Jeśli tak, to jak często? A może jest ktoś, kto nie lubi tego robić?
Często mam jakieś pytania do mojego faceta, ale on nie bardzo chce ze mną o tym gadać. Jedno pytanie to max, nigdy nie pozwoli na dłuższą rozmowę. Pytam o rzeczy które mnie ciekawią. Gdy np. pytam o to, czy podoba mu się taki lodzik, jakiego zwykle dostaje, czy nie wolałby inaczej, czy nie ma czegoś, co mu sprawi więcej przyjemności, to odpowiada, że "taki jest ok" i koniec tematu. Zwykle jak zaczynam pytać o różne sprawy to mówi "znowu się zaczyna seria" marudnym głosem. Często tez odpowiada na pytania "niee wiem". A ja potrzebuję rozmawiać na takie tematy, pytać jak coś mnie interesuje. I wkurza mnie to strasznie, że nie mogę. A może to jest normalne?
Często mam jakieś pytania do mojego faceta, ale on nie bardzo chce ze mną o tym gadać. Jedno pytanie to max, nigdy nie pozwoli na dłuższą rozmowę. Pytam o rzeczy które mnie ciekawią. Gdy np. pytam o to, czy podoba mu się taki lodzik, jakiego zwykle dostaje, czy nie wolałby inaczej, czy nie ma czegoś, co mu sprawi więcej przyjemności, to odpowiada, że "taki jest ok" i koniec tematu. Zwykle jak zaczynam pytać o różne sprawy to mówi "znowu się zaczyna seria" marudnym głosem. Często tez odpowiada na pytania "niee wiem". A ja potrzebuję rozmawiać na takie tematy, pytać jak coś mnie interesuje. I wkurza mnie to strasznie, że nie mogę. A może to jest normalne?
Skomentuj