heh ja dzisiaj w nocy fajny koncert miałem.
Ktoś piętro wyżej uprawiał seks i laska tak pieknie jęczała, jak syrena. ("Może kiedyś tak dla mnie zaśpiewa"- pomyślałem sobie) Strasznie mnie to podnieciło, pomyślałem nawet, żeby obudzić swoją dziewczynę i też się zabawić. Może to mogłoby uratować nas rozpadający się związek..
Lubię jęczeć i krzyczeć , ale za ścianą śpią dzieciaki. Kiedyś pojechali do babci na wakacje - tydzień jęków i krzyków. A czy któraś z was płakała z rozkoszy? Bo ja tak .
heh ja dzisiaj w nocy fajny koncert miałem.
Ktoś piętro wyżej uprawiał seks i laska tak pieknie jęczała, jak syrena. ("Może kiedyś tak dla mnie zaśpiewa"- pomyślałem sobie) Strasznie mnie to podnieciło, pomyślałem nawet, żeby obudzić swoją dziewczynę i też się zabawić. Może to mogłoby uratować nas rozpadający się związek..
I zapewne skończyło się na chęciach...ah, ah, ah mężczyzni Trzeba było obudzić i powiedzieć..."Słyszysz maleńka jaka tam orkiestra na pięterku? Może stereo?"
A co do jęczenia to i owszem...najpierw przyśpieszony oddech, później jęki...ale krzyczeć nie krzyczałam, jakoś nie wiem.. nie widzę siebie drzącej mordę ;p;p Chociaż ja to ogólnie jestem tego typu zawodnik co to trzeba się trochę napracować nade mną ;p
Lubię jęczeć i krzyczeć , ale za ścianą śpią dzieciaki. Kiedyś pojechali do babci na wakacje - tydzień jęków i krzyków. A czy któraś z was płakała z rozkoszy? Bo ja tak .
Wiem coś o tym...Trzeba się hamować, niestety.
Jakieś dzwiękoszczelne ściany by się czasami przydały
Skomentuj