Nigdy nie związał/ała/bym się z kimś kto pracuje jako ...

[sister_lu]

Rozszyfrowałeś mnie, wiarus
Do czarnej listy powinnam jeszcze dopisać zawód: impresario teatralny, ale nie pasowałoby to chyba do Twojej teorii

[wiarus]

Nie wiem, teatr oglądam tylko od strony widowni; wydaje mi się, że niewiele różni się od polityka

[sister_lu]

Masz rację Ma też coś z sekciarza, naganiacza

[Raine]

Aaa!
Zapomniałem jeszcze: dziennikarka, jutuberka, blogerka, fejsiarka. Spadam ze schodów, łamię sobie nogę, a ta zamiast po erkę wołać, to wrzuca już filmik na Snapa i Twittuje radośnie.

[anduk]

Tak mi się przypomniało

[Raine]

Najki już są passe, teraz trzeba mieć kanieczna Niu Balans.

[Oszminkowana]

Nigdy nie związałabym się z osobą która jest hazardzistą ;-) cały swój czas spędza na grze to jest okropne, wiem to z własnego doświadczenia....

[Baggins]

Nigdy nie związałabym się z osobą która jest hazardzistą ;-)

, wiem to z własnego doświadczenia

Interesujące.

A w temacie, nie związałbym się z prostytutką.

[maria.j]

Zawody na nie: kucharz, kelner, barman, komornik, akwizytor, wspomniane wcześniej służby mundurowe i zawody związane z zagrożeniem życia, taksówkarz, dostarczyciel pizzy, listonosz, ochroniarz... chyba jeszcze parę bym znalazła

Za to podobają mi się twórcze zawody: architekt, projektant ogrodów, programista, stolarz...

[soridente]

Zdecydowanie policjant odpada, zbyt dobrze poznałam to środowisko. Odpadają też prawnicy, prokuratorzy i sędziowie - jeszcze gorsi (przynajmniej ci, których znam).

Chryste Panie
Prawnicy to pojęcie zakresowo szersze iż prokuratorzy i sędziowie - prokuratorzy i sędziowie "zawierają się" zakresowo w "prawnikach".
Tak mi się na logice prawniczej podczas studiów (staaare dzieje) zapamiętało
My się dobrze czujemy we własnym sosie, bo pierdzielimy o rzeczach związanych z zawodem (wyjaśniając - bez obaw, żaden ze mnie prokurator czy sędzia ).

[znowuzapilem]

A jesteś weganką i trenujesz crossfit?

[Astraja]

Chryste Panie
Prawnicy to pojęcie zakresowo szersze iż prokuratorzy i sędziowie - prokuratorzy i sędziowie "zawierają się" zakresowo w "prawnikach".
Tak mi się na logice prawniczej podczas studiów (staaare dzieje) zapamiętało
My się dobrze czujemy we własnym sosie, bo pierdzielimy o rzeczach związanych z zawodem (wyjaśniając - bez obaw, żaden ze mnie prokurator czy sędzia ).

Wydaje mi sie, a raczej jestem pewna- bo mam takie samo zdanie o ludziach z "władzą", że to najwięksi psychole. Lubią wyładowywać się w domu, lubią dominować, bardzo często mają problem z agresją.
Nie wszyscy oczywiście, ale Ci, których poznałam tak mieli i dziękuję bardzo.

[Goldie]

Chyba nie ma takiego zawodu, przez który odrzuciła bym człowieka. Ale wiem, że trudno byłoby mi żyć z kimś kto nie wie o której godzinie skończy prace, nie wie jak długo będzie pracował albo w ogóle kiedy będzie pracował. Z kierowcą tira tez byłoby mi ciężko. Zatesknila bym się. Tak myślę.

[przyjaciel40]

Brawo PRAWIDŁOWA ODPOWIEDŹ

[soridente]

Wydaje mi sie, a raczej jestem pewna- bo mam takie samo zdanie o ludziach z "władzą", że to najwięksi psychole. Lubią wyładowywać się w domu, lubią dominować, bardzo często mają problem z agresją.
Nie wszyscy oczywiście, ale Ci, których poznałam tak mieli i dziękuję bardzo.

Ale rozumiesz prawnika bardzo... schematycznie. A prawnik to też pan, którzy idzie do korpo, trzaska umowy 8 godzin, a potem wychodzi
Prawnik to też pan, który na przykład obsługuje prawnie jednostki samorządu terytorialnego. Prawnicy pracują w samorządowych kolegiach odwoławczych czy organach administracji publicznej, również na tym najniższym szczeblu.
Prawnik to nie tylko sędzia czy prokurator.
Prawnicy zajmują się szeregiem różnych dziedzin - prawem pracy, ubezpieczeniami społecznymi, spółkami handlowymi, administracją, prawem unijnym, historią prawa itd. Prawnicy to nie tylko karniści i cywiliści
A notariat? Toż to zajęcie monotonne jak milion odcinków telenoweli.