W żadnym wypadku nie życzyłabym sobie ani nikomu innemu takiego scenariusza
Ale teraz mam (mam nadzieję) chwilowe załamanie. Myślałam, że z biegiem czasu będzie coraz lepiej, a jest coraz gorzej. Czasami przestaję wierzyć, że kiedykolwiek mi to minie. Jeśli po roku od rozstania nadal będę myśleć, tęsknić i rozpaczać, to chyba będę błagać go na kolanach, żeby do mnie wrócił.
Ale oby to nie było konieczne, bo coś czuję, że moje błaganie nie zostałyby wysłuchane. No i w sumie słusznie, bo jak on prosił i starał się, żebym do niego wróciła, to tego nie zrobiłam.
![Wink](https://beztabu.com/core/images/smilies/wink.gif)
![Biggrin](https://beztabu.com/core/images/smilies/biggrin.gif)
Skomentuj