Witam,
Od jakiegoś czasu przeglądam ten temat i stwierdziłem,że napiszę o swoim przypadku.
Jesteśmy po ślubie 13 lat.Mamy 12-to letnią córkę.Żona nigdy nie pracowała,bo na początku miała odchować dziecko,a tak naprawdę nie było do tej pory takiej potrzeby.Żona zajmuje się domem i załatwia wszystkie sprawy ,na które ja nie mam czasu.
Od początku na nic jej nie żałowałem-markowa biżuteria,ubrania,własny samochód.
Wracając do sedna sprawy.Przez pierwsze 7-8 lat w sprawach łóżkowych wszystko było super.Seks bardzo często i to częściej z jej inicjatywy.Sytuacja zaczęła się pogarszać 2-3 lata temu.Seks już tylko z mojej inicjatywy i najczęściej tylko raz w weekend.Od półtora roku to już totalne załamanie.Seks był co prawda,ale tylko francuski.Żona nigdy w ciągu ostatniego roku nic nie zainicjowała.
Około rok temu odkryłem,że notoryczne z kimś sms-uje.Kiedy zrobiłem awanturę,powiedziała,że to tylko rozmowy.
W ostatnim czasie naprawdę ciężko było o jakieś zbliżenie.W kocu nie wytrzymałem i powiedziałem co o tym myślę.Żona otwarcie odpowiedziała mi,że seks może dla niej nie istnieć.
Od tygodnia śpię oddzielnie.Seks w małżeństwie może nie jest najważniejszy,ale ma dla mnie ogromne znaczenie.Co dalej z tym tematem zrobić.Zagroziłem rozstaniem.
W życiu codziennym nie ma kłótni,wychodzimy często na miasto.Jednak czy taki związek ma sens?
Jak wytłumaczyć zachowanie żony.Jest bardzo atrakcyjną kobietą(36 lat).Bardzo dba o wygląd(aż do przesady)-sztuczne usta,rzęsy,tatuaże.Często powtarzała do mnie:,,widzisz jaką masz sexi żonę".Jak to rozumieć,z jednej strony dbająca o perfekcyjny wygląd kobieta,a z drugiej,,seks może dla mnie nie istnieć"Może sprawa ma drugie dno,o którym nie wiem.
Od jakiegoś czasu przeglądam ten temat i stwierdziłem,że napiszę o swoim przypadku.
Jesteśmy po ślubie 13 lat.Mamy 12-to letnią córkę.Żona nigdy nie pracowała,bo na początku miała odchować dziecko,a tak naprawdę nie było do tej pory takiej potrzeby.Żona zajmuje się domem i załatwia wszystkie sprawy ,na które ja nie mam czasu.
Od początku na nic jej nie żałowałem-markowa biżuteria,ubrania,własny samochód.
Wracając do sedna sprawy.Przez pierwsze 7-8 lat w sprawach łóżkowych wszystko było super.Seks bardzo często i to częściej z jej inicjatywy.Sytuacja zaczęła się pogarszać 2-3 lata temu.Seks już tylko z mojej inicjatywy i najczęściej tylko raz w weekend.Od półtora roku to już totalne załamanie.Seks był co prawda,ale tylko francuski.Żona nigdy w ciągu ostatniego roku nic nie zainicjowała.
Około rok temu odkryłem,że notoryczne z kimś sms-uje.Kiedy zrobiłem awanturę,powiedziała,że to tylko rozmowy.
W ostatnim czasie naprawdę ciężko było o jakieś zbliżenie.W kocu nie wytrzymałem i powiedziałem co o tym myślę.Żona otwarcie odpowiedziała mi,że seks może dla niej nie istnieć.
Od tygodnia śpię oddzielnie.Seks w małżeństwie może nie jest najważniejszy,ale ma dla mnie ogromne znaczenie.Co dalej z tym tematem zrobić.Zagroziłem rozstaniem.
W życiu codziennym nie ma kłótni,wychodzimy często na miasto.Jednak czy taki związek ma sens?
Jak wytłumaczyć zachowanie żony.Jest bardzo atrakcyjną kobietą(36 lat).Bardzo dba o wygląd(aż do przesady)-sztuczne usta,rzęsy,tatuaże.Często powtarzała do mnie:,,widzisz jaką masz sexi żonę".Jak to rozumieć,z jednej strony dbająca o perfekcyjny wygląd kobieta,a z drugiej,,seks może dla mnie nie istnieć"Może sprawa ma drugie dno,o którym nie wiem.
Skomentuj