, że potrafią szacować na 1/3 chociaż szczerze mówiąc wydaje mi się to już przesadzone. I faktycznie większość nie będzie miała szansy się dowiedzieć...
                    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                    Skomentuj

                    • joedoe
                      Perwers
                      • Aug 2014
                      • 1272

                      Napisał on82
                      Znam ze swojego otoczenia conajmniej kilka przypadkow, ze pod koniec ciazy i dosc dlugo po porodzie nie bylo absolutnie nic.
                      A ja, po dlugim okresie bycia harcerzykiem, zrozumialem ze kobieta ZAWSZE potrafi zajac sie facetem. JESLI chce.
                      Podac pare przykladow czy tu juz ludzie wiedza o czym mowie?

                      Rzecz w tym ze zwykle NIE chce.
                      Facet jest na koncu listy zadań, po odkurzaniu, a nawet nakarmienie kota jest wazniejsze.
                      I tak wiadomo ze bedzie czekal tyle ile bedzie musial.

                      A potem kobieta jest ZMĘCZONA bo caly dzien zapieprzala (majac w dupie najwazniejszy element jej związku - mezczyzne).

                      A POTEM - dziw nad dziwy ze facet chodzi na dziwy.
                      Ot k-wa mezczyzni. Tylko jedno im w glowie.

                      Skomentuj

                      • joedoe
                        Perwers
                        • Aug 2014
                        • 1272

                        Wiem co to jest noworodek.
                        Przerabialem ten etap kilka razy.
                        Kazdy facet z checia zajmie sie piecioma noworodkami byleby tylko byl sex.
                        I nikt mi nie powie ze noworodek absorbuje kazdy moment 24*7*6_miesiecy.
                        Rzecz w tym ze jak kobieta urodzi to facet jest juz praktycznie niepotrzebny.
                        Ona mentalnie jest gdzie indziej. Faceta zauwaza dopiero jak on ma dosc i odplywa w sina dal.

                        Skomentuj

                        • Consor
                          Ocieracz
                          • Dec 2011
                          • 187

                          U mnie była wzorcowa sytuacja o jakiej pisze joe.

                          Obie babcie na miejscu, niepracujące, więc dyspozycyjne niemal 24/7, z czego 1 babcia mieszka jakieś 2 min pieszo od nas. I podkreślić należy, że naprawdę pomagały intensywnie.

                          Żona wolne od pracy, no bo z dzieckiem siedzi. I co? Ja jako facet nie istniałem. Przydawałem się jak trzeba było zakupy zrobić czy podjechać do przychodni na badanie (żona nie prowadzi). Poza tym byłem dla żony nieobecny, 1000% uwagi skupiała się na dziecku.

                          I żeby nie było, wstawałem w nocy tak samo jak żona, kąpałem, karmiłem itd.

                          Nie raz były kłótnie, że na dziecku świat się nie kończy bo jest jeszcze Ona, ja, może przyjść babcia i się zająć a żona może zrobić coś dla siebie. Gdzie tam...Klapki na oczy i świata poza dzieckiem nie ma. Osobiście wspominam to jako najgorszy okres mojego związku.

                          Skomentuj

                          • joedoe
                            Perwers
                            • Aug 2014
                            • 1272

                            Napisał Consor
                            U mnie była wzorcowa sytuacja o jakiej pisze joe.
                            OMG!
                            Czyli nie jestem sfrustrowanym nieudacznikiem.
                            Moze po prostu mowie glosno to co nie jest poprawne polityczne?

                            Napisał on82
                            Sporo osob na tym skorzysta o tyle, ze przekaze lepsze geny niz z wlasnym chlopem Juz sam fakt, ze bez poroza wiele mowi
                            Jesli ktos inny bedzie utrzymywal do doroslosci potomstwo ktore zrobie - moge przekazywac swoje lepsze geny ile tylko dam rade.

                            Napisał Zebraa
                            żona, która musi wyjechać w delegacje na kilka miesięcy staje się dla ciebie siostrą???!!! i potem siostra wraca do domu, wskakuje ci do łóżka i siostra staje się żoną???
                            Zebra:
                            Wiesz lepiej niz piszesz w poscie.
                            Kazdy rozrozni sytuacje przymusowa od normalnego codziennego dnia.
                            I wiesz ze jak kobieta chce to bedzie sie bzykac w przymierzalni w markecie. Dziecko bedzie sie wtedy bawic w pomieszczeniu z piłeczkami.
                            0statnio edytowany przez joedoe; 15-09-15, 12:04.

                            Skomentuj

                            • Lukrecja215
                              Banned
                              • Sep 2015
                              • 3

                              Organizuj weekendy romantyczne kolacja przy świecach wino masaż plecków mów dużo komplementów ... tylko dziecko do teściowej zaprowadź po dziecku libido spada więc musisz się troszkę wysilić i jej pomóc w drobnych pracach w domu itp. jak zobaczy że jej pomagasz to może odwdzięczy Ci się ...

                              Skomentuj

                              • Triceratops
                                Świętoszek
                                • Nov 2015
                                • 6

                                No dobra. Były żale i utyskiwania, to pora trochę optymizmu wprowadzić.

                                Od razu mówię, że mój przypadek, chociaż prawie identyczny z wcześniej opisanymi, prawdopodobnie zakończy się dość szczęśliwie.

                                No to po kolei...
                                Narzeczeństwo - standard, czyli dużo seksu. Może bez wodotrysków, ale satysfakcjonujący. Po roku miałem problemy zdrowotne i na 1,5 roku musieliśmy mocno ograniczyć współżycie. Po tym czasie żonce odechciało się... seks raz na 2,3,4 tygodnie. Niby cośtam było, niby pojęczała trochę, niby jej dobrze, ale zbyt często nie chciała.

                                Tak jak przedpiszcy (? ) próbowałem podejść ją z każdej strony. Bez skutku. Po drodze trafiło się dwoje dzieci. I tutaj też standard - na czas płodzenia uaktywniała się, a potem od razu jej przechodziło. Obecnie mamy prawie 3-latka i 6m-czne dziecko.
                                Sam związek bez większych problemów. Zabrzmi to może dziwnie, ale przez 7 lat razem (2 + 5) jedynym powodem większych kłótni był seks. Resztę bez problemu rozwiązywaliśmy w kilkanaście minut.

                                Po 3,5 latach postu doszedłem do etapu kiedy uznałem, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest skok w bok. A konkretniej stałe skakanie Drugą opcją był rozwód, ale ze względów finansowych i organizacyjnych raczej nie wchodziło to w rachubę.

                                Ponieważ jednak zawsze staram się grać fair, zanim zabrałem się za szukanie postanowiłem raz jeszcze porozmawiać z żoną. Ot tak, żeby mieć czyste sumienie. No i tutaj niespodzianka! Wychodzi na to, że chciała po prostu usłyszeć, że dalej ją kocham (co jest prawdą), że uważam ją za świetną matkę (co jest prawdą) i że dłużej ciężko będzie utrzymać związek w takim układzie (co też było prawdą). Coś się w niej przełamało i odblokowało...

                                Pierwsze dwa tygodnie były codziennie. Teraz częstotliwość nieco spadła, ale wciąż jest kilka razy w tygodniu. Dużo więcej rozmawiamy o seksie, o naszych potrzebach (nie żebym ich nie znał, ale i tak miło ). Rezerwujemy sobie wieczorami czas na "bliskość" i próbujemy podtrzymywać namiętność (w miarę dzieci, pracy w domu, etc.).

                                Naturalnie nie wiem czy i jak długo to się utrzyma, ale mam powody sądzić, że zmiany są bardziej trwałe.

                                Nie twierdzę że rozmowa to recepta na wszelkie zło. Pewnie nie jest. Po prostu w moim przypadku, z jakiegoś przedziwnego powodu to zadziałało.

                                To tyle. Mam nadzieję, że chociaż niektórym przeglądającym ten wątek panom da to trochę nadziei

                                Skomentuj

                                Working...