W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czemu związek z nami jest trudny?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Uomo1
    Ocieracz
    • Mar 2013
    • 134

    #61
    - jestem egoistą (chociaż z drugiej strony potrafię być bardzo bezinteresowny),
    - bałaganiarz
    - mam pierd..ca na punkcie seksu ( w dwóch moich związkach było to sporym problemem)
    - jak mam coś na wątrobie, dużo czasu mija zanim to z siebie wyrzucę, a do tego czasu problem potrafi bardzo się skumulować
    - związane z powyższym - ciężko się ze mną dogadać w kryzysowej sytuacji
    - ale jak już się przelamię, to walę z grubej rury, co też przeważnie nic dobrego nie przynosi
    - spóźniam się
    - jestem uparty
    - również stosuję zasadę bardzo ograniczonego zaufania, absolutnie do wszystkich, przez co czasem ciężko mi nawiązać kontakt z osobami, na których w sumie mi zależy
    - i mam mega zaje..sty problem z odkladaniem wszystkiego na ostatnią chwile. sam się na siebie o to wkurzam, ale nie potrafię tego ogarnąć :/
    0statnio edytowany przez Uomo1; 25-02-14, 00:15.
    - "Why do you always choose the hard way?"
    - "What makes you think I see two ways?"

    Skomentuj

    • takitamproblem
      Świntuszek
      • Feb 2014
      • 79

      #62
      bardzo interesujący pomysł, chętnie się w to pobawię:

      - jestem zazdrosny, w głębi siebie boje się tego że partnerka mnie zdradzi, w znacznie mniejszym stopniu boje się tego że mnie zostawi.

      - nienawidzę gestów typu przytulenie czy chociażby dotknięcie wykonywanych podczas rozmowy innego faceta przez moją dziewczynę. Po czymś takim opierdziel murowany, ale tutaj to raczej kwestia wychowania.

      - jestem cholernie mściwy. Od poważnych spraw aż po drobnostki, jak na przykład gdy dziewczyna nie odpisze na smsa bo "zapomniała" to i ja nie odpisuje na trzy kolejne tym samym sprawiając że się nieco zamartwia.

      - uważam że należy każdemu odpłacać taką samą monetą jaką mi zapłacono (i właściwie ten i kolejny punkt będzie z tego wynikać). Z tego powodu na brak zainteresowania, na agresję, na pretensje czy cokolwiek odpowiadam tym samym. Nie ma u mnie nawet taryf ulgowych "no bo ja taka zła byłam dla ciebie bo pms". Nie obchodzi mnie to i mówię że kontrolować tak czy inaczej się trzeba. Nie uznaje przywilejów kobiecych wynikających z niczego. Jeśli kobieta mnie nie szanuje to ja nie szanuje jej.

      - na seks i relacje damsko-męskie mam dosyć staromodne poglądy. Z tego powodu chociaż lubie pofantazjować o tym to nigdy nie zgodzę się na "nowocześniejsze" formy zbliżeń jak trójkąty, wielokąty, gangbangi itd. Nawet jeśli partnerka byłaby na łożu śmierci a to byłoby jej największe marzenie o koleżance podrywającej innych facetów mimo tego że sama ma faceta mówię wprost "szmata" pomimo zgorszonych spojrzeń innych kolegów typu "no bo jak tak brzydko można mówić o płci pięknej, co za s****iel!"

      - dobre rzeczy nie przysłaniają mi tych złych, z tego powodu cholernie ciężko jest naprawić coś co zrobiło się mnie, bez znaczenia czy to rzeczywista krzywda czy coś co ja za krzywdę wezmę.

      - w towarzystwie mówię bardzo niewiele, zamulam i nie jestem rozrywkowy. Mi to nie przeszkadza ale innym być może tak.

      napisałem sobie, teraz mam o czym pomyśleć
      0statnio edytowany przez takitamproblem; 01-03-14, 15:56.

      Skomentuj

      • wiarus
        SeksMistrz
        • Jan 2014
        • 3264

        #63
        Czemu ?
        A chcielibyście być z kimś kto :
        1. Stara się kombinować, co będzie w następnych paru ruchach ;
        2. zawsze ma rację ;
        3. jeżeli jej nie ma, to i tak patrz wyżej !
        Masakra !
        "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
        James Jones - Cienka czerwona linia

        Skomentuj

        • Betina
          Erotoman
          • Mar 2011
          • 596

          #64
          A bo ja trudny człowiek jestem - nerwuska i perfekcjonistka, ambitna aż do przesady.
          "Używajcie polskich znaków. Jest różnica czy komuś zrobisz ŁASKĘ czy LASKĘ." - prof. Bralczyk

          Skomentuj

          • Tigana
            Seksualnie Niewyżyty
            • Mar 2011
            • 220

            #65
            Lubię porządek i wymagam porządku, a to bywa męczące.

            Kiedy już coś planuję i organizuję to lepiej żeby nikt i nic nie wpłynęło negatywnie na te plany.

            Mam poczucie obowiązku ponad wszystko,a to sprawia,że ciężko mi się zrelaksować wiec chodzę poddenerwowana i zestresowana.

            Pamiętam wszystko z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku więc kłótnie ze mną należą do wyjątkowo deprymujących często przytaczam słowa, które zostały wypowiedziane oraz sytuacje, które miały miejsce nawet w dalekiej przeszłości.

            Nie mam cierpliwości do akumulacji drobnych przewinień, na które niektórzy machnęliby ręką. Wtedy dość szybko wybucham zamiast próbować cierpliwie wytłumaczyć.
            "Encore des mots toujours des mots
            les mêmes mots..."

            Skomentuj

            • Outlaws13
              Perwers
              • Oct 2011
              • 1332

              #66
              bo jestem uparty
              bo potrafię być złośliwy
              bo zawsze robię to co chce.
              bo dostaje furii jak widzę bałagan.
              0statnio edytowany przez Outlaws13; 03-03-14, 19:37.
              "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

              sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

              Skomentuj

              • SweetChocolatte
                Erotoman
                • Jan 2014
                • 392

                #67
                Trzymam wiele w sobie. Gdy wszystko się skumuluje, wybucham niczym wulkan; ten stan potrafi trwać od kilku do kilkunastu dni, a wtedy bez kija nie podchodź (a i to może się źle skończyć).

                Nienawidzę zmieniać planów. Jestem wściekła, gdy coś staje mi na przeszkodzie w ich realizacji.

                Nie jestem rozrywkowa. Zdecydowanie spokojna.

                Nie toleruję spóźnień (chyba, że w dobrze uzasadnionych przypadkach)

                Jestem cholernie zakompleksiona.

                Do życia mam nastawienie realistyczno-pesymistyczne.
                Nie oglądaj si za siebie, bo Ci z przodu ktoś przy****e

                Skomentuj

                • Jamie
                  Ocieracz
                  • Sep 2011
                  • 111

                  #68
                  Napisał SweetChocolatte
                  Trzymam wiele w sobie. Gdy wszystko się skumuluje, wybucham niczym wulkan; ten stan potrafi trwać od kilku do kilkunastu dni, a wtedy bez kija nie podchodź (a i to może się źle skończyć).

                  Nienawidzę zmieniać planów. Jestem wściekła, gdy coś staje mi na przeszkodzie w ich realizacji.

                  Nie jestem rozrywkowa. Zdecydowanie spokojna.

                  Nie toleruję spóźnień (chyba, że w dobrze uzasadnionych przypadkach)

                  Jestem cholernie zakompleksiona.

                  Do życia mam nastawienie realistyczno-pesymistyczne.
                  Jakbym czytała o sobie
                  ...ale to tylko MOJE zdanie...

                  Skomentuj

                  • Sebastianeczekk
                    Świntuszek
                    • Feb 2009
                    • 51

                    #69
                    To i ja się wpiszę:

                    - szczery do bólu (i wymagam tego od innych)
                    - mówię co myślę i to zanim pomyślę
                    - jeśli wiem, że mam rację (i to obiektywnie, a nie subiektywnie), to będę się kłócić do upadłego i nie przeszkadza mi to czy to prezydent, przełożony, żona czy ktokolwiek...
                    - dość skryty
                    - dość leniwy?
                    - pamiętliwy
                    - dużo klnę...

                    Napisał smokwawelski
                    - bywa, że co pół roku trzeba mi przypominać, że miałem coś zrobić,
                    To ja! To ja!

                    Skomentuj

                    • Azul
                      Perwers
                      • Jan 2022
                      • 865

                      #70
                      Napisał jezebel
                      Brak mi wiary w siebie, przekonania o własnej atrakcyjności, źle znoszę komplementy - nie umiem poprawnie na nie reagować. To sprawia że bliskie mi osoby są zdezorientowane .... Sama przed sobą mam na to wytłumaczenie, ale niechętnie się tym dzielę z innymi, bo to odsłona, jak zerwanie kawałka skorupy.

                      Co mogę dorzucić w obecnym związku , to chyba fakt, że jestem otwarta, flirciara i w sposób nieskrępowany i bezpruderyjny mówię o rzeczach krępujących - to czyni mój związek trudnym do przełknięcia dla tej drugiej osoby. Nie odrzucam adoratorów bo nie widzę takiej potrzeby - nie są groźni, jeśli ja nie ułatwię im dostępu do mnie.
                      Mam podobnie. Chociaż nie dotyczy to tylko wyglądu.
                      Ale też wydaję się bardzo otwarta, bo bardzo starannie potrafię okroić kto i do jakich informacji o mnie ma mieć dostęp. To też bywa mylące.

                      W takim wątku to chyba można pisać w miarę czytania.

                      Tzw. konstruktywnej kryryce zawdzięczam fakt, że nie lubię się czuć niedoceniona, niepotrzebna, kiedy moj wysiłek idzie na marne...
                      Bywa, że się biorę za większe porządki i wtedy wszyscy wokół
                      uciekają, bo gromami rzucam za brak staranności na co dzień.
                      Kiedy zatrybię na coś nowego, pochłania mnie to i muszę się zmuszać, żeby pamiętać o reszcie życia.
                      Potrzebuję czasem dla siebie ciszy i bywam wtedy mrukiem.
                      Kiedy jestem wściekła, bywam bezkompromisowa i nie wybaczam błędów.
                      Bywam zbyt bezpośrednia dla niektórych.
                      Uwielbiam być z kimś blisko, potrzebuję tego dużo. Naprawdę dużo.
                      Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

                      Skomentuj

                      • Yassmine
                        Gwiazdka Porno
                        • Dec 2010
                        • 1613

                        #71
                        Napisał Yassmine
                        Muszę być priorytetem, nigdy jedną z opcji. Potrzebuję uwagi, nie umiem prosić. Trzymam gardę cały czas... i zanim okażę swoje całe ciepło to mija sporo czasu, a to bywa bardzo zniechęcające. Jestem bardzo dumna i choćbym miała ryczeć przez tydzień, nie okażę że coś mnie boli... będę udawała twardą, że mnie to nie obeszło. Za to jak już opuszczę gardę to wchodzę w związek, całą sobą... ze swoimi krzykami... impulsywnością, wielką potrzebą odczuwania czegoś dobrego, uśmiechem i nadmiernym odczuwaniem wszystkiego. Daję ogromny kredyt zaufania... mając też swoje oczekiwania, cenię sobie niezależność. Nie nadaję się do zamknięcia w złotej klatce, ale zawsze liczę się z osobą która jest dla mnie ważna, w końcu tylko ktoś ważny mógłby dotrwać do tego etapu.

                        Czasami mam stany jak po lobotomii, wtedy muszę sztucznie poprawiać sobie nastrój, no i płaczę ze szczęścia... z nadmiaru emocji. Jestem bardzo radosnym miękkim waflem, co niektórym może przeszkadzać.

                        8 lat później... dalej w 100% aktualne

                        Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.


                        ...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...

                        Skomentuj

                        • daj_mi
                          Emerytowany PornoGraf
                          • Feb 2009
                          • 4452

                          #72
                          Patrzę "o jaki dobry temat", a to mój

                          Na ogół jestem nakręcona jak sprężynka, robię milion rzeczy naraz, mam wszystko dopięte na ostatni guzik, ale za to jak dopadnie mnie dzień lenia... cały dzień w piżamie snuję się z kąta w kąt, dużo czasu przesypiam, scrolluję fejsa lub gram w głupie gry. I mogę tak cały dzień jakby mój mózg się wyłączył.
                          I nie ma znaczenia, że mogłam mieć ten dzień zaplanowany równie ambitnie jak wczorajszy czy jutrzejszy, ba, mam wrażenie, że "wyłączam" się tak im ostrzej jechałam do tego czasu.
                          Tego dnia nie gotuję, dzieci wyjadają resztki z lodówki lub zamówioną pizzę. Mamy nawet w domu określenie "zupa ostatniej szansy" na zupkę błyskawiczną i w ten dzień dzieci mogą ją zjeść :>

                          Ogólnie jestem warzywem, pełna regeneracja.

                          Mój facet wtedy dostaje szału, bo życie leży odłogiem a u nas w domu to ja wszystko spinam i automatycznie mój leń przekłada się na lenia wszystkich :>
                          Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                          Regulamin forum

                          Skomentuj

                          • LIP
                            Ocieracz
                            • Feb 2010
                            • 130

                            #73
                            -Sex
                            Lubię go dużo i lubię dobry sex, byle jakość mnie nie kręci. Jestem jednsitrzałowcem, bardzo długo się regeneruję. Jestem monogamistą. Największą obrazą mego majestatu jest dodmowa sexu. Strzelam focha na amen.
                            Charakter.
                            Uparty jak osioł, zasadniczy, ciężko u mnie coś nagiąć. Wymagam dużo od innych. Jak kogoś nie lubię to nie i koniec, nie bo nie. Pedant. Nie nawdzę lenistwa. Wszystko lubię mieć zaplanowane i poukładane. Nie daj Boże, gdy ktoś koryguje to co sobie w główce na dany dzień u*******iłem

                            Skomentuj

                            • Goldie
                              Erotoman
                              • Apr 2012
                              • 561

                              #74
                              Jestem panikarą i za dużo myślę. Ciągle coś analizuje. Ciągle się zastanawiam nad wszystkimi możliwymi opcjami; a co jeśli to a co jeśli tamto... przez co wyobraźnia mnie czasem nieźle ponosi
                              Mam skłonności do przesady i wyolbrzymiania nieistotnych pierdół.
                              Są dni, kiedy mogę się w ogóle nie odzywać a są takie kiedy mi się gęba nie zamyka i wtedy lepiej jednak słuchać
                              Czasem wkurzam się i sama nie wiem o co.
                              Mija trylion lat, zanim komuś zaufam a jak się otworzę, to za bardzo się angażuje.
                              I to moje ironiczne poczucie humoru... wydaje mi się, że żartuje a później słyszę, że jestem złośliwa.
                              Poczucia winy u mnie się raczej nie wywoła.
                              A jeśli o seks chodzi, to jak niżej - jednorazowość - jestem otwarta na wiele rzeczy, ale raz i koniec. Maratony nie są dla mnie.

                              No i niby podpuszczam i podkręcam, a później się wymiguje czymś, ale nie potwierdzam tego
                              She was some kind of angel, I guess. The kind that Heaven keeps hidden. She smelled the way angels ought to smell.

                              Skomentuj

                              • Kalilah
                                Administrator
                                • Mar 2012
                                • 2724

                                #75
                                U, tu to ja mam tego sporo

                                Jestem bardzo wymagająca, od siebie, ale także w stosunku do partnera.
                                Lubię swoją wolność co potrafi być trudne dla drugiej strony.
                                Przepraszanie nie jest dla mnie łatwe, podobnie jak przyznanie się do błędu. Pracuję nad tym, ale perfekcyjnie nie jest.
                                Jestem mocno opanowaną osobą, ale jeśli partner z jakiegoś powodu podniesie na mnie głos to zdecydowanie i z premedytacją daję mu do wiwatu tak aby żałował, że zaczął i wchodzę w kłótnię w stylu bardzo włoskim.
                                Uwielbiam planować, muszę wiedzieć mniej więcej jak będzie wyglądał nadchodzący weekend/tydzień.
                                Jestem bardzo punktualna i nie lubię się spóźniać co oczywiście wyrażam głosowo.
                                Jestem do bólu szczera.
                                Podobno należę do ludzi niezbyt wrażliwych co często jest mi uświadamiane przez moją siostrę.
                                My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

                                Regulamin forum

                                Skomentuj

                                Working...