W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Problemy z żoną

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • tsubasa
    Świętoszek
    • Aug 2011
    • 3

    Witam,
    Od jakiegoś czasu przeglądam ten temat i stwierdziłem,że napiszę o swoim przypadku.
    Jesteśmy po ślubie 13 lat.Mamy 12-to letnią córkę.Żona nigdy nie pracowała,bo na początku miała odchować dziecko,a tak naprawdę nie było do tej pory takiej potrzeby.Żona zajmuje się domem i załatwia wszystkie sprawy ,na które ja nie mam czasu.
    Od początku na nic jej nie żałowałem-markowa biżuteria,ubrania,własny samochód.
    Wracając do sedna sprawy.Przez pierwsze 7-8 lat w sprawach łóżkowych wszystko było super.Seks bardzo często i to częściej z jej inicjatywy.Sytuacja zaczęła się pogarszać 2-3 lata temu.Seks już tylko z mojej inicjatywy i najczęściej tylko raz w weekend.Od półtora roku to już totalne załamanie.Seks był co prawda,ale tylko francuski.Żona nigdy w ciągu ostatniego roku nic nie zainicjowała.
    Około rok temu odkryłem,że notoryczne z kimś sms-uje.Kiedy zrobiłem awanturę,powiedziała,że to tylko rozmowy.
    W ostatnim czasie naprawdę ciężko było o jakieś zbliżenie.W kocu nie wytrzymałem i powiedziałem co o tym myślę.Żona otwarcie odpowiedziała mi,że seks może dla niej nie istnieć.
    Od tygodnia śpię oddzielnie.Seks w małżeństwie może nie jest najważniejszy,ale ma dla mnie ogromne znaczenie.Co dalej z tym tematem zrobić.Zagroziłem rozstaniem.
    W życiu codziennym nie ma kłótni,wychodzimy często na miasto.Jednak czy taki związek ma sens?
    Jak wytłumaczyć zachowanie żony.Jest bardzo atrakcyjną kobietą(36 lat).Bardzo dba o wygląd(aż do przesady)-sztuczne usta,rzęsy,tatuaże.Często powtarzała do mnie:,,widzisz jaką masz sexi żonę".Jak to rozumieć,z jednej strony dbająca o perfekcyjny wygląd kobieta,a z drugiej,,seks może dla mnie nie istnieć"Może sprawa ma drugie dno,o którym nie wiem.
    Nie pożądaj żony bliźniego swego... nadaremno
    ---------------------------------------------------

    Skomentuj

    • holly
      Perwers
      • Feb 2009
      • 1090

      dokładnie tak należy to rozumieć. Seks może nie istnieć.
      ... seks z tobą.
      Nie dodała przez grzeczność.
      C'est la vie.

      Skomentuj

      • tsubasa
        Świętoszek
        • Aug 2011
        • 3

        Przypuszczam,że to zasłona dymna,ale przytoczę jeszcze jeden szczegół.Otóż,żona zawsze ogromną wagę przykładała do antykoncepcji.Po prostu oboje nie chcieliśmy już dzieci i brała zawsze tabletki.Od kilku miesięcy mówi,że nie bierze(bo nie ma potrzeby z racji braku seksu).Teoretycznie,gdyby chodziła na boki,to nie wyobrażam sobie(z tej strony ją znam),żeby robiła to bez tabletek.Jednak to tylko naiwne myślenie,bo mówić można jedno,a przecież nie jestem w stanie stwierdzić,czy to prawda.
        Najlepsze jest,że poza łóżkiem to żona do rany przyłóż.Wszystko mam podane na tacy,wszystko załatwione co jej zlecam.Może to właśnie zasłona,żebym był spokojny.Ale czy to ma sens?
        Nie pożądaj żony bliźniego swego... nadaremno
        ---------------------------------------------------

        Skomentuj

        • YoungStallion
          Perwers
          • Jul 2005
          • 1184

          Ja bym zrobił tak:

          1. Najpierw pogadałbym z żoną, popytał nie o to co jej nie pasuje tylko o to co musiałoby się stać, żeby było dobrze.
          My z żoną np swingujemy i oboje mamy z tego frajdę a małżeństwo jak mi się wydaje jest w dobrej kondycji.

          2. Jeśli nic z rozmowy nie wyniknie to zainwestowałbym w prywatnego detektywa. Ja lubię wiedzieć.
          "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
          Stanisław Lem

          Skomentuj

          • dzolero26
            Seksualnie Niewyżyty
            • Jan 2011
            • 265

            Napisał tsubasa
            Otóż,żona zawsze ogromną wagę przykładała do antykoncepcji.Po prostu oboje nie chcieliśmy już dzieci i brała zawsze tabletki.Od kilku miesięcy mówi,że nie bierze(bo nie ma potrzeby z racji braku seksu).Teoretycznie,gdyby chodziła na boki,to nie wyobrażam sobie(z tej strony ją znam),żeby robiła to bez tabletek.Jednak to tylko naiwne myślenie,bo mówić można jedno,a przecież nie jestem w stanie stwierdzić,czy to prawda.
            Z tym drugim grzmoci się w gumie dlatego tabletek nie bierze. Wielkie mi rzeczy.

            Skomentuj

            • PZ IV
              Ocieracz
              • Dec 2015
              • 152

              Sprawdz czy sie nie lesbi.
              Moja sie lesbi.

              ...Tylko z tą różnicą, ze napalona jest na rznięcie ze mną jak suka.
              I w domu nie mam podane....

              Jakkolwiek masz powazny problem.

              Skomentuj

              • tsubasa
                Świętoszek
                • Aug 2011
                • 3

                Problem rzeczywiście mam.Zamierzam przeprowadzic rozmowę,może czegoś więcej się dowiem.
                Powiem szczerze,że przez te ostatnie kilka miesięcy żona stopniowo buduje
                we mnie atmosferę obojętności do niej.Myślę,że gdyby nie dziecko,to bym zakończył związek już teraz.Jednak może rozmowa chociaż trochę rozwiąże moje wątpliwości.Wolał bym,żeby powiedziała,,tak,śpię z innym".A trwanie w obecnym stanie,istna masakra.ja się wcale nie łudzę,że mnie nie zdradza,tylko niech to powie prosto w twarz.Inna sprawa,że ja jestem dobrym sponsorem,a kochanek może niekoniecznie.A wyjawienie prawdy mogło by się okazać końcem sielanki finansowej.Zaznaczę,że nie jestem jakimś milionerem.Po prostu w miarę dobrze mi się powodzi i nigdy żonie w związku z tym nie żałowałem.
                Nie pożądaj żony bliźniego swego... nadaremno
                ---------------------------------------------------

                Skomentuj

                • Triceratops
                  Świętoszek
                  • Nov 2015
                  • 6

                  Zanim zabierzesz się za rozmowę lepiej zbierz trochę informacji, czyli mówiąc krótko - sprawdź co robi kiedy Ciebie nie ma. Nie musisz od razu brać detektywa który będzie za nią jeździł, bo takie rzeczy można taniej załatwić.

                  Mając ewentualnie jakieś dane możesz zacząć z nią rozmawiać. Jeśli jej wersja będzie się pokrywała z Twoimi informacjami to dobrze. Jeśli nie, będziesz wiedział, że coś jest na rzeczy.
                  Potem podejmujesz decyzję co dalej.

                  Jeśli postanowisz się jednak rozwieść, to zanim jej o tym powiesz, pogadaj z prawnikiem. Dowiesz się jak wyjść ze sprawy z możliwie najgrubszym portfelem (pamiętaj, że żona która nie pracowała ma prawo do alimentów nie tylko na dziecko ale i na siebie).

                  Skomentuj

                  • analityk
                    Ocieracz
                    • Jul 2011
                    • 188

                    Napisał tsubasa
                    Problem rzeczywiście mam.Zamierzam przeprowadzic rozmowę,może czegoś więcej się dowiem.
                    Powiem szczerze,że przez te ostatnie kilka miesięcy żona stopniowo buduje
                    we mnie atmosferę obojętności do niej.Myślę,że gdyby nie dziecko,to bym zakończył związek już teraz.Jednak może rozmowa chociaż trochę rozwiąże moje wątpliwości.Wolał bym,żeby powiedziała,,tak,śpię z innym".A trwanie w obecnym stanie,istna masakra.ja się wcale nie łudzę,że mnie nie zdradza,tylko niech to powie prosto w twarz.Inna sprawa,że ja jestem dobrym sponsorem,a kochanek może niekoniecznie.A wyjawienie prawdy mogło by się okazać końcem sielanki finansowej.Zaznaczę,że nie jestem jakimś milionerem.Po prostu w miarę dobrze mi się powodzi i nigdy żonie w związku z tym nie żałowałem.
                    Tobie jako facetowi (z logicznym umysłem) nic nie da rozmowa z kobietą (z umysłem emocjonalnym)
                    Dać coś może próba "rozpalenia" związku na nowo, jej emocji lub sugerowania swoim zachowaniem, że jak nie ona to będzie inna.
                    Wszystko zależy od danej sytuacji.
                    Ale w tej drugiej opcji jak pisał wyżej Triceratops.

                    Skomentuj

                    • joedoe
                      Perwers
                      • Aug 2014
                      • 1272

                      Napisał analityk
                      Tobie jako facetowi (z logicznym umysłem) nic nie da rozmowa z kobietą (z umysłem emocjonalnym)
                      Dać coś może próba "rozpalenia" związku na nowo, jej emocji lub sugerowania swoim zachowaniem, że jak nie ona to będzie inna.
                      Nie wiem skad sie wziales choc wlasciwie jestes tu duzo wczesniej niz ja ale ostatnio zauwazylem ze twoje poglady bardzo zgadzaja sie z moimi.
                      Powinnismy zalozyc partię.

                      PS:
                      Rozmowy z kobietami sa na dupę bo one NIE wiedza czego chca zeby byc napalone.
                      Widac natomiast na kilometr co dziala.
                      Ze Consor zrobil blad wyjasniajac sytuacje - sam sobie winien.
                      Nie miał kłody ale sam postarał się zeby znowu ją mieć.
                      Moze nastepnym razem bedzie madrzejszy.
                      0statnio edytowany przez joedoe; 02-01-16, 19:00.

                      Skomentuj

                      • analityk
                        Ocieracz
                        • Jul 2011
                        • 188

                        Napisał joedoe
                        Nie wiem skad sie wziales choc wlasciwie jestes tu duzo wczesniej niz ja ale ostatnio zauwazylem ze twoje poglady bardzo zgadzaja sie z moimi.
                        Powinnismy zalozyc partię.

                        PS:
                        Rozmowy z kobietami sa na dupę bo one NIE wiedza czego chca zeby byc napalone.
                        Widac natomiast na kilometr co dziala.
                        Ze Consor zrobil blad wyjasniajac sytuacje - sam sobie winien.
                        Nie miał kłody ale sam postarał się zeby znowu ją mieć.
                        Moze nastepnym razem bedzie madrzejszy.
                        pomału wychodzę z "matrixa"

                        Skomentuj

                        • Ahead
                          Ocieracz
                          • Sep 2010
                          • 188

                          Życie nie jest tylko czarne lub białe, więc trudno będzie stwierdzić dlaczego młoda kobieta, dla której ważna jest atrakcyjność seksualna i która w dodatku wcześniej wykazywała się dużym temperamentem nagle rezygnuje z seksu. Możliwe, że ma kochanka ale może być i tak, że jednak wciąż bierze środki antykoncepcyjne i one drastycznie obniżyły jej popęd. Zapewne długo tak nie wytrzymasz, więc taka rada:: jeżeli zaczniesz się spotykać z jakąś koleżanką, niech Cię nie skusi chęć poinformowania o tym żony. Tak jej na złość. Wtedy „słono” zapłacisz za to, przy sprawie rozwodowej i podziale majątku. Przyzwyczaiłeś ją to pewnego poziomu życia, a tego nie zrezygnuje tak łatwo, jak z seksu

                          Skomentuj

                          • wiarus
                            SeksMistrz
                            • Jan 2014
                            • 3264

                            Napisał tsubasa
                            ...czy taki związek ma sens?
                            Jak wytłumaczyć zachowanie żony?...
                            Nie ma -
                            to już nie związek, a sponsoring. Przyzwyczaiłeś ją do takich warunków życia i zakodowałeś, że tak będzie po wieki.
                            Inne osoby wytłumaczyły Ci prawdopodobne przyczyny jej zachowania.
                            Co robić- zastosować się do wcześniejszych rad, a dokładnie - porozmawiać z adwokatem o rozwodzie, wziąć kalkulator i wykonać symultanę finansową, po czym przedstawić wyniki małżonce.
                            Jeżeli dotrze do niej, że ma przeżyć za trzy tysiące miesięcznie - zmięknie.
                            Jeżeli nie, to i tak jesteś przeznaczony na śmietnik i wszelkie rozmowy są bezcelowe.
                            "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                            James Jones - Cienka czerwona linia

                            Skomentuj

                            • joedoe
                              Perwers
                              • Aug 2014
                              • 1272

                              Napisał analityk
                              pomału wychodzę z "matrixa"
                              Chyba jestes pierwszy na tym forum od ktorego to slysze.

                              Ahead:
                              Niejeden juz obliczyl i niejeden sprawdzil na wlasnym portfelu.
                              Najdrozszy rozwod i pozniejsze alimenty sa tansze niz utrzymywanie zony i zaspokajanie jej wymagan.
                              0statnio edytowany przez joedoe; 04-01-16, 23:42.

                              Skomentuj

                              • Ahead
                                Ocieracz
                                • Sep 2010
                                • 188

                                Też tak uważam. Ja jednak miałam na myśli, aby nie ujawniał przed ewentualnym rozwodem, gdyby zaczął się spotykać z inną kobietą. Rozwód wtedy byłby z jego winy.

                                Skomentuj

                                Working...